Strony

piątek, 27 czerwca 2014

Koniec

Pif paf.
Rok sie skończył- szkolny...
Niektórzy maja wakacje... Cóż, tego nie mogę zrozumieć....
Szczególnie gdy dzieci nie maja żadnej opieki, 
Przyjmuję kamienie od grona szacownego.
Żeby jasne było- szanuję wasza pracę,ale czy jest ona cięższa od pracy sprzedawcy, kierowcy, górnika...?
Bogaty mamy kraj. Pełen przywilejów. I nie tylko o belfrach tu mowa.
Z tego żalu że u mnie w poniedziałek znów zadzwoni znienawidzony budzik.. Się dziś zastrzelilam.
Centralnie i na zloto.

I chyba źle mi z tym, a myślałam że już przywyklam.
Otóż nie! Lucrin kopie prawie za każdym razem. Dla wyjątku może raz nie..

Zgorzkniała.

PS. Juz widzę te wiszące na mnie psy i koty, tudzież inne stwory..
No cóż..
Racji nie mam?

107 komentarzy:

  1. Czy cięższa? Inna, zupełnie inna.
    Odpoczywaj po Lucrinie, dobrze, że weekend :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda jest inna..
      Strzały zawsze na weekend na szczęście.

      Usuń
    2. dauaś se f żyue, ja se utoczyuam i jezd równowaga :)))

      druga !!!

      Usuń
  2. Ostre - ja już się generalnie przyzwyczaiłam do takich komentarzy, chociaż przyznam, że czasami trochę podnoszą mi ciśnienie, bo przecież co ja jestem winna, że jest jak jest.
    tak, mam fajną pracę, ale każdy z nas dokonał jakiegoś wyboru, ja akurat zdecydowałam się na taki zawód i korzystam ze wszystkich przywilejów z nim związanych. ale przecież nikt nikomu chyba nie bronił być nauczycielem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ja mam pretensje do cie? Do systemu sie odnoszę! No i do tych co uważają ze sa najbardziej zapracowaną nacją..:))))

      Usuń
    2. W takich rozmowach mało kto chce rozmawiać racjonalnie i z dystansem... Nikt nie bronił. Ale nie moze cała macja byc nauczycielem - zrezzta... Sa tez wojskowi ci w wieku 35 lat sa emerytami.. Nadal twierdze ze bogaty mamy kraj!
      PS. Wojskowym zostać jednak trudniej:))

      Usuń
    3. wiem, wiem, ale zazwyczaj te pretensje i złość skupiają się jednak na nauczycielach.
      myślę, że jak dla kobiety-matki to wyjątkowo fajny zawód.
      i szczerze podziwiam tych wszystkich, co co dzień spędzają w pracy 8 godzin. przyznaję - ja bym chyba juz nie potrafiła.

      Usuń
    4. gdy mój mąż zdawał egzamin na uprawnienia projektowe, na korytarzu natknęłam się na kilku byłych wojskowych/policjantów. byłam w szoku - jak to? 35 lat i już emerytura? więc zdobywali nowe zawody, bo jak tu w takim wieku siedzieć w domu.

      Usuń
    5. Z taka emerytura to w sumie mozna.... :))

      Usuń
  3. a ja poproszę 28 dni roboczych do wybrania KIEDY CHCE. wtedy pojade na wakacje w czerwcu lub we wrześniu za połowe ceny, wezmę sobie urlop na żadanie gdy mnie łeb rozboli i nie będzie żadnych wycieczek 3dniowych, konferencji, sprawdzania prac, egzaminów itp w kązdą niedziele. Poproszę o to abym zamknęła drzwi szkoły i miała to gdzieś do następnego ranka. Nie chcę Karty Nauczyciela. Chcę kodeks pracy i chcę się rozliczyć z godzin. Kiedyś to zrobiłam. Wyszło mi 56 tygodniowo. Chcę za to pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo tak mało? Niejedna osoba chciałaby tylko tyle pracować...
      Mało kto zamyka prace wraz z wyjściem....
      No ale tak - nauczyciel ma najgorzej..:) uwielbiam te twierdzenia!

      Usuń
    2. No i zeby komuś dac to trza go znac... :))

      Usuń
    3. Urlop na żądanie fajnie, że jest ale kto go bierze? Możesz dostać pewnie,ale żaden szef przychylnie nie popatrzy, a jak boli głowa to bierzemy prochy i do roboty :-P

      Usuń
    4. anonimowy, idź, popracuj w biurze u prywaciarza, gdzie terminy są święte,możesz chorować, jak się wyrobisz z pracą, zwolnienie na kilka dni tylko, a urlop...? W kodeksie pracy jedna część urlopu musi wynosić 10 dni roboczych, a w rzeczywistości to jedna wielka ściema.
      I nie myśl, że o 16 czy 17 kończysz pracę, bo dobry pracownik zabiera ją do domu, czasami i fizycznie też !

      Mój urlop z 4 lat ( zaległy ) to ok. 60 dni roboczych

      Usuń
    5. I jeszcze jedno - najczęściej jesteś zatrudniona na najniższą krajową

      Usuń
    6. U mojej córki w liceum nie było miesiąca żeby jakiś nauczyciel nie był na zwolnieniu ....bynajmniej wtedy nie byli obłożnie chorzy a w zimie w piątek co drugi był już na łikendzie na nartach..

      Usuń
    7. Narty.. Przedłużone weekendy:))

      Usuń
    8. Nóż w kieszeni się otwiera!
      A co do mundurowych .... moja pracownica ma męża wjskowego.....wcześniejsza emerytura, sĺużbowe darmowe miesxkanko a jak swoje to płacą za czynsz, trzynastki , nagrody , mundurówka czyli czternastak . Za darmoszkę ubiorek do pracy od stóp do głów cały rok. W trakcie pracy ma czas na siłownie , bieganie kilka kilometrów i oczywiście obiadek darmowy w kantynie i dooobra pensja na dokładkę !
      Patti

      Usuń
    9. no własnie...... a jak chcesz sie usamodzielnić i być sama sobie sterem, żeglarzem, okrętem, najwyżej z innymi straceńcami takimi jak Ty, to w ogóle zapomnij o wolnym! przez 12 lat prawcowałam bez urlopów, bez długich, a nawet krótkich weekendów, w sumie to bez żadnych od czasu do czasu kradnąc wolną niedzielę żeby odwiedzić rodziców, czy się choć trochę zsocjalizować, ale "oddając" sobie ten czas pracując jeszce więcej w pozostałe dni, a więc już nie do 22, a do 24, a jak termin goni to i dłużej.......
      no więc sooooorrrryyyy, ale jak ktoś ma wakacje,ferie, rekolekcje, dłgie weekendy co chwilę i jeszcze narzeka, że nie ma wakacji wtedy co by chciał, na przykład w listopadzie i, ojej, jaki jest biedny!!! i jeszcze mało zarabia -to mówię - ale to TWÓJ wybór, rób więc co innego, a nie narzekaj, zakosztuj prawdziwego zycia, w firmie, albo we własnym biznesie, i dopiero wtedy oceniaj, kto ma źle, a kto dobrze. I oczywiście, że nie mówię o wszystkich nauczycielach - są tacy, któy pracują dorze i z powołania, ale niestety w większości to - mam wrazenie - spady, które nie załapały się gdzie indziej - no i teraz są niezadowole. Skoro krzywdzi Was karta nauczyciela, to czemu bronicie jej bardziej niż niepodległości? to wciąż pytania bez odpowiedzi....jak spytałam jedną koleżankę o te nieszczęsne wakacje, to naskoczyła na mnie, ze to nieprawda, że chodiz wtedy do pracy, wcale nie jest tak! tylko jak? jak zadałam pytanie, co więc robi tam codziennie 8 godzin, dzień w dzień - 8 to wszak przeciętny dizeń pracy - w szkole, gdzie nie ma dzieci!! więc co, na bógów robi?? to usłyszałam, że się czepiam i nie mam pojęcia. No, merytoryczna odpowiedź :)

