czwartek, 15 listopada 2012

i czego się cieszysz?


zacznę od najważniejszego.
jestem CZYSTA.
umyta, wytarta, wymacana, pozbawiona gada.
podobno.
ta wersja mi się podoba i ją zabieram.

Oczywiście ucięłam sobie przyjemną ostrą pogawędkę z moim Zimnym doktorkiem próbując wyciągnąć z niego informację, na jakiej podstawie jest w stanie stwierdzić ewentualność rzutów lub ich brak, skoro robi mi tylko usg i to tylko tej określonej lokalizacji. no to jak?


-pani poczyta sobie standardy...
- ja nie pytam o standardy tylko o fakty faktyczne i oczywiste
- no to jak pani będzie kaszleć, to zbadamy płuca. jak będą kości boleć, to scyntografię. jamy brzusznej się nie bada, bo wie pani jak już pójdzie na wątrobę to się nie operuje (zanim zaczniecie krzyczeć, to wyjaśniam, że ponoć jest to norma, przy raku piersi) wtedy już pozostaje czekać..,więc po co wydawać pieniądze podatników na badania?
no po co?

tym sposobem kolejnym badaniem za kolejne miesiące jest mammo. mammo, która mimo diagnozy po biopsji nadal nic nie pokazywała. mammo, która jest wskazana po jakimś tam wieku- nie po moim.
standard
statystyka
i człek znika.

dostałam swoje recepty i powędrowałam do świątyni zdrowia. uśmiech zbladł
czy wiecie, że od listopada jest nowa lista leków refundowanych?
mój lek wzrósł o 100%
Marcelkowy 200%..
życie jest piękne!
ponoć
.....

wczoraj skończyłam czytać książkę, którą podesłała mi pewna uparta kobieta, zwana elw.
i dzięki Ci wielkie za Twą upartość.

Jeśli ktoś jeszcze twierdzi, ze ma depresję, że listopad, ze jesień niech koniecznie tam zajrzy. Śmiałam się do łez, do rozpuku, do wściekłości wybudzanego męża, do rozkojarzonego przeze mnie syna, nie mogącego się skupić na nauce, do ostatecznie i demonstracyjnie wyprowadzającego się z pokoju psa. bo spać się nie dało.


39 komentarzy:

  1. Ta książka to plan, misterny plan.
    Zdradzę Ci tajemnicę, że mąż mi ją kupił za 1 złocisza na allegro :). On się śmiał przy audiobooku, ja wolę wersję papierkową.
    Podeślij ją Ksenie, może na chwilkę ją rozbawi. Kolejka na nią jest długa.
    Bardzo się Cieszę, że Ci się spodobała :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam dodać, że jestem zodiakalnym baranem :))

      Usuń
    2. no pacz! taki właśnie miałam plan ;)

      Usuń
  2. Bardzo się cieszę,że wyniki ok, mama ma mieć badanie PET tylko nie wiem kiedy jeszcze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co z wynikiem tomografu?

      Usuń
    2. Ma 3 zmiany na płucach w tym 2 na pewno od radioterapii a trzecia nie wiadomo - i to trzeba sprawdzić właśnie dlatego PET

      Usuń
    3. miejmy nadzieję, ze to też efekt radio. nic więcej

      Usuń
    4. oby jak najszybciej ten PET

      Usuń
    5. chyba do wtorku powinien być, mają zadzwonić do mamy

      Usuń
    6. trzymam kciuki! pozdrów mamę :)

      Usuń
    7. Bardzo Wam Wszystkim dziękuję :*

      Usuń
  3. Czyli że wiadomości dobre!

    OdpowiedzUsuń
  4. zycie jest piekne po takich wiadomosciach!
    potem mniej po wejsciu do apteki .. ale znowu piekne po lekturze, nabralam smaka. wytlumaczcie mi jedno czy kazdy onkolog podchodzi do wszytskiego na zimno i czy kazdemu nalezy sie - jak to powiedziala chustka - pare dodatkowych epitetow oprocz naukowych tylulow?
    czy nie mozna troszke rozminac sie z prawda i powiedziec lekarzowi, tak, kaszel, kaszel i pobolewa w kosciach coby takie skierowanie wypisal i by mozna spac spokojnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja już drugą wizytę trąbię o bólach w kościach. On bez pytania zanotował w opisie wizyty- brak dolegliwości!
      bo....szpital musiał wziąć kredyt przez takich lekarzy co za dużo zlecają, a on chce pracować w normalnych warunkach..wrrrr

      Usuń
    2. to nawet jak tfu! tfu!, to kiedy by uwierzyl??

