Moja wojna z rakiem. I nie tylko.. Pewnego dnia usłyszałam to zdanie: niestety ma Pani raka. Wówczas naiwnie zapytałam czy złośliwy.. Teraz już wiem, że rak jest złośliwy tak jak i ja. Kto wygra?
Kilka duszyczek postanowiło się spotkać. Babskowo wieczorowo.
Było długo, radośnie i owocnie.
Zeszliśmy na zaświaty.
Kto się kontaktował?
No bo ja rakowo tematycznie bardzo bliska...
Jest TAM. I jak już tam wszyscy trafimy to zrobimy mega bibę, będzie tam na nas czekać kupa fajnych ludzi i nie będzie tam przerzutów, zmutowanych komórek, strachu, stresu, obowiązków... wierzę w to. Za dużo w świecie jest zdarzeń, doświadczeń "niewytłumaczalnych", by to był przypadek, czy tylko majaczenia szaleńców.
myślisz, że ktoś wie????
OdpowiedzUsuńliczę na to i że mi powie:P
Usuńale KTO???
Usuńten kto wie
Usuńkocham takie opowieści:)
Usuńa za tę bliskość to dostaniesz w dziup:P
Ostra
Usuńjak ja tak mufiem to na mnie kszyczysz...
no bo musi być dobry i zły policjant :D
Usuńto ty masz rosdfojenie!
Usuńwielozadaniowo podchodzę:P
Usuńuwazaj, to menczonce!!!
Usuńoj, ostra, chyba sobie grabisz... :)
UsuńJa się obawiam, a właściwie jestem przekonana, że niestety nie ma żadnego TAM....
OdpowiedzUsuńEwa
co cię przekonało?
UsuńJest TAM. I jak już tam wszyscy trafimy to zrobimy mega bibę, będzie tam na nas czekać kupa fajnych ludzi i nie będzie tam przerzutów, zmutowanych komórek, strachu, stresu, obowiązków... wierzę w to. Za dużo w świecie jest zdarzeń, doświadczeń "niewytłumaczalnych", by to był przypadek, czy tylko majaczenia szaleńców.
OdpowiedzUsuńnie mniej tu też można taką bibę zrobić:P
Usuńoczywiście!
Usuńpo co odkładać na później?:P
zdecydowanie - im szybciej tym lepiej :)
Usuńnajważniejsze, że radośnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam książkę, która mi przyniosła dużo spokoju w kwestii tego, jak TAM jest - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/118683/niebo-istnieje-naprawde
OdpowiedzUsuńEwelina