      Usuń
    10. 20 lat własnego biznesu. Praca 24 na dobę . Myślusz o niej cały czas. Inwestujesz w to swoje pieniadze z nadzieją na zyski ktore raz są raz ich nie ma . Bierzesz urlop nie zarabiasz . Nikt nie pyta czy masz na Zus , podatek, pensje? Pracujesz w Wigilię , Wielką Sobotę, Nie masz długich łikendów
      Ktory nauczyciel się ze mną zamieni?
      Bo ja chętnie na miesiąc pójdę do szkoły.
      Patti

      Usuń
    11. aLusia, Patti zgadzam sie z kazdym Waszym slowem. Jestem na swoim od prawie 20 lat i co z tego? Urlop to nie tylko koszt wyjazdu ale i tego co nie zarobisz w tym czasie. Chorobowe? a co to jest chorobowe? Nie wazne, ze od pol roku walcze z rakiem, jak nie pojde do pracy to nie zarobie i nikt mi nie zaplaci chorobowego:)))

      Usuń
    12. prawda? :) nikt kto nie przeżył nie wie, co to znaczy, jak w najmniej odpowiednim momencie zus zajmie Ci konto, bo nie jesteś kopalnią, ani spółką państwową, więc nie bedizesz mieć żadnej taryfy ulgowej, a nie płaciłes tego haraczu regularnie, bo albo ci ktoś nie zapłacił, a czasem więcej niż jeden klient, albo potrzebowałeś gwałtownie na inwestycję, albo akurat jest zastój na rynku...... albo nagle się okazuje, że twój największy inwestor ma zastój, więc Ci nie zapłaci, albo coś pójdzie nie tak i nagle jesteś milion do tyłu, który trzeba nadrobić za wszelką cenę, bo jak nie, to bank Ci cofnie linię kredytową....
      No i jeszcze cudowne sądy - inwestujesz włsne pieniądze, ktoś nie płaci, bo nie, więc idziesz, pelna wiary w sprawiedliwość do sądu. Wyrok dostajesz już za 5-6 lat. Pieniądze ściągniesz wtedy albo nie, bo mozę ta firma już dawno zwinęła żagle, zanim sędzia pojął, ze jak się ma umowę i podpisaną fakturę to sprawa powinna być oczywista. Oczywiście, mozesz zrobić zabezpieczenie sądowe na majątku dłużnika, ale wtedy nie dostaniesz ani grosza odsetek, a pieniądze, niestety, tracą wartość....
      hmmmm.... chyba już przestanę, bo jak nie, to od poniedziałku pójdę na kurs pedagogiczny :)

      nieee, żartuję, nie pójdę, przecież bycie nauczycielem to koszmar, za to bycie przedsiębiorcą i krwiopijcą to same róże. Znaczy, oczywiście płątki róz :) :)

      Usuń
    13. dziewczyny, ja cały nie rozumiem tych ostatnich wypowiedzi i chyba w ogóle przestaję rozumieć o czym dyskutujemy. bo słyszę samo narzekanie. skoro tak wam źle, skoro wam nie odpowiada obecna praca, czemu tego nie zmienicie? i powtórzę jeszcze raz: każdy z nas sam dokonał wyboru. i już chyba nie mam ochoty na dalszą dyskusję.

      Usuń
    14. Ruda... Myśle ze to jest tylko odpowiedz, ze inne zawody tez sa wymagające a nie jest to narzekanie:)

      Usuń
    15. Ja wcale nie narzekam. Ja tylko pokazuje druga strone medalu:))) A generalnie to jestem pelnia szczescia i kocham moj zawod.

