środa, 8 sierpnia 2012

za dużo

na wspomagaczu wyczytałam jak kobieta ze świetnymi rokowaniami, rok po operacji w ciągu 3 tygodni odeszła...
w rodzinie też dziś nie ma dobrych wieści- nie zoperowali młodego człowieka. gad za mocno się rozpanoszył
no i mam
dół.

a przed-poszłam sobie kupić wygodne buty... do chodzenia...płaskie
wróciłam ze szpilami
będę wbijać!

dlaczego to choróbsko nie daje zapomnieć? ciągle wyskakuje i się śmieje, kpi z nas?
ile mi jeszcze da?
ile pożyję?
...
zamykam

12 komentarzy:

  1. Wczoraj usłyszałam słowa "wiara chodzi po wodzie". Mimo tego co zewsząd do nas dociera chyba trzeba być niezwykle wytrwałym i silnym w swoim przeświadczeniu wyjścia z tego syfu. Każdy organizm jest inny i każdy może zaskoczyć. Miejmy nadzieję, że nasze zaskoczą pozytywnie i tego się trzeba trzymać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myśl w ten sposób, proszę i kup sobie wygodne buty do chodzenia po ziemi- mocno się trzymają podłoża, a najlepiej rób na drutach ten szalik do opasania kuli ziemskiej,albo dla całej rodziny. W wolnych chwilach wbijaj szpile.
    Trzym się mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, kochana. chciałabym jakoś pomóc. mogę?
    mam nadzieję, że choć pierogi smakowały.
    kisses

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile pożyję? Dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo. Tak trzeba myśleć!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie że jest nadzieja, bo ona umiera ostatnia..ale ten strach i niemoc...wrrr zresztą - znacie to na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  6. nikt nie zna dnia ani godziny

    znamy ten strach, znamy...

    ale moze dla odmiany cie uciesze i poprawie nastroj?
    wlasnie wrocilam z kontrolnej mammografii i usg, wszystko dobrze :))))
    I tak bedziemy trzymac
    sciskam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki, moja Mama też od grudnia walczy i mam nadzieje że będzie ok - musi być ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, co do tej osoby, której nie zoperowali, może warto powalczyć innymi metodami? Są jeszcze niekonwencjonalne metody. Pewnie o nich dobrze wiesz, mam nadzieję że nie uraził Cie ten komentarz. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń