Im dlużej się leczę, tym bardziej chyba do mnie dociera powaga sytuacji. No i mam za swoje! Potkęłam się i wpadłam w dół. No na szczęście tylko dołek bo szybko dosypałam piachu.
Nie lubię gdy na portalu-wspieraczu pojawia sie czarny kolor- znów ktoś odszedł.. Ktoś młody...
Nie lubię gdy w rodzinie też ktoś umiera i zamiast na weselu wszyscy spotykamy sie na cmentarzu...znów
Nie lubię chorób, bo są i czają sie za krzakiem, czasem nawet za kwiatkiem w doniczce na parapecie..
Nie lubię mojej choroby bo jest złośliwa, bo się śmieje w twarz, bo może wszystko przeciąć..
Nie lubię teraz swoich łez.
jednak się boję.
Kurcze- kto wykopał mój strachliwy wór?! Nie mam sił by schować go mocniej.
Jednak dołek się powiększa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz