Strony

poniedziałek, 11 marca 2013

edukacja

Dziś zostałam wyedukowana w kwestii biletów komunikacji miejskiej. Takie same obsługują i autobusy i tramwaje. Dla mnie jazda takim środkiem lokomocyjnym stanowi nie lada wyzwanie i super frajdę. Już w kiosku nie omieszkałam poinformować, że ze wsi przyjechałam i się kompletnie na biletach nie znam i spytałam gdzie mam je ugryźć.
Trasę, ilość przystanków dokładnie przez córkę miałam opisaną..
W autobusie córka zabroniła mi z kierowcą rozmawiać, więc milczałam.
Skoro milczałam to słuchałam sensacji autobusowych, jak to jedna pani drugiej pani opowiada ile mąż zarabia, a ile nie zarabia a powinien. Jaka ona jest bystra i światła również za granicą, bo wie jak fugi wyczyścić, a inne Polki za tą granicą to ją wkurzają, bo się nie znają tylko panie zgrywają..
Kabaret za darmo.
A teraz siedzę zamknięta w pokoju, bo córka na miasto z matką iść nie chce- boi się przypału? No dobra...zima mnie wystraszyła i sama szwendanie odpuściłam.
Naukę komunikacyjną na pewno zapamiętam na długo- tą edukacyjną, po którą tu przybyłam..niewiele, mimo ciachowatego wykładowcy.

34 komentarze:

  1. skoro wykładowca ciachowaty, to jak miałaś siem skupić? jesteś usprawiedliwiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wsród sucharów nie trudno było ciachować, a ja wolę owoce :P

      Usuń
  2. A te Polki za granicą to takie jakieś.....


    No.....

    Fajne som :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co?
      Coś źle powiedziałam?

      Usuń
    2. Nie, no skont

      ale muszem siem przyznac, ze s fugami sobie nie daje rady :PPPP

      Usuń
    3. no widzisz rybka, jak co ta zagranica odbija

      Usuń
    4. na fugi CIF
      no ale zeby to wiedziec za granice nie cza jechac :D
      wystarczy własny pryśnic

      Usuń
  3. osiemnasta

    ja bardzo lubie w komunikacje miejska wsiasc
    niedawno bylam z mezem w kinie i pojechalismy autobusem, ja bylam zachwycona, on jakos jednak mniej....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja niekoniecznie lubiem. ponad 10 lat dojeżdżałam autobusem do pracy i wsiadajonc rano zawsze siem zastanawiałam: jak to możliwe żeby z samego rana był już taki smród? przepraszam, ale ten zapach potu, tudziesz innych aromatuf na długo utkwił mi w pamięci.

      Usuń
    2. no tak, takie wspomnienia duzo psujom

      Usuń
    3. a tak ciut na powaznie, moja jedna kolezanka, ktorej wykryto przewlekla bialaczke szpikowa w bardzo wczesnym stadium, kiedy nie podejmuje sie zadnego leczenia, poszla do psychoonkologa, to jeszcze inniejsza sytuacja niz takich jak my, co to rach ciach ciach. I pierwsza rada, ktorej udzielila jej psycholozka byla, zeby zrezygnowala z samochodu w dojazdach do pracy.
      Od kilku lat jezdzi metrem.

      Usuń
    4. na szczęscie aromaty zostały zmrożone przez panującą wszechobecnie temperaturę

      Usuń
    5. to raka się tak leczy? chyba podepnę posta w odpowiednim miejscu :P

      Usuń
    6. smichy smichami
      ale jej dzialania bardzo opozniaja rozwoj choroby
      bo te chorobe zaczyna sie "leczyc" jak juz atakuje organy
      a jej szalenie udalo sie opoznic ten rozwoj
      mimo b wysokiego poziomu bialych cialek czuje sie i wyglada kwitnaco
      ale codziennie uprawia sporty np

      Usuń
    7. nie wystarczy klikac w klawiaturę?

      Usuń
    8. ostre, to chyba nie jechałaś z bezdomnym, który kciał siem ogrzać w ałtobusie!!!

      Usuń
    9. ogrzal siem biedaczyna??

      Usuń
    10. chiba nie, bo duzo przestrzeni zyskał...

      Usuń
    11. czyli tera ogrzewajom autobusy tylko wlasnemi cialami???

      Usuń
    12. no fakt faktyczny
      we f Belgii minus 3 marcu i odczucie minus 10
      sfiat siem konczy.....

      Usuń
    13. ja tam metrem dojeżadżam
      i zawsze przodem do jazdy :P

      Usuń
    14. ale miałam kiedyś takiego interesanta.. i musiałam jego dowód oglądać.. pół dnia fabrykę wietrzyli!

      Usuń
  4. Zapachy autobusowe bywają uciążliwe.
    Najbardziej przeszkadza mi silny zapach perfum ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze w ogólniaku wolałam chodzić 4 przystanki niż narażać się na zapachy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a 5 też byś szła?

      Usuń
    2. kto wie... szlam na skróty, przez park, było fajnie, a chcę jeszcze przypomnieć, że dezodoranty wówczas to był produkt nie przez wszystkich stosowany

      Usuń
    3. jak podajom statystyki obecnie równiesz nie wszyscy stosujom.

      Usuń
  6. 'W autobusie córka zabroniła mi z kierowcą rozmawiać, więc milczałam.'

    rozśmieszyło mnie to. takie kilmaty jak ja i moja mama, która zawsze i wszędzie gada ze wszystkimi i dla mnie to zawsze była siara :)))

    gdzie pojechałaś. co to za wielkie miasto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam podobny problem z tatą, który zagaduje wszystkie panie dookoła. jest to trochę męczące.

      Usuń
    2. oj tam..nie jestem wcale taka gaduła, chciałam tylko Młodą rozruszać :P

      Usuń