Moja wojna z rakiem. I nie tylko.. Pewnego dnia usłyszałam to zdanie: niestety ma Pani raka. Wówczas naiwnie zapytałam czy złośliwy.. Teraz już wiem, że rak jest złośliwy tak jak i ja. Kto wygra?
sąsiad z trąbka... taaa..... właśnie niedawno naszła mnie refleksja, jakich miałam cierpliwych sąsiadów, którzy przetrwali 8 lat mojej szkoły muzycznej.. toż to musiała być katorga!! choć z drugiej strony ,może pocieszał ich fakt, że w sąsiedniej klatce była młodociana skrzypaczka... a przy skrzypaczce pianistka rzeczywiście może być balsamem na uszy :)
u nas bylo to samo- dudnilam na pianinie na calom klatke schodowom, ale pocieszalam sie, ze skrzypce u innych sasiadow som gorsze, zwlaszcza na poczatku ;) Mlodszej kupilam keyboard i cale szczescie bo jom najwieksza wena bierze o 6-ej rano i ratuje nas to, ze w keyboardzie mozna regulowac glosnosc, wiec nas nie budzi. :) dobrze, ze nasza starsza saksofonistka nie ma takich porannych potrzeb. ;)
nie wiem o co chodzi z guffniarą ale skoro się cieszysz to ja też :))) a o sąsiadach chyba lepiej żebym się nie rozpisywała bo wiadomo jak to u mnie jest ;)))) ale po ostatniej aferze już jakby trochę zmiękł... zaczyna o godzinie 8 rano a nie o 6 ... to już postęp. A może po prostu mu już zimno rankiem ... nie wiem... grunt że włącza piłę o godzinie 8 :****
o jacie! Alusia! Przeraziłaś mnie teraz! chyba też za dużo thillerów przeczytałam w życiu! a może dla okolicznych sąsiadów piłuje? dla mnie to również zadziwiające jest bardzo! Niedawno ciął śmierdzące podkłady kolejowe. Gdybym nie MUSIAŁA to w życiu bym tego nie wąchała! nie wiem co z tym gościem jest nie tak....
Guffniara sama się potknie w tych swoich podskokach i ani się obejrzysz jak będzie bardzo malutka :)
OdpowiedzUsuńważne, że świeci słońce i przyjaciele blisko!
dokładnie tak!
Usuń:*
zepsulysmy sie troche jakis czas temu, prawda?
OdpowiedzUsuńi troche realniej patrzymy na swiat..
Usuńa ja mam sasiada ktory gra na pianinie, i to bardzo pieknie:)))
macie natychmiastowy zakaz psucia się! Podejrzewam że podpisany przez wszystkich na tym i na wymuszonym blogu! A więc - wykonać! :****
Usuńale my już wybrakowane
Usuńno, ale to oznacza ze my jakies takie mondrzejsze, nie?
Usuńprzez grzeczność nie zaprzeczę :P
Usuńsąsiad z trąbka... taaa..... właśnie niedawno naszła mnie refleksja, jakich miałam cierpliwych sąsiadów, którzy przetrwali 8 lat mojej szkoły muzycznej.. toż to musiała być katorga!! choć z drugiej strony ,może pocieszał ich fakt, że w sąsiedniej klatce była młodociana skrzypaczka... a przy skrzypaczce pianistka rzeczywiście może być balsamem na uszy :)
Usuńu nas bylo to samo- dudnilam na pianinie na calom klatke schodowom, ale pocieszalam sie, ze skrzypce u innych sasiadow som gorsze, zwlaszcza na poczatku ;) Mlodszej kupilam keyboard i cale szczescie bo jom najwieksza wena bierze o 6-ej rano i ratuje nas to, ze w keyboardzie mozna regulowac glosnosc, wiec nas nie budzi. :) dobrze, ze nasza starsza saksofonistka nie ma takich porannych potrzeb. ;)
Usuńnie wiem o co chodzi z guffniarą ale skoro się cieszysz to ja też :)))
OdpowiedzUsuńa o sąsiadach chyba lepiej żebym się nie rozpisywała bo wiadomo jak to u mnie jest ;)))) ale po ostatniej aferze już jakby trochę zmiękł... zaczyna o godzinie 8 rano a nie o 6 ... to już postęp. A może po prostu mu już zimno rankiem ... nie wiem... grunt że włącza piłę o godzinie 8 :****
to ile on tego ma, że już tyle dni piłuje?
Usuńno mnie to ciągle niepokoi, że ona tak piłuje i piłuje..... chyba za dużo thrillerów przeczytałam w życiu :)
Usuńo jacie! Alusia! Przeraziłaś mnie teraz!
Usuńchyba też za dużo thillerów przeczytałam w życiu!
a może dla okolicznych sąsiadów piłuje? dla mnie to również zadziwiające jest bardzo! Niedawno ciął śmierdzące podkłady kolejowe. Gdybym nie MUSIAŁA to w życiu bym tego nie wąchała! nie wiem co z tym gościem jest nie tak....
no i jak te kfile???:P
OdpowiedzUsuńpiękne są jak to w życiu :P tylko kwile...
Usuńsobota
OdpowiedzUsuń