      Usuń
    16. Ruda

      Bo wy nauczyciele narzekacie zawsze . Że praca z niegrzecznymi dziećmi , że musicie sorawdzać klasówki , zeszyty , że na wycieczki trzydniowe jeździć musicie .....a przy tym ile macie przywilejów ktore inne zawody nie mają. Chyba jesteś w stanie zauważyć różnicę miedzy swoją pracą a dziewczyn ktore mają własne biznesy....? Z czym one się zmagają , zresztą górnik , lekarz jak sie mają do pracy ciągle narzekających pedagogów.
      Patti

      Usuń
  4. Ostra, wycofalabys wakacje gdybys mogla? Chyba dzieci by ci tego nie wybaczyly.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dla dzieci przecież... Tylko dla dorosłych.

      Usuń
    2. uff, juz myslalam. ;)

      Usuń
    3. Dorośli powinni zając sie dziećmi których rodzice musza pracować....
      Bo nie maja wakacji!
      Proste?

      Usuń
    4. nie raz zastanawiałam się, co robią biedni rodzice małych dzieci z niższych klas właśnie w wakacje, w rekolekcje, gidzue w niektórych szkołach sa 3 dni wolnego, w tzw długie weekendy, gdzie nie każdy ma długi itp....

      Usuń
    5. Ostre - u nas są organizowane zajęcia dla chętnych. z tego co wiem, w czasie ferii zimowych zgłosiło się 8 osób.

      Usuń
    6. Ja dla maturzystów w ferie i rekolekcje prowadziłam zajęcia dodatkowe - charytatywnie :)
      Sprawiało mi to duża przyjemność, widząc ilu uczniów chce sie uczyć:)

      Usuń
    7. ewka, toż ty doktorem Judymem i Stasią Bozowską polskiego szkolnictwa jesteś!!! można powiedziec - żywa skamielina! :)

      Usuń
  5. Tak, jest cięższą, bo jest pracą z ludźmi, małymi ludźmi! A wszyscy rodzice chcą, by nauczyciel z uśmiechem na ustach kochał ich dziecko, nawet jak ma w klasie 30. A oni często nie potrafią tego swojego jednego czy dwójki ;((
    A przywileje to mają różne grupy pracownicze w różnych krajach - ot, takie państwa "nadopiekuńcze" ;) Ale u nas w nadmiarze to jest chyba tylko zazdrość, poczucie krzywdy i inne takie negatywne uczucia. A ja zdrowia życzę, z całego serca (i tez nie lubię, jak mi budzik dzwoni! )
    Ila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A która nie jest praca z ludźmi? Dzieci przynajmniej sa szczere....
      Sa limity? Pensja na prowizji? Telefony po nocy..?awarie? Kryzysy? Perspektywa zerowego dochodu? Odpowiedzialność materialna?....

      No tak... Nie zrozumie ten co nie poznał...

      Nawiasem uwielbiam te dyskusje:))
      Bawi mnie go jako człowieka ci nie raz w pracy spędzał ok 20 godzin... Soboty niedziele...
      No ale prosze:)) posłucham jakie to zycie jest ciężkie:))

      Usuń
    2. 20 godz na dobę dla jasności:))
      Taki mamy naprawde klimat!
      Potem mamy raka
      Ot, tak.

      I szanuje tych co jsk Ruda maja świadomość korzyści z tego zawodu, wykonują go z pasja i doceniają...

      Usuń
    3. Ostre - jako polonistka dużo czasu poświęcam na sprawdzanie, nauka w klasie integracyjnej z dziećmi z różnymi dysfunkcjami wymaga ode mnie dokształcania, opracowywania coraz to nowych, innych kart pracy, urlopy - tylko w gorącym sezonie, drogo. ale nie narzekam. zdaję sobie sprawę z plusów i minusów. taki zawód wybrałam.

      Usuń
    4. Kazdy ma swoje wady i uroki... Ale wiesz co?wiekszosc nauczycieli jednak narzeka... Brak powołania? Brak satysfakcji?

      Usuń
    5. I tu sie z Toba bardzo zgadzam Ostra, bo wlasnie chodzi mi o powolanie. Kazda praca powinna byc powolaniem i kazda powinno sie wykonywac z sercem oraz najlepiej jak czlowiek potrafi.
      Ja tam nauczycielom ani innym zawodom nie zazdroszcze, ale sie pienie jak czytam, ze ludzie narzekaja na lapowki a ucza dzieci dawania juz od podstawowki.
      Rozumiem wdziecznosc, jestem wdzieczna wielu moim nauczycielom jak rowniez nauczycielom mojego syna, ale jak czytam o prezentach w postaci bizuterii czy voucherow do SPA to mi zeby jadowe rosna. Czy naprawde tylko tak mozna okazac wdziecznosc?
      A przy okazji slysze o dzieciach, ktore nie stac na wycieczke czy pojscie do kina z klasa, a na wypasiony prezent dla nauczyciela rodzic musi dac.
      Ech... nie bede sie nakrecac, dalam sobie w zyle wczoraj i przedwczoraj nie po to zeby sie teraz wnerwiac:)))

      Usuń
    6. Ja strzeliam w litery i sie nie nakręcam
      Po latach doświadczeń bawi mnie ta walka o martylologie belfrostwa...
      Zbyt wiele przeszłam by sie tym emocjonowac:)

      Usuń
    7. :) a ja się wywnętrzyłam wyżej, nie wykluczam, że zostanę powieszona na latarni :)

      Usuń
    8. Dziewczyny dyndam razem z Wami;) ale w takim towarzystwie to sama przyjemność:)
      Patti

      Usuń
  6. Ostra, nie jesteś sama, mnie budzik wyrwie o 5.00 buuuu :-(
    A jak pomyślę, że to prawie przez calutkie życie ehh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby przez PRAWIE:)))

      Usuń
    2. an3czka to Ty na grubie robisz,że tak wczas wstajesz:PP:))))

      Usuń
    3. Myślę prawie, bo sama się troszkę pocieszam ;-) a z drugiej strony to czy ja wiem ,że prędzej mnie nie wywalą, bo w takim wieku nie wiem na ile będę sprawna :-P
      Ostra może jakoś doleżymy :)))

      Usuń
    4. Margo, prawie zgadnełaś :-P
      Mogę chodzić na 7.00 ale jedna godzina nic nie da, a jak idę na 6.00 to przynajmniej o 14.00 mogę mykać do domu :-)

      Coś ciężko dziś dodaje się komentarze, bloger na emeryturę się nadaje:-D

      Usuń
    5. Moze blogera na wakacje?

      Usuń
  7. Trzeba bylo zostac nauczycielem/ka :). Nikt nikomu nie zebrania...
    Ja zas nie zazdroszcze im ani dlugich wakacji, ani poprawiania zeszytow "po pracy", ani odpowiedzialnosci, ani czesto uzerania sie z uczniami czy z niektorymi rodzicami... Ani przemocy w niektorych szkolach. To nie jest lekki kawalek chleba...
    Moglam pracowac jako nauczycielka ale mysle, ze do tego trzeba miec powolanie i zapal, bo ta praca kosztuje duzo nerwow. Ja zas ani tego powolanie ani cierpliwosci do uczenie nie mam.
    Te dlugie wakacje nauczycielom sie naleza. Po to takze by mieli sile I zdrowia na uczenie naszych dzieci :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam anonimy...
      :))
      Tez żar, ta zaciekłości
      No tak- nauczyciel ma najciezszą prace na świecie!:))
      PS. Nie kręcił mnie ten zawód, bo dla mnie był zbyt mało rozwojowy... Ale to moje zdanie.kazdy jest inny.

      Usuń
    2. Prosze uzasadnić czemu innym zawodom wakacje sie nie nakeża?

      Usuń
    3. Ostre - tu się nie zgodzę. co to znaczy - mało rozwojowy? wszystko chyba zależy od tego, czy chcesz się rozwijać czy nie? znam wiele mnie rozwijających zawodów,

      Usuń
    4. ruda, bardzo mądrze piszesz, nie mów ostrej, ale zgadzam się z Tobą!

