wtorek, 13 listopada 2012

co to

Ponieważ  szarość za oknem nie pobudza mych szarych komórek, a ilość zajęć nie pozwala na rozważania o sprawach ważnych inaczej, to postanowiłam powspominać. No i wygrzebałam focię.
Kto wie? Gdzie to?

Idę zmajstrować krem z brokułów.

Marzy mi się gorąca Hiszpania, ciepłe góry, rześkie morze
mam pustkę. stępiłam się.

21 komentarzy:

  1. Głupia rada przyszła mi do głowy- trzeba Cię podłączyć do akumulatora- tak jak tego owada.
    Nie wiem tylko- do jakiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. narazie w końcu podłączyłam się do internetu :D

      Usuń
    2. To też baaaaardzo dobre urządzenie- w końcu odżyjesz- udzieli Ci się energia innych.
      Energetyzująco-
      Zofijanna

      Usuń
  2. Wrocław?
    Czy przewidziano jakieś nagrody?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiste- ostry uścisk dłoni!

      Usuń
    2. Ściskam.
      Ważka wyjątkowej urody, chociaż jednak nie tak delikatna jak te prawdziwe. I ten rozdwojony ogonek (czy jak go tam zwał) wygląda tak trochę jadowicie. Krzyżówka ze skorpionem?

      Usuń
    3. Wrocław?
      Ostre = Wrocław???

      Usuń
  3. Nie widziałam tego, super rzeźba :))
    o tej porze roku trudno znaleźć kogoś z energią...

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez sapie psychicznie, ale mam tez glupawke kacowá. jedyna dobra strona weekendowego imprezowania.. dzieki Ostre za wazke, konkursu bym nie wygrala ale przypomnialam sobie dawno nie widzianego kolege.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak ja mam to zgadnac!
    Ledwo umiem zgadnac, jak moje dzieci maja na imie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. A do ciepłej Hiszpanii też chętnie bym się teraz teleportowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez jeszcze nigdy nie byłam!

      Usuń
    2. a ja raczej planuje wakacje zimowe, narty, mroz, kocham gory zima!!!

      Usuń
    3. Na nartach 2 lata temu bylam ostatnio nie wiem czy jeszcze pamietam
      cos mi komputer szwankuje, przepraszam

      Usuń
    4. Ja tez bylam 2 lata temu, w dodatku cos slabam, ale tak sie ciesze, ze pojedziemy!
      Narty jak rower, tego sie nie zapomina:)
      Ja zreszta jezdze bardzo slabo, ale z ogromna radoscia!

      Usuń
    5. Ja nie jeżdżę. Młoda śmiga z mężem na stoku, a ja w tym czasie piję grzane wino i coś tam sobie czytam.

      Usuń
    6. Ja zaczelam jezdzic baaardzooo pozno. A maz mojej przyjaciloki zaczal w wieku 54 lat. Nigdy nie jest za pozno. Warto! Warto sprobowac, ja jezdze tylko po latwych trasach, ale moj zachwyt jest o milion razy wiekszy niz tych na czarnych trasach.

      A ciagle nie wiemy, co to......

      Usuń