Strony

wtorek, 14 maja 2013

tabu

dziś pogadamy o seksie.
Chcecie?
Sex z rana jak śmietana..
Jest sobie piękna para.. I ta piękna para z reguły seks uprawia. Zazwyczaj.
Nagle jedna osoba robi się na potwora. Dostaje raka, łeb goli, zmienia oblicza.. Ja wiem, że temat bliskości jest bardzo ważny dla wielu, ale litości...
Nie samym hardcorem człek się karmi. I już wylewam co mnie drażni (och, ten mój brak empatii).
Nie lubię stwierdzeń, uwag, komentarzy *(niepotrzebne skreślić) dotyczących łoża, gdy jedna osoba jest chora..
-a wiesz, że on z nią to już tego nie robi..
- a wiesz, że ona nie tego...

- a Twój mąż jako sobie radzi?
- Nie wiem, na dziwki pewnie z Twoim chodzi..

Ku..fa, że tak zabluźnię po tradycyjnemu.. Dojrzała miłość nie tylko się w porno zamyka. Bliskość ma różne oblicza i tym się objawia dojrzałość.
Dojrzałość to akceptacja.

Rak robi niezły przewrót w naszym życiu. Mnie po raz pierwszy upokorzył, gdy zgolił głowę..straciłam swą kobiecość wraz z włosem. Tak czułam.
Pamiętam scenę z filmu "gotowe na wszystko: -Lynett miała raka, bardzo pragnęła bliskości a mąż nie mógł się przełamać do jej łysej głowy
U mnie to ja się krępowałam i chciałam perukę zakładać.

z filmu


Drugi raz mnie też upokorzył i trzyma. Ale jakoś z tym żyję. W rodzinie póki co.

A Wy jak się odnajdujecie w chorobie?


A tu ARTYKUŁ o mastektomii profilaktycznej

58 komentarzy:

  1. kochana.. nie tylko rak tak upokarza. W moim schorzeniu ten temat był wałkowany nie od strony łysej głowy, ale równie mocno zatraciłam swoją kobiecość jak wiesz i bardzo ciężko było się przełamać. Ale jeśli masz wokół siebie ludzi, którzy okażą się właściwi i na poziomie - da się żyć - nawet z chorobą.
    Miłego dnia kochana! Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam już długo, ale dziś mnie sprowokowałaś do odezwania się. Jak napisała emka, nie tylko rak upokarza. Właśnie w tv podają, że Angelina Jolie zrobiła podwójną mastektomię, bo miała 87% szans na raka piersi.
    W sumie każdy dłuższy kontakt ze służbą zdrowia (za przeproszeniem) w tym kraju upokarza.
    I święte słowo honoru daję - nie rozumiem, dlaczego seks jest dla ludzi aż tak ważny. Dodam, że jestem szczęśliwą mężatką od 24 lat...
    Może pomaga wiara, może po prostu - wzajemny szacunek, przywiązanie, po prostu przyjaźń i zrozumienie.
    Wiem, że i Ty to masz w swoim związku, to widać.
    Pozdrawiam najserdeczniej, kciuki trzymam nieustająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zbyt długo myslałam, co napisać, a tu proszę- wyprzedziłaś mnie z tą wiadomością.
      Ona zrobiła to profilaktycznie. Trudna decyzja, ale ważne jest życie, uroda to tylko ładny bonus.

      Usuń
    2. Oczywiście nie słyszałam o tym! szok...

      Moje mysli wyraziła dompodsosnami. Przyjaźń, szacunek, to i sprawy sexu przestaja byc takie ważne, a w chorobie liczy się całkiem co innego.

      Usuń
    3. chyba za bardzo jestemw temacie, bo w ogole mnie to nie szokuje

      Usuń
    4. mnie też to nie szokuje,gdybym miała taką kasę to pewnie sama bym to zrobiła i tak sobie zrobi nowe cycki. A dobrze wiemy jak to wygląda u nas w Polsce aby móc sie tak profilaktycznie zabezpieczyć i jeszcze rekonstrukcję zrobić i to jeszcze na NFZ.
      Tak samo wydaje mi się,ze Madonna też coś zrobiła w tym kierunku tylko nic mówi,pamiętam początki jej kariery jak mówiła o śmierci matki i związanymi z tym obawami

      Usuń
    5. NFZ jakby poszedl po rozum do glowy, toby zachecal i refundowal!!

