sobota, 25 maja 2013

pożegnanie

dziś żegnamy Krzysia.
Rodzina, znajomi, przyjaciele, sąsiedzi, dalsi i bliżsi..
Nie wiem czy żona i dzieci mogą się żegnać.
Będziemy płakać, bo nikt mi nie wmówi, ze mam się radować, że młodego człowieka już nie ma.
że zostały sieroty i wdowa.
ze nikt nam nie robi profilaktycznych badań,
że nfz na nas oszczędza
rak się rozwija w ludziach i w papierach.

ja będę wyć.

16 komentarzy:

  1. myślałam teraz o Tobie
    buzziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ukrywam, że i mnie się chce wyć:(

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie też się chce wyć ......z bezsilności

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tam uwazam, ze plakanie na pogrzebie jest bardzo ok
    placze sie na pogrzebie babci
    na pogrzebie mlodego ojca sie wyje

    OdpowiedzUsuń
  5. żal, bezsilność, bunt, wściekłość...
    tak, chce się wyć :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam Krzysia, nie znam Jego rodziny, ale dobrze znam ból utraty kogoś bliskiego.
    Niesprawiedliwe to i okrutne...
    Trzymaj się Ostruniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem nikim..te słowa przekieruję więc dalej...
      :*
      ...głowa mi pęka

      Usuń
  7. też nie mogę się z tym wszystkim pogodzić. brak profilaktyki, oszczędności.
    wspominałam kiedyś jak to w pracy zbieraliśmy pieniądze dla koleżanki, której mąż ma nowotwór kości. właśnie okazało się, że zaatakowany jest szpik, wątroba, śledziona. jest po przetoczeniu krwi, zdecydował się na chemię, chociaż może go zabić. poryczałam się, ciężko było prowadzić lekcje...

    OdpowiedzUsuń
  8. bez słów...
    po prostu obecność...

    OdpowiedzUsuń
  9. Przytulam...........mocno........

    OdpowiedzUsuń
  10. ... też niedawno wyłam...

    OdpowiedzUsuń