      Usuń
    5. Według mnie i dla mnie.....
      Jestem zdania, ze jeśli ma się pasje to mozna sie rozwijać, byc mistrzem i żyć z tego...
      To nie jest moja pasja
      Bardziej pochodna andriogenika

      Usuń
    6. I mnie rybenka tu nie drażnij ...
      Bo racje kazda ma bo dla mnie to nie jest pasja
      Dla kogoś tak
      That's all

      Usuń
  8. jako darmozjad się nie wypowiem
    ale mam jakiś anonimowstręt
    dziwne, nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie:)))
      Choc tym razem mnie to bawi:)
      Wredna jestem, nie?

      Usuń
    2. Ostra Ty jestes raczej jak habanero:))) Chili za lagodne.

      Usuń
    3. to już może lepiej chill niż chilli tak na noc, żeby zgaga nie piekła :)

      Usuń
  9. szczerze mówiąc o wiele bardziej wkurzają mnie te wczesne emerytury mundurowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dopiero wkurzzzz na max- ino kiedy sie na tym skupić? Na Wielkanoc?

      Usuń
    2. w dzień wojska polskiego :P

      Usuń
    3. To jest myśl jakas ino kiedy to przypada?
      Obawiam sie ze mundurowy jednak nie wie... Chyba ze miał extra premie na ten dzien:))

      Usuń
    4. jakoś w moherowe święto 15 sierpnia chyba :/

      Usuń
    5. To mohery tez maja premie?

      Usuń
    6. Ostra, umarlam przy tych premiach dla moherow:))))

      Usuń
    7. moher pwinien miec z urzędu więcej wakacji
      modlitwa - to cięzka praca
      i czasochłonna!

      Usuń
    8. Tyle intencji...
      Tyle grzechu...

      Usuń
    9. A wina ile trza wlać..

      Usuń
    10. ale i woda poczebna do tego wina

      Usuń
    11. Rence mdlejom od składania......

      Usuń
    12. To siem na oiom juz składa...

      Usuń
    13. i struny głosowe od śpiewania!

      czyli się cieszę że się zgadzamy wspólnie w sprawie tej :)))
      :PPP

      Usuń
    14. niedługo 22 lipca, to bardzo dobry dzień na obgadywanie wojska :)

      Usuń
    15. mpja babcia się urodziła 22go lica
      18 rocznik:)
      ale już nie żyje

      Usuń
    16. ooo, babcia była mądra
      zawsze miaua swoje! zdanie

      Usuń
    17. przypomniało mi się, jak raz z kolegą jechalismy do Syrenkogrodu pociagiem i pech chciał, że jechało z nami trzech chłopaków, jak się okazało, wojskowych. Zaczęliśmy nimi rozmawiać - nie wiedząc o tym - i mój kolega zaczął tak strasznie najeżdżac jaka o głupota z tymi wcześniejszymi emeryturami mundrowych i że to złodziejstwo, i generalnie nie przebierał w słowach - taki typ. Dżisas, do dziś mam dreszcz strachu na tyłku jak sobie przypomnę, jak oni się rozindyczyli!!! normalnie się zaczęłam bać, że nam wtłuką :) nawet tego głupka kopałam dyskretnie w kostkę i próbowałam zmieniać temat, ale ten się normalnie zawziął :) normalnie miałam ochotę na kolanach dziesiątkę do serca jezusowego odmówić jak żywi i nienaruszeni dojechaliśmy do stolycy :) :)