      Usuń
    6. no jakby poszedł to tak,
      ale o czym my mówimy,fundusz nie chce dawać pieniędzy na leczenie lekami którymi leczy się na świecie to gdzie da na mastektomię a potem rekonstrukcję
      dlatego dziwią mnie komentarze,że teraz kobiety pójda jej śladem,
      już to widzę jak NFZ daje kasę na takie zabiegi.....

      Usuń
    7. w USA często stosuje się profilaktyczną mastektomię i nikogo to już nie szokuje, no ale tam rekonstrukcja piersi nie stanowi takiego problemu jak tu. kiedy moja koleżanka mieszkająca od kilkudziesięciu lat w Stanach i pracująca tam w służbie zdrowia dowiedziała się o moim problemie zdrowotnym, jej reakcja była natychmiastowa - "usuń obie piersi" (choć jeszcze wtedy nie miałam diagnozy, tylko podejrzenie). a u nas? kiedy spytałam swojego onkologa, jakie mam szanse na raka w drugiej piersi, powiedział "przy tym typie raka duże", ale żaden z lekarzy nigdy nawet się nie zająknął na temat profilaktycznej mastektomii. wiadomo, nie refundują.

      Usuń
    8. wiesz, w Belgii tez mi sie lekarz nie zajaknal
      w ogole mam oba cycki
      zaczynam myslec, ze niepotrzebnie...

      Usuń
    9. Rybeńko, wiesz, że rak rakowi nierówny. nie zawsze profilaktyka musi być aż tak drastyczna. "mój" gad wyjątkowo trudny w diagnostyce (podobno tylko 5% przypadków sprawia takie problemy) i z definicji rozsiany, więc ryzyko jest naprawdę duże, ale "Twój" może być zupełnie inny. :*

      Usuń
    10. no tak
      moj hormonalny i niestety HERa mam dodatniego

      Usuń
    11. seks jest ważny, ale nie tylko wokół seksu małżeństwo się kręci. Poza tym są różne definicje..
      A co do Genu- to jak na wynik czekałam, to już wiedziałam, że jak będzie mutacja to pójdę się pociąć- i nie będą to żyły. Potem przebadam córkę...
      Na szczęście nie mam, choć to jak widać nie chroni od raka.

      Usuń
  3. Dzisiaj usłyszałam, że Angelina Jolie poddała się podwójnej mastektomii
    Jedna z najpiękniejszych kobiet świata. W moich oczach jest nią nadal.
    Buziaki,ostrusiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w Ameryce to już norma przy dziedzicznym obciążęniu
      i ma swoje zalety
      biust na stare lata nie opada :PPP

      Usuń
    2. O o o rybenka i tu rozwialas moja ostatnia watpliwosc, bo zastanawialam sie po wywiadzie z lekarzem na tvn24 czy naprawde byla to koniecznosc.

      A wracajac do Ostre, nie tylko rak odbiera te sfere, choc moze najbolesniej w doslownym znaczeniu.
      I co z tym zrobic.. Zawsze licze ze druga strona mnie nie zawiedzie.

      Usuń
    3. Lamia, gdyby moja córka np miała ten gen, osobiście bym jej cycka obcięła
      Amerykanie są bardzo pragmatyczni, skoro jest taniej obiąć cycki niż potem leczyć raka, to firmy ubezpieczeniowe się postarają, żebyś obcięła

      Usuń
    4. napisałam chyba z 5 komentarzy i cały czas kasuje,ten jest 6 i mam nadzieję,ze już poleci:P
      każda choroba pokazuje nam co potrafi z nami zrobić i na ile stać innych aby sobie poradzić z tą sytuacją,to trudny temat tak myśle....
      są przypadki,że chop nie pocałuje żony bo ma syfa przy ustach a inny z wielką miłością oddaniem będzie pieścił okaleczone ciało....
      kiedyś Emka napisała co zapamiętałam,ze na tyle się znamy na ile nas sprawdzono...,trzeba być faktycznie bardzo,bardzo dojrzałym aby umieć akceptować

