jedni marzą zostać lekarzem, nauczycielem, strażakiem i takie tam cuda.
ja nie wiedziałam kim chce być
wiedziałam natomiast, ze chcę mieć dom i dzieci. taki był plan. plan się ziścił. dobry plan- dobre wykonawstwo.
(ciągle mam problemy z ortografią..kiedy wrócę do siebie cała?)
jak wiele dzieci marzyłam mieć domek na drzewie. drzewo miałam - domku nie, no przynajmniej takiego zbitego z desek
- tato, zrobisz mi domek na drzewie?
- a z kołdry Ci nie wystarczy???
musiał
no więc wdrapywałam się na drzewo i udawałam domek.
czasem rozstawiałam krzesła i nakrywałam kocami. to był domowy domek. jeździłam do niego windą, do której się wchodziło przez drzwi szafy.
jednak najbardziej pamiętam domek wyrzeźbiony w naturze.
gęstwina bzu lilaka. do dziś pamiętam, że odchylając pierwszą gałąź wchodziło się do kuchni. wewnątrz było .. no nie wiem ile..ale wtedy mi się wydawało ze dużo miejsca. miałam gałązkową kuchenkę i miejsce dla reszty podwórkowej rodziny. następnie były drzwi, przewężenie gałązek prowadziło nas do salonu. tam już były kanapy i stół. a to nie koniec. kolejny pokój był dla dzieci. z pokoju dzieci wchodziło się do rowu, wówczas zwanego piwnicą.
To był mój pierwszy dom, pełen kwiatów, świeżego powietrza i marzeń.
też go sprzątałam i gotowałam zupę z piasku.
wszyscy jedli ze smakiem
po wielu latach, po poszukiwaniach wróciłam by swój wymarzony dom budować obok pierwszego.
to był mój cel.
uparta jestem.
konsekwentna
i mam.
Obudziłaś we mnie jakąś pamięć tym wpisem. Dom pod gałęziami, krzakami... Pracująca wyobraźnia dziecka. Pracująca pamięć dorosłej kobiety.
OdpowiedzUsuńwszystkiemu winna rampa:)
UsuńZnaczna składowa- dla niektórych wręcz obsesja.
OdpowiedzUsuńMyślę,że wszystko trzeba wypośrodkować w granicach rozsądku.
Uśmiecham się do Twojego domku na drzewie, przyjazny i ciepły ten Twój dom- gratulacje. Miałaś szczęście.
Oby tak dalej- szczerze życzę!
dom i ogród w jednym :) kwintesencja marzeń.
UsuńTeż miałam takie domki w dzieciństwie... miło powspominać, już prawie o tym zapomniałam... Dzięki za obudzenie wspomnień ;)
OdpowiedzUsuńja tez pamietam taki dom.
OdpowiedzUsuńna wakacjach, dzielony z kuzynostwem, miedzy belami drewna, gralismy role poszczegolnych czlonkow rodziny. nie wiadomo skad rola pani domu byla najbardziej porzadana ze wzgledu na szeroki zakres obowiazkow.
zeby mi sie teraz tak chcialo, a nie musialo:)
ja też gospodyni! najstarsza i jedyna dziewczyna na podwórku :)
Usuńteż miałam domek w gęstwinie bzu:)
OdpowiedzUsuńten zapach..
Usuńpiękne było to dzieciństwo w kwiatach bzu:)
Usuń