sobota, 31 stycznia 2015

Za tęczowym mostem

Tam poszedł dziś nasz przyjaciel.
Członek naszej rodziny..
Nasze dziecko..

Zapalcie dla niego prawdziwe światło,
podzielcie się z nim jego przysmakiem..jabłkiem.

Mieliśmy z nim wspaniałe życie.
Pozostał ból i pustka.

Proszę nie palić wirtualnych zniczy. Nie trzeba nic mówić...


26 komentarzy:

  1. spotkają się nasze psiaczki :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fretusia odda swe jabłko

      :*

      Usuń
    2. to pohasają z naszym Ramziczkiem.....może mu nawet Ramziu odda pół jabłuszka, bo też lubi

      Usuń
  2. Wszystkie tam na nas poczekają...
    https://www.youtube.com/watch?v=le34ygtODfI

    OdpowiedzUsuń
  3. nic nie powiem ale jekne:((((

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochany...Łza...

    OdpowiedzUsuń
  5. To on był ze mna w chorobie.. Spędził kazda chwile przy moim łożku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ossa ❤️❤️❤️❤️❤️

      Usuń
    2. piesy są cudownmi pielęgniarkami..... nasza Tisiunia to nawet łzy wylizywała, żeby już nie płakać...też tam hasa gdzieśw psim niebie....

      Usuń
    3. Ossa :*
      ja miałam kocią terapeutkę...
      pewnie się tam spotkają wszystkie nasze kochane zwierzaki

      Usuń
  6. "To tylko pies,tak mówisz, tylko pies. . . / A ja ci powiem, że pies to czasem więcej jest niż człowiek/ On nie ma duszy, mówisz. . . ./ Popatrz jeszcze raz: psia dusza większa jest od psa / My mamay dusze kieszonkowe: maleńka dusza - wielki człowiek/ Psia dusza się nie mieści w psie i kiedy się uśmiechasz do niej ona się huśta na ogonie/ A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba / to niedaleko pies wyrusza : przecież przy tobie jest psie niebo/ z tobą zostaje jego dusza :) " Z internetu takie :) aeS.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lampkę dla Rufiego zapaliłam, jabłuszko też jest. I płaczę,

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie myślałam, ale właśnie też tracimy psiego przyjaciela :( Był z nami 12 lat i właśnie zadzwonił telefon, że Boss gaśnie... Jeszcze go odwiedzałam u teściów w czwartek, pojechałam specjalnie dla niego, ale weterynarz mówił, że będzie dobrze. Nie będzie. A teraz już nie zdążę...

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi przykro :(((
    viki

    OdpowiedzUsuń
  10. Może się spotkają z moją Kizią-Mizią - to nic, że ona była kotkiem - Ania

    OdpowiedzUsuń