      Usuń
  10. Mnie też wkurzają te prawie 2 miesiące wolnego , ferie , przerwy świąteczne , długie łikendy kilka godzin pracy dziennie. Wiem , wiem że też praca w domu, uzupełnianie tabelek, przygotowywanie do lekcji itp itd.
    Chora Karta Nauczyciela gdzie nie można zwolnić kiepskigo pedagoga .Roczny płatny urlop......i lekko 3 tys. Pensji do ręki , trzynastki , wyrównania - mam kilku belfrów w rodzinie i wiem ile zarabiają i jak bardzo są "przemeczeni" chyba udzielaniem korepetycji po kilka godzin dziennie bo niestety w szkole nie są w stanie nauczyć tego co na korkach - wiem vo piszę bo mam w domu maturzystkę i trzy lata widziałam jak to wszystko działa...
    Patti
    to sobie ulałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu ulewam od dawna:))
      Taka polewaczka:)

      Usuń
    2. hmm, jestem nauczycielem z 23 letnim stażem pracy, najwyższy stopień awansu zawodowego, wysoki dodatek motywacyjny, dodatek za klasę integracyjny - i wciąż mi jeszcze brakuje do tych 3 tyś.
      i można zwolnić kiepskiego pedagoga - u mnie tak zrobiono nie raz

      Usuń
    3. Ruda zmień szkole:))))
      I zacznij praktykę w fariatkowie:)

      Usuń
    4. To kiepskiego macie dyrektora. W szkole społecznej pidstawowej gdzie chodziła moja córka to pensje zacsynały sie grubo powyżej 3 tys. Byłam w radzie sxkoły miałam wgląd w ten temat. Nauczyciele byli zatrudniani na normalne umowy o pracę . Ci którzy się nie sprawdzali musieli odejść. Była mała szkoła ale miała najlepsze wyniki w rankingach pod każdym względem. Duży wpływ mieli rodzice którzy w ogromnej mierze decydowali o wielu rzeczach i finansowali działalność szkoły i dokładali do pensji nauczycielom. Patti

      Usuń
    5. Znam nauczycieli... Ze doktory sie chowają:)

      Usuń
    6. moja szkoła państwowa.

      Usuń
    7. Państwowe rożne sa...
      Ale niebo to w tym biega:)
      Dobranoc całej klasie robotniczej:)

      Usuń
    8. Ruda

      Liceum mojej młodej też państwowe .....ale jakie fury stoją na parkingu dla nauczycieli to szczena opada.....są małżeństwa pracujące w tej szkole . Średnio 3,5 tys do rączki każde +korki w domu drugie tyle. Bez podatku na lewo..... Znam tylko jednego belfra ktory udxiela korkow - zwolnił sie ze szkoly załozył własną działalność . Placi podatki i zus. Ale to chyba ewenement na skale miasta
      Patti

      Usuń
    9. Ruda, mamy ten sam staż, stopień awansu zawodowego i pensje, której dużo brakuje do 3 tys :)
      Bardzo sie cieszę, ze wybrałam matematykę, bo mam cicha nadzieje, ze nie zniknie w procesie nauczania tak jak biologia, fizyka, chemia i inne:) W szkole średniej nowa podstawa programowa spustoszyla szeregi nauczycieli wielu specjalności :(

      Usuń
    10. Jako matka 3 dzieci od 21 lat mam do czynienia ze szkolnictwem i odnoszę wrażenie, po tym co tu czytam, że ja w innej Polsce mieszkam niż Wy. Począwszy od żłobków, po przedszkola, szkoły widzę niemal zawsze bardzo skromnie poubierane nauczycielki, na ogół skromniej ubrane niż ich uczennice, żadnych fur pod szkołą nie widzę, mimo, że to miasta wojewódzkie, a moje dzieci do dobrych szkół chodziły, a jeśli już,czasem są, to podejrzewam, że mąż dobrze zarabia i go stać, by żonie takie auto kupić. Korepetycje dają nauczyciele nie tylko w Polsce i nie rozumiem, skąd te zarzuty, każdy z nas może dorabiać po godzinach. A już zupełnie mnie zadziwia stwierdzenie, że to mało rozwojowa praca- kto chce i ma ambicje zawsze może się rozwijać, a już na pewno w zawodzie nauczyciela. Ten zawód ma swoje przywileje, ale jest to jeden z najważniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świecie i niemal nic nie jest tak ważne jak właśnie to, kto i jak uczy. Ja bym tego zawodu się nie podjęła, bo jest zbyt trudny i ciężki. Jestem pełna podziwu dla nauczycieli za to co robią, a że są niechlubne wyjątki, które znamy oczywiście z życia , to nie znaczy, że wszyscy nauczyciele są do niczego. Ja im nie zazdroszczę wakacji i nie zazdroszczę tego co mają w szkole na co dzień od wczesnych klas. To oni często robią to, czego rodzice nie robią- nie tylko przekazują wiedzę, ale często wychowują i uczą kultury, bo w dzisiejszych czasach spora część rodziców ma w dupie własne dzieci. Szkoda, że nikt z Was nie pisze, że nauczyciele muszą się dokształcać i to już od przedszkola i maja obowiązek to robić, chociaż nie ma na to funduszy i robią to za własne pieniądze
      Domyślam się, ze Rudej i ewce musi być bardzo przykro czytając te Wasze strasznie napastliwe i pełne pogardy komentarze.

