piątek, 1 lutego 2013

wagary

ostre kochanie
ostra depresja...

kto mnie tak wyszukał???


Ale przy okazji weekendu chciałam o labach porozmawiać. Wątek szkolny ostatnio poruszuliśmy, więc...
przyznawać się
Kto na wagary chodził?
Kto w szkole się zasłużył?
Mhm..
Ja jako ostra... w szkole też ostro się niektórym w pamięć wbiłam.
Na przykład gdy chłopców pobiłam..
Albo...gdy innych uśpiłam (metoda na oddech, zna ktoś?) Tatuś musiał potulnie dyrekcji w tej tematyce wysłuchać.

Na wagary niewiele chodziłam, ale..bombę w szkole przeżyłam. Mistrzowska organizacja. Bombowo wczesne czasy..

Raz kiedyś mamuśka mój otwarty dzienniczek na biurku zostawiła, gdzie podpis podrobiłam.. choć perfekcyjna w tym byłam.
Moje dzieci mnie nie podrobią :P

76 komentarzy:

  1. na poczontek - dzień dobry.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ruda Ty na feriach bo u nas się już skończyły ?

    OdpowiedzUsuń
  3. feiujem siem, jeszcze jeden tydzień został. ale majom dzieciaki pogodem!

    OdpowiedzUsuń
  4. niepokorne dziecię byłam. i ciongle były problemy z zachowaniem. a to wagary na dzień kobiet, a to protest i odmowa pisania klasówki, wpisywanie ocen do dziennika(innym - sobie nie musiałam). średnia bliska 5,0 (podstawówka), a zachowanie... wychowawczyni musiała nieźle siem nakombinować, żebym dostała świadectwo z wyróżnieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a potem przyszło liceum, okres buntu i w zasadzie sama siem dziwiem, jak ja maturem zdała.

      Usuń
  5. A ja swoja mamę potrafiłam podrobic do perfekcji:)
    A to zes Ty Ostra to my juz wiemy :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Na wągry chodziłam from time to time, ale jak już szłam, to organizowałam większą grupę i musiał być tego jakiś ciąg dalszy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wagaryyyy!!!!!
      Oraz dzień dobry, miło Was widzieć!

      Usuń
  7. anna-tu w dziup nikt jeszcze nie dostał:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja ambitnie zaczęłam w klasie maturalnej :)
    ale że dużo chorowałam i w szkole wiedzieli, to umiałam sie wyłgać samodzielnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. witam:)
    wagarowałam w LO, ale wówczas można było wylecieć ze szkoły i straszny reżim miałam w tym liceum i pamiętam, że na dzień wagarowicza były straszne negocjacje, by uciekli wszyscy, a niestety były kujony, które się bały konsekwencji... a jak już zwialiśmy, to był strach, co będzie na drugi dzień:) jakoś nam się udawało nie wylecieć :)
    fajne czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostre to sie kwalifikuje na paragraf jakis, masz szczescie ze przedawnione :o)
    Ruda ale Ci dobrze.

    Wagary tez zaliczone, na dzien wiosny szkola sobie zrobila wiec odpowiedzialnosc zbiorowa byla.
    dzien dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lamia- przyznajem, dobrze mi. dziś nawet zrobiłam przebieżkem po sklepach, bo siem okazało, żem jako jedyna z krengu koleżanek wyprzedaży nie zaliczyłam. i zaszalałam. miałam mężu kupić podkoszulki, a wyjontkowo kupiłam coś sobie. hurtowo w jednym sklepie, żeby siem chodzeniem i przymierzaniem nie zmenczyć.

      Usuń
    2. to sie nazywa spryt, dobry pretekst na menza i chyc cztery bluzeczki w koszyczku :)

      Usuń
    3. tylko jedna taka humor zepsuć mnie chciała.
      stoję przy kasie, a za mnom taka 50 wysuszona, wypindrzona siem przyglonda. wypatrzyła mojom tunikem, a że drugiej nie było, pyta: - a jaki rozmiar? -s. - i weszła pani? chyba niskie ciśnienie dziś miałam, że jej nie uszkodziłam.

      Usuń
    4. Ruda taka okazja do cientej riposty :)
      co by tu jej bylo powiedziec..
      ze to nie jej przedzial wiekowy byl..

      Usuń
    5. no nie wiem, nie wiem, z obstawom była.
      potraktujmy to moje milczenie jako dobry uczynek.

      Usuń
  11. Dosia dzieki za wongry, zem sie ubawila:-D

    OdpowiedzUsuń
  12. wagary - temat rzeka...:PP
    gaga

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie w liceum zawsze ktoś był odpowiedzialny za noszenie dziennika, bo szkoła duża i chyba 3 pokoje nauczycielskie, więc uczniowie nosili. No i pewnego razu poszłyśmy z koleżanką na "okienko" i nie wiecie jakie było moje zdziwienie jak przypomniałam sobie, że dziennik mam w plecaku! I bardzo szybko wracałyśmy z tego okienka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak my ponosili dziennik klasowy to zaraz zebranie z rodzicami bylo bo sobie nauczycielka za chiny przypomniec nie mogla kiedy pare matolow piontki podostawalo..