      Usuń
    3. nie chcę się dowiedzieć

      Usuń
  5. ech, ostre.. siostro w niedoli.. ja ostatnio nie wytrzymałam i spytałam swojego onkologa, po co mi robią co roku mammo (która nie jest tak zupełnie obojętna dla zdrowia), skoro mojego raka w niej w ogóle nie widać z definicji. odpowiedź, wiesz jaka była - "bo takie są standardy".

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że pytasz, wychodzi nonsens tych wszystkich działań. Nie raz wspominałam o mammografii, że nie jest obojętna dla zdrowia, że słabo wykrywa patalogiczne zmiany, zazwyczaj wtedy byłam wyśmiewana w komentarzach. Teraz mam potwierdzenie. Odważna z Ciebie kobieta, tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unknown, to nie tak, że mammografia słabo wykrywa. wykrywa w 95% przypadków, więc warto, wręcz trzeba ją robić. pozostałe 5% to takie nowotwory, które nie wychodzą w mammografii. dlatego trzeba pamiętać, że regularne jej robienie to za mało. trzeba samemu uważnie obserwować piersi i robić usg, które może pokazać to, czego nie widać w mammo. samemu, nie samej! bo mężczyzn to też dotyczy!

      Usuń
  7. Mnie jest strasznie glupio komentowac, bo tu gdzie sie lecze wszystko wyglada inaczej. POwiem tylko o jednym - Tamoxifen dostaje sie za darmo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tamoś jakoś tak, ale już za lucrin wołają 200 zeta

      Usuń
    2. aaaa
      Tego nie biore.
      Mam swoja hercie;)

      Usuń
    3. to lucrin- 200 zł
      Jakie czucie po nim ?

      Poza tym cieszę się ,że u Ciebie w porzo.
      Mam nadzieję,że już wszystko co najgorsze minęło.

      Usuń
    4. też mam taką wersję wydarzeń a lucrin- póki co kładł mnie na trochę. Zobaczymy jutro- będzie strzał.

      Usuń
    5. Dziewczyny Wy i ta Wasza grypsera.....:)

      Usuń
    6. do tego klubu niechętnie przyjmujemy

      Usuń
  8. ostre, przykro mi, że Twój lek tak podrożał. jest jakiś tańszy zamiennik?
    (aż poszłam sprawdzić, ile teraz kosztuje moja lametta, bo już było tak w 2011, że wypadła z listy refundowanych i kosztowała ponad 300 zł, na co nie było mnie stać)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stówkę?
      a tak nawiasem to lametę po tamosiu bierzesz? czy zamiast?

      Usuń
    2. i po i zamiast :)
      tamoxifen jest obowiązkowy jako lek w pierwszym rzucie hormonoterapii - innych nasz szanowny nfz nie refunduje at all (co tam, że powoduje raka, nieprawdaż?). brałam go krótko, bo mam problemy z zatorowością. po paru miesiącach zmieniono mi na lamettę.

      Usuń
  9. mojej mamy leki na refundację kosztują prawie 300 pln/miesięcznie a renty na 700. porażka.
    o czym ta książka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. luknij w linka- jest opis

      Usuń
    2. Futrzaku o "Judy" i polecam winko do książki, ja w pewnym momencie nie dawałam rady pić i czytać bo cała się trzęsłam ze śmiechu. Polecam na jesienną chandrę.

      Usuń
  10. ha! jaka piękna wiadomość! gratulację i bardzo się cieszę!. nowe szpilki? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiecka - bezwzględnie!
      zamiast lucrinu ;)

      Usuń
    2. prosimy o prezentację w/w kiecki - jak już nabędziesz :)

      Usuń
  11. Jeśli polecasz tę książkę jako antydepresant, to chętnie przeczytam :))

    OdpowiedzUsuń