sobota, 10 listopada 2012

depresja

po ostatnim temacie wierności można popaść w depresję.
zdrada jest i będzie
słowa przysięgi są niczym, ale ale..
jest też czystość, bezgraniczna ufność
bezgraniczna czy ślepa?
ważne, że jest
no i ciemno za oknem, szaro, buro i ponuro,
wietrznie i chłodno.
za kilka dni badania,
kolejne problemy
smutek
dół
depresja?
chandra?
czy zwykły odpał?

no właśnie- to co polecamy na depresję?

35 komentarzy:

  1. A może gorąca czekolada? Oglądałaś przed chwilą Marley i Ja. Ależ się zryczałam jak jakaś durna.
    Puszczam ci mega oczko i buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gości zabawiałam.
      przydałoby mi się tak zryczeć

      Usuń
    2. Polecam na ryczenie (gwarantowane)
      http://www.filmweb.pl/film/M%C3%B3j+przyjaciel+Hachiko-2009-449935

      a potem moja ulubiona faza czyli smiech przez lzy
      http://www.filmweb.pl/film/Druhny-2011-582365

      Usuń
  2. O depresjogennym działaniu listopada już kiedyś pisałam, nie będę się powtarzać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcie z lol walla - zachwyca mnie!
    (nie doczytałam wczorajszego końca dyskusji o wierności, ale jeśli przygnębia, to doczytywać nie bede!)

    w kwestii rad na depresję- nie polecam się
    Mar

    OdpowiedzUsuń
  5. przyjaciele - najlepsi na depresję.
    dobre kino i dobra książka.
    czasami zostaje tylko cytrynówka:)
    niekiedy solarium, z braku słońca mi pomaga, ale tylko takie krótkie 2,3 minuty, raz na dwa miesiące w porze zimowej.
    I koncerty, po których w euforii dobry tydzień chodzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. solarium WRÓG! zresztą ja w tym roku wybrałam karnet na całe życie.

      Usuń
    2. Boję się solarium, od jakiegoś czasu nie chadzam, a w dawnych czasach opalałam się zawsze w bieliźnie. Jakieś skrzywienie chyba mam.

      Usuń
    3. Gdy Mama korzystała ostatnio z usług radio, też zawsze pytałam, jak tam było na solarium...

      Usuń
    4. W zyciu nie bylam na Solarium, nie liczac tego ostaniego, :P

      Usuń
    5. no co ja zrobię że mi jest psychicznie lepiej, co nie znaczy że namawiam!

      Usuń
  6. "Tulimy"- jak mawia moja dwulatka. Najlepsze na depresję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój sposób na chandrę? Nie mam, poddaję się, nie walczę. Zalegam na łóżku, słucham dołującej muzyki, czytam dołujące książki i czekam, aż mi przejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. poczucie humoru Ostrego myslę, że niezłe jest na depresję wszelaką....

    OdpowiedzUsuń
  9. Pogaduchy.
    Tulenie.
    Bliskość.
    Poczucie humoru.
    Aktywność fizyczna (jeśli możliwa).
    Floydzi nie - raczej depresjogenni! (każdy mierzy według siebie, ma się rozumieć).

    Na wszelki wypadek późnonocnie przytulam:)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  10. na depresję:
    kąpiel aromtyczna
    masaż
    zapach cytrusów
    pływanie
    zrobić coś fajnego: namalować obraz, wydziergać coś, napisać książkę, zasadzić coś, przekopać coś, ulepić bałwana
    no i czekać, aż przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kąpiel i owszem codzienna
      masaż- ponoć niewskazany
      pływanie- w winie
      ooo przekopuję- ciuchy w szafie
      ulepić bałwana- a co? za mało ich na tym świecie?
      więc..czekam

      Usuń
  11. Listopad jest najgorszy. Ale potem Boze Narodzenie a juz od świąt dzień się wydłuża!!
    A do grudnia wlascie kilka dni!
    Tak trzeba patrzeć!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak...darowana w pakiecie wolność zmierza ku końcowi

      Usuń
    2. I jaki masz stosunek do tego konca? Albo nowego poczatku?

      Usuń
  12. Na depresję wysiłek fizyczny sprzątanie, wizyta na siłowni, i najlepiej wyżalić się komuś bliskiemu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno wysiłek fizyczny zwiększa wydzielanie endorfin ( hormony szczęścia), więc może coś w tym jest.
      W moim przypadku siłownia, sprzątanie i takie tam bardziej działają na wkurwa niż na chandrę. Wczoraj latałam po działce z grabiami i odkurzaczem ogrodowym i próbowałam uporać się z liśćmi. Trochę pomogło.

      Usuń
  13. Niektóre bodźce, powodujące wydzielanie endorfin, to:
    śmiech a nawet myślenie o śmiechu
    wysiłek fizyczny
    niedotlenienie
    niektóre (głównie pikantne) przyprawy, np. papryka chili
    w niektórych przypadkach akupunktura
    czekolada
    niektóre substancje psychoaktywne
    efekt placebo
    orgazm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle mówi wikipedia. ciężko mi się odnieść, części na sobie nie sprawdzałam.

      Usuń
    2. jestem pewna, że czekolada pomaga :)

      Usuń
    3. Fakt!W moim przypadku jedzenie pomaga.Lubię jeść i mój typ tak ma, że gdy są problemy, stres, jem, jem i jem. A potem spodnie za ciasne i kurtka zimowa się nie dopina...

      Usuń
  14. Na wkurw jak i depresję pomaga sprzątanie, poryczeć też sobie muszę, ale zawsze myślę o innych "Walczących" i to mnie stawia do pionu.

    OdpowiedzUsuń