      Usuń
  14. Ostre - jak to? nie wysyłasz dziś @? a już siem zaczełam przyzwyczajać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyganiał kocioł garnkowi... :P
      gaga

      Usuń
    2. gaga - ja nie chcem byc niemiła, ale nadmieniem delikatnie, że ty nam z ostre tez jakiegoś @ obiecałaś. dość dawno temu.

      Usuń
    3. nie pamientam, o co siem roschodziło:)
      gaga

      Usuń
    4. ja pamientliwa jestem. nie mylić z dobrom pamienciom.
      akumulatorki kupione?

      Usuń
    5. jusz dawno!!!
      gaga

      Usuń
    6. jakies zdjencie miało chyba przyjść? takie bez pieluchy, ewentualnie z perłom.

      Usuń
    7. no pienkne zdjencie zrobiłam i posłałam do ostre.
      miej do Niej pretensyje... :P
      gaga

      Usuń
    8. rozmówiem siem z niom jak z fabryki wróci. jak wróci.

      Usuń
  15. A ja nie chodziłam na wagary - ale zdarzało mi się symulować chorobę i pójść do lekarza po zwolnienie. Na ogół zresztą tak się wczuwałam, że zaraz potem naprawdę byłam chora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lekarka zbyt duże oczy miała..i takie szczere..nie dało się

      Usuń
  16. ja tez jakos wagarow sobie nie przypominam, i tak potem trzeba bylo nadrabiac, nie oplacalo sie
    ale jedne specjalne wagary pamietam
    za dlugo tu pisac, posta obsmaze

    ale chcialabym widziec mine osoby, ktora wpisala ostre kochanie i wpadla do ciebie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      do mnie ostatnio wchodzą szukając lenistwa hmmmm :)

      Usuń
    2. :D:D:D
      chyba musze sprawdzic czym ja kusze:)))

      Usuń
  17. pacz a ja nawet nie pamietam jak na Ciebie Ostre wpadlam.. wszystko pamietam procz narodzin, no ale kto pamieta narodziny:) ale jak Cie szukam w pracy to mammalego stresa ze jakies swinstfa wyskoczom.

    OdpowiedzUsuń
  18. W maturalnej klasie wagarowałam, ale krótko. Na dobre mi to nie wyszło. Było mineło,nigdy nie wróciło .
    Podpisów nie podrabiałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. ostre
    ciem nie ma bo do mnie lecisz???

    OdpowiedzUsuń
  20. A mialam pytac co to za metoda na oddech jest? mozna tym dzieci usypiac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na piwa opiszę bo tu jeszcze toś zastosuje.. i znów będę mieć na sumieniu

      Usuń
    2. ostre, ja tesz kcem

      Usuń
    3. lamia-zdecydowanie poszukaj innych sposobów na usypianie dzieci.
      ja słyszałam, że teraz też niektóre dzieciaki tak siem bawiom.

      Usuń
    4. ale ja nie będe uspypiać swoich :P
      czyli tylko ja nie wiem o co chodzi....

      Usuń
    5. już wiem, to nie metoda na usypianie dzieci
      ino niegrzecznych dorosłych :)))

      Usuń
  21. cisza taka, (nie)oddychanie trenujecie, czy co?
    ostre - masz siłem na drinka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wypacałam....
      drinka ja tesz kcem

      Usuń
    2. ja tylko kieliszeczek.

      Usuń
    3. proszem, czenstujcie siem - barek do waszej dyspozycji.

      Usuń
    4. najwienkszom szklanice poproszem

      Usuń
    5. gaga - bierz, ile chcesz.
      a co ty robiłaś, że siem spociłaś?

      Usuń
    6. no to ja na drugom nóżke.

      Usuń
    7. ruda-klepałam klawiaturem

      Usuń
    8. ja nie wiedziałam, że od tego można siem spocić. a ile mozna spalic kalorióf?

      Usuń
    9. Ty siem lepiej spytaj, ile siem spala szarych komórkóf...

      Usuń
    10. ale chyba siem zregenerujom?

      Usuń
    11. ogień niszczy nieodwracalnie!:P

      Usuń
    12. procent też
      zostało coś jeszcze?

      Usuń
    13. zostało, zostało, ale musisz porzondzić siem sama, bo ja już uciekam. pa.

      Usuń
    14. dodna to się z kamieniem idzie...

      Usuń
  22. ZA WAGARY WYWALILI MNIE Z LO.
    chociaż nie wiem czy to nie było za wino i trawkę:D

    OdpowiedzUsuń