Strony

piątek, 11 lipca 2014

Czarna

Porzeczka.
To smak dzieciństwa...
Samodzielnie zrywalam z krzaka, sypalam cukrem (jaka rozpusta!) i ugniatalam
Prawie jak jagody.
Chleb z ogórkiem posypany solą, która tworzyła wodną powłokę do zlizywania...
I koniec lata... Winogrona..
A na gruszy to miało byc gniazdo dla bociana!
Sama zrobiłam, tylko bocian nie przyleciał...

44 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. dla mię za kfaśna !!!

      Usuń
    2. lubiem,z cukrem czy bez cukra.w tym roku za mało na nalewkem,a nalewka z czarnej najlepszejsza bua

      Usuń
  2. uwielbiam czarne porzeczki, czerwone tez ale mniej. i agrest.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Biały i czarny
      Posiadam? Mniam!

      Usuń
    2. ja lubię tylko prosto z krzaczka, kupiony jakoś mi nie smakuje...

      Usuń
    3. i dla mnie smak z krzaka przypada najbardziej do gustu. Takie zerwane , nie myte- wciśnięte w uśmiechniętą gębę prosto z pod języka do żołądka :)

      już ślina się zebrała jak u psa Pawłowa :)

      Usuń
    4. ja mam agrest zielony,czerwony,żołty i agrestoporzeczkę (pycha)
      porzeczke czerwoną uzywam do tarty,czarna i białą jem z krzaczka:))

      Usuń
    5. O agrestoporzeczce nie słyszałam..., muszę podpowiedzieć rodzicom.
      Oni mają z kolei malinojeżynę, super jest.

      Usuń
    6. czy to jest juz GMO??

      Usuń
    7. Lamia padłam:)))
      Jest to połączenie porzeczki i agrestu. Posiada cechy obu gatunków.Owoce porzeczkoagrestu zawierają witaminę C, prowitaminę A, cukry, kwasy organiczne, sole mineralne oraz antocyjany i pektyny.
      Ekologiczne ogrodnictwa nawet ją uprawiają:) Jest pyszna.

      O a ja o malinojezynie nie słyszałam,mam wszystko osobno...muszę sie rozejrzeć w ogrodnictwie:)

      Usuń
    8. U mnie porzeczka rośnie obok agrestu to prawie to samo:))

      Usuń
    9. nooo jak zjesz jednocześnie agrest z porzeczką to prawie:)))

      Usuń
    10. Ostra,lewą rąsią porzeczkę,prawą agreścik i włala:P

      Usuń
  4. Bociany już omijam z daleka:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czarne porzeczki. Moi rodzice zawsze mieli dużo krzaków, teraz trochę mniej, ale też. Zawsze rwałam i jadłam prosto z krzaka. Ostatnio mama robi zasypane cukrem, w "soku własnym" - i te własnie są najlepsze, tak przypominają świeże.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie lubię smaku czarnej porzeczki, smak mojego dzieciństwa to biała prosto z krzaczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazda porzeczka jest dobra biała uwielbiam i nie jest kwaśna:))
      Rosła u dziadka- dobrze ze dziadek blisko mieszkał:))

      Usuń
    2. im ciemniejsza porzeczka tym ma najwięcej wartości...tak wyczytałam kiedyś:))

      Usuń
  7. A ja lubię porzeczki i agrest , jestem owocowe dziecko ,mogłabym żyć na samych owocach :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje słodycze:))

      Usuń
    2. ja też porzeczki lubię i agrest:)

      Usuń
    3. ja też jestem muszką-owocówką. A usłyszałam niedawno, ze aby schudnąć należy ograniczyć spozywanie owoców - zupełnie to sie nie mieści w moim światopoglądzie, więc w ramach protestu z kilograma kupionych dla gości czereśni zjadłam już pół :) boję się o to drugie pół - zanim do domu dojadę :) :)

      Usuń
    4. Dokladnie, słodycze jem sporadycznie, ale owoce muszą być,bo jak nie mam to czuję się jak na głodzie :D

      Usuń
  8. smak dzieciństfa to zdecydowanie muoda marfefka, wyrwana s natkom, wyczyszczona o trawem - pycha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaga faktycznie! ja moze nie czyściłam o trawę ale jadłam taką wyrywaną z natka ale chyba jom myłam:PPP a najbardziej pamiętam z warzyw młode ogórki z solą:)

      Usuń
    2. albo mlody zielony groszek

      Usuń
    3. o tak Lola! przypomniałaś mi, młody groszek i strączki, które się żuło, bo były takie słodkie i lato czuć w nich było :))

      Usuń
    4. i wakacyjne gruszki, które chlopaki mi przynosily z ogrodu somsiada;))

      Usuń
    5. groszek cukrowy u prababci..... :)
      i czereśnie w sadzie - prababcia miała kilka czereśni i jabłoni - rodzinne obieranie owoców, siedzenie na drzewie i opychanie się czereśniami aż do pęknięcia brzucha - to najpiękniejsze wspomnienia mojego dzieciństwa...... a jesienią to samo z jabłkami i gruszkami.... rosły tam jabłonie kosztele - żadne jabłko później nie miało tego niezwykłego posmaku jakby róży - to chyba zupełnie wymarły gatunek. Kiedyś na Kleparzu jedna babina sprzedawała - jak twierdziła - kosztele, nawet z wyglądu były dość podobne, choć bez tego różowawego policzka, ale smak zupełnie nie ten... to już zupełnie zamknięty rozdział, aż mi się żal zrobiło utraconych bezpowrotnie zdarzeń...

      Usuń
    6. o tak groszek cukrowy!!
      mój Tata do dzisiaj wnusi swojej a moje córci sadzi groszek:)))
      wszyscy go żujemy:PP

      Usuń
  9. ja tesz najbardziej lubiem angrest.
    Porzeczki pyszne z cukrem, ale ilosc cukru jakom trzeba dosypac lekko mnie przeraza, bo u mnie to mniej wiecej fifti fifti. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. siostro!!!!
    jedyny polski owoc, którego NIENAWIDZĘ to czarna pożeczka , brrrrrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z krzaka prosto żarla?

      Usuń
    2. Pewnie nie :)
      A od sonsiada zza plota jak smakowało :P

      Usuń
    3. chyba was bejne
      babcie obie na wsi zyli
      tylko z klrzaka sie jadło
      znaczy nie jadło, blee

      Usuń