sobota, 24 listopada 2012

kiecka

21 lat temu świat usłyszał tą piosenkę (tą, tę?)

a 20 lat temu ja szyłam sukienkę. i sukienka miała być właśnie TAKA. przez tą piosenkę!

ale...

krawcowa stwierdziła, że wydziwiam
że nie ma czasu
 i ze w ogóle...

no i uszyłam sobie taką na ślub formalny w kolorze biskupim
November rain
March sun!

jakie kiecki są waszym marzeniem?

25 komentarzy:

  1. Ha! Nigdy nie zapomnę... lata temu, byłam smarkulą, na rynek wszedł miesięcznik Twój styl. Powiew luksusu i w ogóle szał. Tuż przed studniówką zobaczyłam w którymś numerze sukienkę YSL. Zapragnęłam jej na studniówkę. Czarna, krótka, bardzo bardzo prosta, wąskie długie rękawy, dekolt łódka, dół rozkloszowany. Trochę lata 60-te, najprostszy wzór pod słońcem, a niebywale elegancki, do dziś zresztą uwielbiam taką prostotę w szmatkach. Niestety było za późno, żeby taką uszyć, o kupnie oryginału nie było mowy ofkors, ale noszę ją w głowie do dziś.

    OdpowiedzUsuń
  2. to kocham, uwielbiam, mniam, mniam.
    sukienki nie chciałam, chciałam Axla:P

    OdpowiedzUsuń
  3. ja do ślubu cywilnego miałam czarno-różową sukienkę. Góra czarna z długimi rękawami, dół szeroki różowy, na tym czarny tiul. długa do pół łydki, taka hiszpańska i czarne buty, różowa róża z czarnym tiulem we włosach,
    ciotki dostały zawału i źle wróżyły temu związkowi:) nie pomyliły się:)))
    sukienkę znalazłam w "Burdzie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten róż był bardzo jasny, pudrowy

      Usuń
    2. mi też łzy wróżyły- przez perły...

      Usuń
    3. a tak nawiasem to opis jak z westernu..
      Burda... powiew luksusu:P

      Usuń
  4. Nie marzę o sukience i nigdy nie marzyłam.
    Od dziesięciu co najmniej lat nie miałam i nie nosiłam.
    W ostatnim roku kupiłam dwie - jedną nawet miałam raz na sobie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio gdy namawiałam Młodą na spódnicę, podając argument że przecież jest dziewczynką, a ciągle tylko w spodniach, popatrzyła na mnie i spytała : a ty kiedy ostatnio miałaś na sobie sukienkę,bo nie przypominam sobie. I oczywiście miała rację. Jakoś sukienki mi ostatnio nie po drodze.

      Usuń
    2. Kiedyś służbowo musiałam nosić kiecke i ..właściwie wtedy się przekonałam, ze warto :P

      Usuń
    3. ja lubie kiecki, zwlaszcza latem, choc do figury z matury brak, a raczej nadmiar mi parenascie kilo;P

      Usuń
  5. stan sukienek: dwie, ubranych: dwie (slubna i na poprawiny) w które się już nie mieszcze, w slubna ledwo się zmieściłam tydzień po ślubie, bo tak mi wszystko smakowalo po miesiącach wyrzeczeń..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ponoć konsumpcja poślubna spala energię:P

      Usuń
    2. lakomstwo zdominowalo instynkt rozmnażania :D

      Usuń
  6. Nigdy (albo już nie pamiętam) nie marzyłam o białej sukni, a już o takiej szczególnie - nie te nogi. Gdy się wydawałam, stwierdziłam, żem ani taka młoda, ani niewinna i biel chyba nie dla mnie. Suknia jak na koniec września przystało była w kolorach jesieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aj- widziałam te nogi w jakiejś odsłonie...więc kitów tu nie wciskamy

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam, kiedy to było? Jakieś 7-8 kg(rok) temu. I żeby chociaż poszło w cycki, to nie, rozlało się po całości.

      Usuń
  7. wczoraj na mieście ni stąd ni zowąd przypomniała mi się ta piosenka! znamienne, co?
    nie noszę sukienek (chyba że ślubną), ale je zbieram jak obiekty sztuki, jak mi co ładnego w ręce wpadnie.
    za sukienkę Missoni dałabym się pociąć. na przykład:

    http://www.harveynichols.com/womens/e-boutiques/m-missoni/s422757-fine-knit-maxi-dress.html?colour=BLACK+AND+OTHER

    http://nicolerichiefashion.blogspot.co.uk/2009/04/in-nicoles-closet-alaia-missoni.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. telepatia?
      a kiecki zwiewne!

      Usuń
    2. Długie, zwiewne, kobiece, w kwiaty....:)
      A na wieczór mam kilka dyżurnych, bez wzledu na modę, długie, proste, z rozporkiem z boku, takie w stylu Ewy Demarczyk, bez falbanek, szczypanek i dupereli. Srebrne dodatki na koniec i tyle.
      Teraz na wsi raczej mam mało okazji, żeby wdziać kieckę..:)

      Usuń
  8. Mnie się marzyła bardzo podobna sukienka. Była inna ale do dzisiaj troszkę mi żal...

    OdpowiedzUsuń