środa, 4 maja 2016

Jeden łyk

I myk.
Kilka dni wolnego, bez wymuszonej pozycji przez wiele godzin,
Troche ruchu fizycznego w zamian po zażyciu przeciwbóli i chwilę cieszyłam się sobą.
Fajnie było 
Ale dzis wróciło. 
8 godzin w pozycji siedzącej tak męczy, że potem zostają siły juz tylko na kanapę.
Błędne koło.

Ps. Gdybym sama czytała swojego bloga, to bym pomyślała, że wyjątkową marudę spotkałam 
Mhmmm 
Może cos w tym jest..

10 komentarzy: