poniedziałek, 6 sierpnia 2012

tu dziś przysiadłam
łza pod okularem spłynęła
złość
niemoc 
szlag
tęsknota
smutek

a potem ległam plackiem i gapiłam się w dal
co tam jest?

tylko baranki?


zmęczona rzucaniem drożdżówką CAŁĄ
przysnęłam...było mi błogo dopóki wiatr nie zaczął okrycia zdzierać
(miałam rzucić osą... )


nadchodził tajfun
wszystko fruwało
uciekliśmy

by w spokoju podziwiać inne piękna
odpoczywam

......
w poście "Kulturka" mały dodatek z dedykacją dla Natalii- wróciłam i uwieczniłam!






2 komentarze:

  1. Uronić łzę - to nic złego.
    Odpocząć trzeba - jak najbardziej.
    Widoki piękne - chociaż czasem groźne.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również podobają się focie u Ciebie.

    Łzy, chmury, deszcz, a potem jasny promień słońca przebijający się przez chmury, kiedy bez lęku patrzymy w niebo.
    Odpoczywaj, wpadnę do Ciebie Później. Pa

    OdpowiedzUsuń