Moja wojna z rakiem. I nie tylko.. Pewnego dnia usłyszałam to zdanie: niestety ma Pani raka. Wówczas naiwnie zapytałam czy złośliwy.. Teraz już wiem, że rak jest złośliwy tak jak i ja. Kto wygra?
Strony
▼
sobota, 8 marca 2014
Prezent
Mój najpiękniejszy prezent z okazji dnia kobiet...
a co to była maszynka? bo w gruncie rzeczy to mogło być wszystko.... mój kuzyn np. bełkotał coś podobne go słowa "szynka", że sobie zjadł. Na plaży. Tylko jego matka po całym dniu dodała dwa do dwóch, tak jak zeszła ze słońca, to się synapsy skomunikowały, że żadnej szynki na plażę nie brali!!! w toku długiego i skomplikowanego śledztwa - ciężko jest przesłuchiwać słabo mówiącego 2-latka:) wyszło, że cały dzień obżerał się stonką, która jeden bóg wie, skąd się tam wzięła..... Niemniej - a może właśnie dlatego:) wyrósł bujnie i zdrowo, już po 30-tce jest :)
Wszystkiego naj naj naj
OdpowiedzUsuńchleb z ma szynka?:)
Ty jak swietujesz Ostre to na calego:)
A co sobie żałować!
UsuńPieknie bo wspolnie:***
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpodwójnie pięknego świętowania!
OdpowiedzUsuńV winka czy V" szampana?
Usuńoj, to jest okazja
OdpowiedzUsuńostra, mamtko , Tobie i Synie twej, niech życie piekne będzie i zdrowe
hej!!!
Łojej :))
UsuńNo to polej:)V VV
Usuńkiedy w czeźwości tkfiem :PP
UsuńStraszne...
UsuńMódl się żeby mi tak nie zostało na dłużej. :P
UsuńPodwójne życzenia zatem!
OdpowiedzUsuńCudnych chwil dzisiaj :)
:*
cmok w synowskie czółko :*
OdpowiedzUsuńSynu i Jego Maci fszystkiego najlepszego :)))
OdpowiedzUsuńZ Rafaelo przyszłam do kawki i herbatki:))
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Was Obojga!!
uwielbiam rafaello. ;))
Usuńbędę pamiętać:))
Usuńja też, ale tylko białe :)
UsuńTo sobie elegancki prezent sprawilas. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego. Niech zdrowo i pieknie rosnie. :)
Wszystkiego naj, naj, naj... :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy prezent,:))) wszystkiego naj, a maszynki są niesmaczne,:)
OdpowiedzUsuńserdeczności dla Ciebie i Młodego!
OdpowiedzUsuńJa też tak mówiłam! ;). Wszystkiego dobrego dla Was.
OdpowiedzUsuńa co to była maszynka? bo w gruncie rzeczy to mogło być wszystko.... mój kuzyn np. bełkotał coś podobne go słowa "szynka", że sobie zjadł. Na plaży. Tylko jego matka po całym dniu dodała dwa do dwóch, tak jak zeszła ze słońca, to się synapsy skomunikowały, że żadnej szynki na plażę nie brali!!! w toku długiego i skomplikowanego śledztwa - ciężko jest przesłuchiwać słabo mówiącego 2-latka:) wyszło, że cały dzień obżerał się stonką, która jeden bóg wie, skąd się tam wzięła..... Niemniej - a może właśnie dlatego:) wyrósł bujnie i zdrowo, już po 30-tce jest :)
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńCzy guowy bolom?
OdpowiedzUsuń:)
Usuń