piątek, 2 listopada 2012

kochana mamo

spotkaliśmy się rodzinnie odliczyć zaległe uroczystości.
trójka braci i świta.
najmłodszy brat, jako że był ostatnim bytującym u swej Matki synem przytargał z pokoju różne kolekcje.
tysiące kart,
setki biletów miesięcznych,
miliony biletów jednorazowych,
kasety magnetofonowe.
ruszyły wspomnienia
na to wszystko Matka wyciągnęła asa z rękawa.
Stare listy, które pisali dwaj synowie do niej do szpitala, gdy najmłodszy przybywał na świat.

Kochana Mamo...
Dostałem dwójkę z klasówki. Poszedłem do szkoły a klasówki miało nie być a była i dlatego dostałem dwójkę...

A brat coraz później wraca do domu. Pies je, ale chudnie.

Babcia pyta gdzie masz kartki na wódkę i papierosy, bo babcia nie ma a tata mówi, ze nie wie.

Byliśmy na obiedzie u cioci a wczoraj była niedobra ryba bo smażyła nam sąsiadka...

Tata ciągle umawia się z wujkiem, ale nie chodzi.

Dostałem dwie czwórki. Jedną czwórkę plus.  Drugą czwórkę minus. I narysowałem jak będziesz wyglądać jak wrócisz już z tego szpitala. (tu nastąpił rysunek granatowego kartofla)

Mamusiu, muszę już kończyć, bo spieszę się do Ciebie do szpitala.


nie, nie jestem w stanie tego przekazać, gdyż po kilku godzinach nadal mam torsje z ubawu.
kto ma takie pamiątki?

26 komentarzy:

  1. Ja swoich nie mam za dużo, ale Młodej zbieram do kuferka. Dostanie, jak skończy 18 lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, w tych czasach trudno mieć takie cuda, mój mąż miał cudne wspominki w telefonie, ale mu go ukradli i tyle pieśni...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mało kto. Fajnie poczytać i pocieszyć się po latach- ubaw zapewniony.
    Dzisiaj SMSów nie odłoży na półkę.
    Niestety- totalna wspomnieniowa pustynia.
    Jeszcze do niedawna trzymałam listy od mojego byłego ukochanego, ale nie były tak radosne jak te, o których piszesz- poszły do recyklingu.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam tajny kartonik, ze zdjęciami, listami dziadka, moimi listami, listami mojego ojca z ZK, czasami jak zaglądam to czuję powiew historii:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pamiętnik z czasów wczesnoszkolnych a w nim wpis mojego Taty i Wujka obaj nie żyją już ponad 10 lat i mam list to mnie od mojego Dziadka z sanatorium ( list ma 35 lat ) to bezcenne pamiątki uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. ja też nie mam swoich...:( spłonęły wraz z domem

      Usuń
  7. Pies je, ale chudnie pozostanie ze mną na długo :)))

    Listy, widokówki, w pudełku po czekoladkach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy to wina piwa, czy jednak tło się zmieniło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksena mnie zainspirowała- od początku miałam zamiar coś z tym zrobić- szablon był chwilowy.
      możesz pić spokojnie- to jeszcze nie jest ostateczna wersja :P

      Usuń
  9. Ślubny od młodego wykazywał mistrzostwo w dyplomacji- wpierw oznajmił mamie o występkach brata, by następnie między wierszami oznajmić swoją niechlubną ocenę..
    muszę kiedyś to skserować by podać w oryginale.
    my mamy pokaźną kolekcję własną.. z czasów studenckich listy pisane codziennie.
    dziś smsy..

    OdpowiedzUsuń
  10. smsy przepisywac..
    "mamo tensknie za tobom" (podejrzałam u bratowej, i wymienkłam:)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kartofel is the best! boskie!
    fragment listu mojej mamy z Bulgarii, gdzie mieszkalismy przez jakis czas (mialam 3 lata), do babci: (...) ulubionym zajeciem Madzi (mnie) jest chodzenie do zoo. potrafi stac godzinami przed klatka z malpami, pilnie im sie przygladajac (...)

    napisalam to i niestety nie jest to takie smieszne, jak Twoja korespondencja rodzinna :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. tło ciepłe, ładne, przypomina mi smaczną kawę z rana.. lub grzane wino...
    wybacz dygresję, ale nie sposób zauważyć, że nowe idzie...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Teraz to dopiero jest ostro...i gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak bym dorzuciła tu dzisiejszy obiad, którym wszystkim wypaliło podniebienia, to blog by spłonął:P

      Usuń
    2. zazdraszczam, kocham palenie w jedzieniu!!

      Usuń
    3. Zostało coś jeszcze z tego piekielnego obiadu? Uwielbiam ostre jedzenie.

      Usuń
    4. a gdzie tam! marudzili, nagadali i wszamali.
      aktualnie posiadam zupę dyniową (dzisiejsza zbrodnia) i grzybową (dzisiejsze zbiory) ciasto dyniowe jeszcze w piekarniku.
      Master Chief! a co!
      >rybcia -pieprz na szyję, chilli w kieszeń i żyjemy!

      Usuń
    5. ano jak nie jak tak :*
      Ale wiesz, grzyby, dla mnie to rarytas na miare trufli. Moze przesadzam, trufli nie jadlam. Ale wiadomo, co rybie na myśli...

      Usuń
    6. Ciasto dyniowe?Aż u siebie czuję ten zapach...
      Grzyby jeszcze rosną?Ja z żalem patrzyłam dziś na swoje pomarznięte róże, ale jakoś nie miałam serca ich zrównać z ziemia.

      Usuń
  14. mniaaaaaaam
    cholera, u mnie nie ma dyni o tej porze roku

    OdpowiedzUsuń
  15. o matulu, marka idac do szpitala schowala kartki na wodke i papierosy. przewidujaca byla. boskie

    OdpowiedzUsuń