środa, 10 kwietnia 2013

kończę naprawiać świat

...zaczynam go tylko porządkować.
Porządki rozpoczynam od wejścia...gdzie zalega stos kurtek zimowych, butów wysokich, tudzież jakaś bombka czy kurczak wielkanocny.
W kuchni też posprzątam- otworzę lodówkę i przeniosę zawartość do własnego żołądka.
Zajrzę pod łóżko, wszak tam też wypada, czasem wymiatać. Wymiatam.
Odkurzę, ułożę,
i się położę...
Tak zacznę wiosnę.

Nim dopadnie mnie stres codziennej tony błota z jej roztopów.
A nie wolno się stresować...tym bardziej, że kolejny sądny dzień badań się zbliża.
Wyników wrzucać nie zamierzam, bo jeszcze ktoś przeczyta, że jest źle, a jest dobrze.
Bo jest.

51 komentarzy:

  1. Perfekcyjna Pani Domu Cię natchnęła :) Pozytywnie :) Miłych porządków :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi raczej pachnie Perwersyjna PD - jak to Miska kiedys napisala
      Dzien dobry Paniom
      Ostre a ty na blogim urlopie

      Usuń
  2. jakoś nie mogę się zabrać za to sprzątanie:( ale choinkę wyrzuciłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. blog to fikcją literacka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki, wierzę w Ciebie Ostruniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio stwierdzilam ze mam z duzobran w ktorych po prostu nie chodze
    ale co je wezme w reke w celu pozbycia sie, cos mi mowi 'przydasie' :-[

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) z rozpędu chciałam posprzatac w garazu...a tam jakis wór...patrzę, zerkam, co to??? aaa to moje rzeczy do wyrzucenia sprzed dwóch lat...co to je mąż miał wywieźć do kontenera...Ojej! Jakie ładne! i przywlokłam znów do domu:)) tyle w temacie porzadków! Miłego. pięknego , posprzatanego wennetrznie dnia! Basia

      Usuń
    2. Basia!!!
      :))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. Basia...przybij pionę też tak mam-potem szafa pęka w szwach a ja nadal nie mam co na siebie włożyć

      Usuń
  6. mnie się wydaje że ciągle sprzątam, codziennie odkurzacz "chodzi",pralka co drugi dzień (kiedyś rozwieszając pranie na ogrodzie sąsiadka mi powiedziała że chyba czyste rzeczy piorę bo u niej pralka raz na 2 tygodnie włączana),prasowanie, układanie do szefek, gotowanie, mycie naczyń, itd itd itd i na drugi dzień na nowo; a i tak pan mąż twierdzi że nic nie robię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz na dwa tygodnie? bleugh...
      przy moich dzieciaczkach to nawet raz na dwa dni czasem nie wystarcza :)))

      Usuń
    2. Klaudia, spierz męża;P

      Usuń
  7. Ostrusiu,
    tylko uważaj żebyś przy tych porządkach zadyszki zbyt dużej nie dostała ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurna
    a mnie ta pralka nie dziala i nie dziala
    to jak ja mam robic porzadki

    a slyszal ktos kiedys o pralce co sie sama sila woli wlascicielki naprawila byla?

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie się sama zmywarka naprawiła przecie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze niech siem jakos zapoznajom??

      Usuń
    2. no ale pamiętasz, ze pralka się obraziła

      Usuń
    3. ojej
      to snikond nie mam ratunku

      Usuń
    4. przy pieciu osobach w domu???

      Usuń
    5. to moze ich wypuść na spacer

      Usuń
    6. meza wyslalam do sasiedniego kraju
      ale ma wrocic podobno w piatek
      ale za to ja w piatek wyjezdzam
      niech sie sami martwiom

      Usuń
    7. pogadaj s niom może?

      Usuń
    8. mufisz?
      ale jak mnie przed piontkiem zamknom w wariatkowie to zwariuje....

      Usuń
    9. najsampszód grzecznie, a jak nie posłucha, to nakrzycz..

      Usuń
    10. o
      czasem czeba nakrzyczec, fakt
      a moze dam marchewkie najsamwpierw?

      Usuń
    11. a nie lepiej miensko?

      Usuń
    12. no bo po marchewce jest kij
      a po miesku co?
      nabial??

      Usuń
    13. no co Ty?
      to nie wiesz, że po miensku jezd gnat?

      Usuń
    14. i ftedy jom tem gnatem jak nie poslucha?

      Usuń
    15. ale Ostrunia może mi f spadku swojom zapisze, to co ja bende w mienso inwestowac:PPP

      Usuń
    16. moja koleżzanka nie prała swetruff, tylko je wietszyła na balkonie...
      dobry pomysł Ci poddałam?:P

      Usuń
    17. Nie fszystko na spszedasz:P

      Usuń
  10. Ostre jak po badaniach:-)
    ja to zawsze się stresuję każdym badaniem,jakiekolwiek by nie było:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee to nie dziś...i nie jutro :P nie stresuj się- nie wolno

      Usuń
    2. oj no to sorki,dodatkowo Cię zestresowałam tym pytaniem:*

      Usuń
    3. oj...jako zjadliwą trudno mnie tak łatwo pokonać :P
      ech...jaki dziwny jest ten świat!

      Usuń
  11. Wracając do wczorajszych komentów, błagam pamiętajcie o mnie. Nie mam czasu z wami pisać pod postami nad czyb bardzo ubolewam i wiem, że wiele mnie omija. Wię chociaż nie to. Weźcie mnie weźcie :))) Czekam na jakies info :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do grochowni mamy jom brać?
      jeju
      czy snowu mam czytać komcie?

      Usuń
    2. Rybeńka ty mi nie podskakuj. Ciem dorwę to....wycałuję :)

      Usuń
    3. uj
      ja siem z babami nie lubiem całować:PPPP

      Usuń