Ponieważ szarość za oknem nie pobudza mych szarych komórek, a ilość zajęć nie pozwala na rozważania o sprawach ważnych inaczej, to postanowiłam powspominać. No i wygrzebałam focię.
Kto wie? Gdzie to?
Idę zmajstrować krem z brokułów.
Marzy mi się gorąca Hiszpania, ciepłe góry, rześkie morze
mam pustkę. stępiłam się.
Głupia rada przyszła mi do głowy- trzeba Cię podłączyć do akumulatora- tak jak tego owada.
OdpowiedzUsuńNie wiem tylko- do jakiego?
narazie w końcu podłączyłam się do internetu :D
UsuńTo też baaaaardzo dobre urządzenie- w końcu odżyjesz- udzieli Ci się energia innych.
UsuńEnergetyzująco-
Zofijanna
Wrocław?
OdpowiedzUsuńCzy przewidziano jakieś nagrody?
oczywiste- ostry uścisk dłoni!
UsuńŚciskam.
UsuńWażka wyjątkowej urody, chociaż jednak nie tak delikatna jak te prawdziwe. I ten rozdwojony ogonek (czy jak go tam zwał) wygląda tak trochę jadowicie. Krzyżówka ze skorpionem?
Wrocław?
UsuńOstre = Wrocław???
Nie widziałam tego, super rzeźba :))
OdpowiedzUsuńo tej porze roku trudno znaleźć kogoś z energią...
ja tez sapie psychicznie, ale mam tez glupawke kacowá. jedyna dobra strona weekendowego imprezowania.. dzieki Ostre za wazke, konkursu bym nie wygrala ale przypomnialam sobie dawno nie widzianego kolege.. :)
OdpowiedzUsuńze kolega po ścianach chodził?
Usuńze mial podobny skafander
OdpowiedzUsuńKalambur!
OdpowiedzUsuńNo jak ja mam to zgadnac!
OdpowiedzUsuńLedwo umiem zgadnac, jak moje dzieci maja na imie :P
A do ciepłej Hiszpanii też chętnie bym się teraz teleportowała.
OdpowiedzUsuńJa tez jeszcze nigdy nie byłam!
Usuńa ja raczej planuje wakacje zimowe, narty, mroz, kocham gory zima!!!
UsuńNa nartach 2 lata temu bylam ostatnio nie wiem czy jeszcze pamietam
Usuńcos mi komputer szwankuje, przepraszam
Ja tez bylam 2 lata temu, w dodatku cos slabam, ale tak sie ciesze, ze pojedziemy!
UsuńNarty jak rower, tego sie nie zapomina:)
Ja zreszta jezdze bardzo slabo, ale z ogromna radoscia!
Ja nie jeżdżę. Młoda śmiga z mężem na stoku, a ja w tym czasie piję grzane wino i coś tam sobie czytam.
UsuńJa zaczelam jezdzic baaardzooo pozno. A maz mojej przyjaciloki zaczal w wieku 54 lat. Nigdy nie jest za pozno. Warto! Warto sprobowac, ja jezdze tylko po latwych trasach, ale moj zachwyt jest o milion razy wiekszy niz tych na czarnych trasach.
UsuńA ciagle nie wiemy, co to......
fajne to
OdpowiedzUsuń