      Usuń
    5. Margo nie mam pojęcia kto Cię konsumował

      Usuń
  4. Uściski na dzień dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego próbują nauczyć w Kościele na naukach przedmałżeńskich. Że seks jest pieczęcią daru - daru z siebie. Ale również wtedy, gdy jest niemożliwy. Z różnych powodów. I gdy jest właśnie niemożliwy a pomiędzy małżonkami nadal jest szacunek dla siebie nawzajem i jest chęć do bycia darem z siebie dla drugiego, to to jest największy dowód miłości.
    Trudne. Niepopularne. Wymagające. I piękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie pierwszy seks po operacji, kiedy byłam obolała, z obrzydliwym drenem z boku, mało apetyczna - był najważniejszym małżeńskim przeżyciem.
    I nie chodziło o seks sam w sobie, ale o ten rodzaj największej bliskości między kobietą a mężczyzną

    OdpowiedzUsuń
  7. Mąż mojej przyjaciółki po jej operacji ani razu jej NIE DOTKNĄŁ..! Bolało ją to znacznie bardziej niż pooperacyjne blizny. Trwało to kilka lat. Później nastapił nawrót choroby, K odeszła, a facet zanosi co niedzielę kwiaty na grób..chyba,żeby sąsiedzi widzieli, bo nie z żalu ani miłości..
    Natomiast L, o której pisałam na Wygranej Ścianie cieszy się czułościa, akceptacją i miłością swojego męża - i tak ma być! tego sobie życzmy bez względu na sytuację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też niestety znam taki przypadek, wrednego męża... są prymitywy na tym świecie...
      Większość jednak potwierdza swoją miłość, czułość, oddanie,
      opiekują się, dają bliskość, poczucie bezpieczeństwa i nie pozwalają, aby spadło nasze poczucie własnej wartości. Sfera intymna wtedy nie ucierpi. Najważniejsza jest bliskość.
      Ja osobiście mam dobre doświadczenia, a mój Tato w stosunku do mojej Mamy też był bardzo w porządku.
      Angelina Joli mnie nie szokuje, zrobiłabym to samo.
      O ile wiem NFZ refunduje rekonstrukcję, ale jak jest w przypadku mastektomii profilaktycznej - nie wiem czy tu refundacja przysługuje. Chyba w zeszłym tygodniu ten temat był poruszany w serialu "Na dobre i na złe" - pacjentka z niedobrym genem żądała obustronnej mastektomii.
      Ja wiedziałam, że jestem w grupie ryzyka, dlatego pilnowałam, badałam, macałam. Badajcie się dziewczyny!

      Usuń
    2. no to artykuł wyjaśnił kwestię refundacji - dzięki Ostra
      a publicyści, którzy zdążyli rano obśmiać decyzję Angeliny Jolie niech się wstydzą i nie zabierają głosu w sprawach, o których nie mają zielonego pojęcia (jeden przeprosił)
      tak jak pisała kiedyś Rybenka - im mniej wiem tym więcej mam do powiedzenia - jak ja nie cierpię takich typów!

      Usuń
    3. ZARTUJESZ??
      KTOS TO OBSMIEWAL??
      NIE WIERZE!!

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Nie śmiałabym żartować w tej sprawie
      http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/angelina-jolie-poddala-sie-mastektomii-burzliwa-dy,1,5516820,wiadomosc.html

      Usuń
    7. Następny znawca tematu
      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/boleslaw-piecha-przeprasza-za-slowa-o-angelinie-jo,1,5517405,wiadomosc.html

      Usuń
  8. hmm...psychika żyjąca w strachu gra tu dużą rolę . Ten temat sex w moich oczach już nie jest, aż takim Tabu, ale praca nad psychiką, nad pokochaniem siebie , czy kochanie nadal kogoś w czasie choroby - wymaga ciągłej rehabilitacji. Z mojego doświadczenia miłość nie tylko duchowa lecz ta seksualna jest możliwa jeśli się obali wewnętrzne hamulce ( gruby, chudy, z obwisłą cycką czy bez cycek). Tu nie chodzi o brak miłości czy urody, czy podniecenia. Tu chodzi o litość nad własnym sobą lub tą drugą osobą. Zdrowy nie chce zranić, ale chce miłości. Chory choć często w dalszą, szczerą miłość boi się uwierzyć,( bo jak można kogoś teraz takiego kochać, a co dopiero się rozkoszować ) nie chce czuć się jeszcze bardziej zraniony, przecież życie i tak już dokopało, ale też chce miłości. A wiec jak? Jedni porzucają, inni zostają. Dlaczego? Związek nie załamuje się w momencie choroby. To właśnie w zdrowych, tych normalnych chwilach coś pęka.Zostaje porzucone na pastwę losu i przypadków, które potem grają strasznie dużą rolę. Czy to po przez niedopieszczenie związku, czy brak szacunku, za dużo pychy i ignorancji??? Nad związkiem trzeba pracować każdego dnia.Jednak jest to możliwe gdy dwa serca się kochają. Ciała zdrowe, czy chore znajdą wtedy drogę do wspólnoty i piękna bycia razem. Gdy nie ma prawdziwej miłości w sercu, to przy tak ciężkich chwilach - pęka jak bańka mydlana ten cały niby raj.
    Powiem tak, chylę z szacunkiem codziennie głowę przed moim małżeństwem. Chylę z szacunkiem głowę przed związkami, które przetrwały w ciężkich chwilach i dziś mogą powiedzieć :) Jesteśmy szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pieknie napisane.
      Nic dodac nic ujac
      Zwiazek bliski, prawdziwy i dobry moim zdaniem nie ma prawa ucierpiec!

      Usuń
    2. Sharon Osbourne kiedys powiedziala, ze ona jest tak przewrazliwiona, gdy wszystko jest ok - ze wie ze gdy jest ok za dlugo - zaraz cos wyskoczy zza winkla i ich zaskoczy, do sedna: woli zyc w napieciu...

      Usuń
  9. To były dla mnie piękne intymne chwile- opis przeżyć pozostawię dla siebie.
    Inny temat to leczenie hormonalne, które niestety rzutuje na te aspekty życia i to poważnie- brrrrrrrrrrrrr.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za ten dzisiejszy wątek.
    Dla mnie to było poszerzenie spojrzenia na te problemy.

    OdpowiedzUsuń
  11. dzień dobry:)))

    bo miłość to miłosć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miłość jedyna jest...

      Usuń
    2. nie- w łóżku :P

      Usuń
    3. (...) Miłość cierpliwa jest,
      łaskawa jest.
      Miłość nie zazdrości,
      nie szuka poklasku,
      nie unosi się pychą;
      nie dopuszcza się bezwstydu,
      nie szuka swego,
      nie unosi się gniewem,
      nie pamięta złego;
      nie cieszy się z niesprawiedliwości,
      lecz współweseli się z prawdą.
      Wszystko znosi,
      wszystkiemu wierzy,
      we wszystkim pokłada nadzieję,
      wszystko przetrzyma.(...)

      Usuń
    4. nie ma piekniejszego opisu...

      Usuń
    5. Tak Olga, najpiekniejszy cytat na sfiecie!!!

      Usuń
    6. i nie można go skopiawać :P

      Usuń
    7. czasem jak dziewczyny podają jakieś linki, to niemożność kopiowania jest pewnym kłopotem, ale rozumiem Cię Ostra i wiem, czym to jest podyktowane :)

      Usuń
    8. jak która chce fajnego linka wpuszczać to daje cynka - ja linkuję w postach i wtedy się da :D

      Usuń
  12. Mastektomia podskorna z rekonstrukcja piersi mnie zaintrygowala, bo myslalam ze to jest w ogole calkowicie inna procedura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej.. na wszystko znajdzie sie procedura :P Znam dziewczynę rakowa co taka własnie miała operację

      Usuń
    2. Tzn ja myslalam ze ciecie a potem material z innej czesci ciala...a piersi ze skora sa usuwane

      Usuń
    3. ale że z pośladków??

      Usuń
    4. są dwie metody, z tego co wiem

      Usuń
    5. Moja przyjaciółka właśnie miała rekonstrukcje w Belgi. Z brzucha brano...

      Usuń
  13. Hej Krajanko :)
    Ja widzę to tak - seks, ważny jest, ale nie powinien przysłonić uczucia, które im dlużej ze sobą jesteśmy, tym dojrzalsze jest i wystarczy nawet tylko uśmiech, gdy mijamy się idą z pokju do pokoju, muśnięcie dłoni i już :) Seks to dopełnienie tej milości, a przecież dopełnieniem żyć nie można :)

    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń