Moja wojna z rakiem. I nie tylko.. Pewnego dnia usłyszałam to zdanie: niestety ma Pani raka. Wówczas naiwnie zapytałam czy złośliwy.. Teraz już wiem, że rak jest złośliwy tak jak i ja. Kto wygra?
Strony
▼
niedziela, 30 czerwca 2013
kto mi dał skrzydła?
ryanair? wizzair? lot?
Gdy piszę te słowa moja pierworodna ogląda chmury zapewne. Odliczam czas gdy samolot dotknie precyzyjnie płyty lotniska.
We wtorek spotka się z celem swej podróży.
och te pisklęta...
wiem co czujesz:/
OdpowiedzUsuńnienawidzę, gdy moja córka lata :/
chyba nigdy nie wsiądę do samolotu....
OdpowiedzUsuńtu tesz spam????
OdpowiedzUsuńsama u siebie wpadam
Usuńsama u siebie wpadam:)
UsuńJa też boję się latać moja jeszcze sama nie lata na szczęście bo też bym bardzo przezywała !
OdpowiedzUsuńuff:-):-):-)
OdpowiedzUsuńcudnie:DDD
Usuńno to już jesteś spokojna :)
Usuńsuper!
:)
Usuńżeby Cię pocieszyć, że nie jesteś fariatkom, to Ci powiem, że jak moja lata, to ja mam włączony TVN24- i oczekuję, że nic nie pokażą;P
Usuńoj ciężko być matką... :)
Usuńviki..........robiłam to samo!
UsuńMialam tak ale na szczęście mi przeszło
OdpowiedzUsuńNawet sama jak lecę to sie prawie nie lękam
może spowszedniało?
UsuńTo też
UsuńAlechoroba zrobiła sfoje
Ewidentnie w tym momencie jak skalpelem odciąl
coś w tym jest :)
UsuńPiskleta maja to do siebie, ze w koncu wyfruwaja. Daleka ta podroz skoro cel dopiero we wtorek..
OdpowiedzUsuń