piątek, 23 listopada 2012

bez słów


Ponieważ dziś już wiem, ze mam jednego czytelnika więcej, niż myślałam że mam, to post ten dedykuję dla niego. Czytelnika. I zaczynam zdanie z wielkiej litery, choć to dla mnie wysiłek wielki.
Mój gadatliwy czytelniku kochany- pomilczę, bo słowa są zbędne. Ty wiesz, że jesteś ważnym Czytelnikiem, ważnym Człowiekiem.
To będzie nasz tajemnica ;)

.....
Ale z innymi Czytelnikami chętnie pogadam. Jakie plany na weekend?

25 komentarzy:

  1. No właśnie miałam zapytać, czy dziś też liczymy barany, ale pojawiło się coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  2. No plans, niestety. Praca, praca i praca

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro wieczorem rodzinne wyjście na mecz piłki ręcznej, niedziela obiad u Mamy, potem czeka mnie sprawdzanie wypracowań. I za chwilę kolejny poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj piłka ręczna u mnie zalega na łóżku.

      Usuń
    2. A jak się ma ten (o ile mnie pamięć nie myli) nieszczęsny staw skokowy?

      Usuń
    3. ma się jak bania- ciągle opuchnięty. poza tym komfortowo- leży i jest obsługiwany ;)

      Usuń
  4. Miał być basen i kije, będzie domowa robota i wygrzewanie zatok pod lampą Solux:)
    I zawodowa robota też będzie - torba z segregatorami czeka:)

    P.S. Zeżre mnie, zeżre ciekawość, co to za Czytelnik!
    Znaczy już zżera.
    Z mlaskiem!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najciemniej pod latarnią :P

      Usuń
    2. ją stawiam że to mąż jest i właśnie został zdekonspirowany! :)

      Usuń
    3. Guuuupia jestem i nie trybię!
      Poproszę jaśniej z tom latarniom!

      Usuń
    4. niewiedza bywa zbawienna

      Usuń
    5. Paszła w pierniki!
      CHCEM, pożądam wiedzieć!:)

      Usuń
    6. lepiej wiedzieć, zawsze wiedzieć :)
      zobacz w ile osób się meczymy :)
      prawie jak chińskie tortury.

      Usuń
  5. mój plan to bez planu, będzie pyszna kawa z rana, potem Drugie Śniadanie Miszczow potem zastanowie się czy juz pizame wypadaloby zdjac, a jak nie to znów zmarnuje godzinę żeby bliżej wieczoru wziąć się za robotę, aby zagłuszyć wyrzuty sumienia że zmarnowanego poranka wtedy obudze zakwas na chleb, dam pralce poprac i tak posciemniam do niedzieli wieczór...

    OdpowiedzUsuń
  6. Praca, praca, praca (pasja na szczęście)
    zdrowienie (mam nadzieję)
    Dobra kawa
    Może troszeczkę sprzątania (ale nie za dużo)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pra - nie
    Prasowa - nie
    Kocha - nie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aj... ostatnie też nie??

      Usuń
    2. poki co zaliczylam pierwsze, drugie okolicznosci kazaly mi odlozyc na poniedzialek, a trzecie, ha! to noc wszak jeszcze przede mna!

      Usuń