czwartek, 10 maja 2018

Nie po to kupiłam buty by umrzeć

Dosłownie
Dzień przed odebraniem wyników na siłę poczulam ze muszę kupić buty
Tak mocno że pojechałam do innego miasta i mimo że byl grudzień nabylam gigantyczne szpilki
Do dziś sa to moje najwyzsze buty

Potem obcas jakby się stępiał
Byly koturny, grubsze obcasy,słupki, kaczuszki, tenisówki,adidasy,
......łyżwy, buty narciarskie,rolki,
I.....
Znów kupilam szpile!
Różowe!
A co!

19 komentarzy:

  1. Musi że idziesz do teatru :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam, ja nie uszlabym w szpilkach nawet kilkuset metrów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusiu ja bym miała obie nogi w gipsie :pp

      Usuń
    2. a ja sie zastanawiam który but mnie do gipsu doprowadzi... stawiam na ten z kółkami

      Usuń
    3. Bogusiu, w szpilkach sie nie chodzi, w szpilkach sie wyglada 😀

      Usuń
    4. szczególnie na siedząco :P

      Usuń
    5. Czyli ja już nie będę wyglądać, trudno... 😉

      Usuń
    6. do łóżka też można :P

      Usuń
  3. ja też kupiłąm buty tuż przed diagnozą i potem chciałam oddać, bo po co nieboszczce buty ( jakoś nie pomyślałam, że do trumny:P)

    uważąj na siebi siostra, wariatko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no... ja kiecki jeszcze nie wybrałam
      tej do trumny

      Usuń
    2. Pamiętasz jaka radę mi dawałyscie gdy czekałam na diagnozę? Żebym nie kupowała sukienki do trumny. Jak się okazało, że nic mi nie jest kupiłam kieckę na urodziny. Co lepsze w czwartek jak doktorek powiedział, że jest ok znów kupiłam sobie super kieckę ( na rocznicę ślubu). W końcu Trzeba korzystać z życia 😂

      Usuń
  4. a jak ten obcas "się stępiał"?:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedyś kupię zajebiaszcze szpilki;D
    cieszę się, że kupujesz i kupujesz!;*

    OdpowiedzUsuń