      Usuń
    11. Viki - cieszę się, że masz takie dobre zdanie o zawodzie nauczyciela.
      mam wrażenie, że moja szkoła też z kosmosu, bo
      - nauczyciele nie urywają się co piątek na narty,
      - nie ma przed budynkiem wypasionych fur,
      - nauczycielki chodzą skromniej ubrane niż uczennice
      - szkoła w ferie i wakacje organizuje zajęcia, na które nikt nie przychodzi
      - dużo osób zarabia poniżej kwoty podanej przez Patti
      - mało nauczycieli bierze korepetycje, bo jakoś nie ma czasu...
      i masz rację Viki, jest mi przykro. i jeśli próbowałam się bronić, to myślę, że robiłam to delikatniej, nie tak napastliwie.

      Usuń
    12. aha - i samochód (wcale niewypasiony) kupił mi mąż, który po 8 latach pracy jako nauczyciel akademicki zmienił pracę, chociaż było mu przecież tak dobrze. wykładając na politechnice zarabiał mniej niż ja w podstawówce.

      Usuń
    13. W takim razie pensja musi zależeć od zamożności samorządu który ustala pensje.

      Może i za ostro.....biję się w pierś ale jak widzę " zmęczone" nauczycielki o godzinie 12 - 13 wracające do domu to nóż w kieszeni się otwiera. Ja pracuję do 18-19. Na wieczór ściągam do domu . Niewiele czasu zostaje na zwykłe życie. Soboty w robocie . Urlopu tyle ile dni na wykupionych wczasach.
      Zawód nauczyciela już od dawna przestał być misją . Choć są na oewno nauczyciele uczą bo to kochają i to przekłada się na wyniki uczniów. Jeśli chodzi o liceum mojej mĺodej to same negatywne odczucia....geniuszem nie była taka 4+ . Ale gdyby nie korki z przedmiotu rozszerzonego to by mature zdała na kiepskim poziomie.
      W tym roku 30% mlodzieży oblało maturę to ja się oytam jak są uczeni że nie są w stanie napisać podstawy z matmy na min. Też mają iść na korki. To na korkach nauczycielowi chce się nauczyć a na lekcji nie?

      Usuń
  11. Przekichane mieć same piątki.. Tak jsk Sandra..
    Bo jak sobie paznokcie obgryzc?

    OdpowiedzUsuń
  12. zaszczele sie...ten wredny blogger pożarł mi chyba najdłuższy komentarz w życiu
    ide se...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te bloggery to zwykłe świnie som!!!!!

      Usuń
    2. Cos Baska nasz z blogerem na bakier!
      Moze twój nauczyciel i ma wakacje?

      Usuń
    3. Baśka, ctrl a, ctrl c, jak pożre to tylko ctrl v i już masz jak nowy :)

      Usuń
  13. Amen!
    Wakacje!!! Znów bedą wakacje....

    OdpowiedzUsuń