poniedziałek, 2 września 2013

dzwonek

Budzik budzi. Jednak, gdy się z nim nie zgadzasz- dajesz mu kopa.
on przestaje
ty spokojnie odpływasz...

Dobrze, jak masz przyjaciół, którzy zwyczajnie wyślą Ci smsiora, czy już jesteś w (NOWEJ) szkole?
Mogliby to zrobić nieco wcześniej, no ale dobre i to.
Zrywasz się i nagle okazuje się, ze mógłbyś wystąpić na olimpiadzie.
Takie masz tempo...

Tak sie mamuśka przejęła przedszkolnym synkiem, ze zapomniała o własnym i go nie obudziła. Synek jako synek swej mamy preferujący nocną zmianę ranek traktuje wrogo. Budzik też.
Najlepszy był komentarz, który wyłonił się wśród refrenu szitów- widocznie ta szkoła nie jest mi pisana...
a jaka jest?
wieczorowa?

PS. Ja mam ustawione drzemki co 10 minut:)

41 komentarzy:

  1. :) dobry tekst :) skądinąd nigdy nie pojęłam, dlaczego do szkoły trzeba tak wcześnie chodzić, zamiast chociaż na 9? skąd się to bierze? taki sadyzm? w życiu się też nie przyzwyczaiłam do wstawania i z ulgą przyjęłam zakończenie szkoły :) :) potem dobry Pan Bóg dał, ze rzadko muszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jakis polski wynalazek
      moje dzieciaki chodzily do roznych szkol, na 8 30 najwczesniej
      jutro jedziemy na 8 45
      kurcze, za cholere nie wiem, na ktora ustawic budzik?

      Usuń
    2. hmm, ja jak mam na 8:55, to wstaję o 8:00.

      Usuń
    3. to jesteś szybka jak błysk ciupagi... ja potrzebuję godziny do wyjścia.. no chyba, że zaśpię, wtedy mi idzie dużo szybciej :)

      Usuń
    4. późno zasypiam, więc rano śpię, ile można. włosów nie układam, prawie się nie maluję, do pracy niecałe 10 minut.

      Usuń
  2. ja też tak uwielbiam dosypiać:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze w sprawie tych sosów. Wrzuciłabyś czasem jakiś przepis.
    Pozdrawka

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz nie mam problemu ze wstawaniem, ale kiedyś miałam, a to był czas, gdy jeszcze nie było komórek i drzemek co 10 minut, miałam trzy budziki, dbałam, żeby kupić taki z odpowiednio głośnym dzwonkiem, używałam też talerza i łyżeczek, (śmiejcie się, śmiejcie) no i jak się domyślacie taka pobudka nie należała do przyjemnych :) Ostra, doskonale rozumiem to o czym piszesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Budzikom śmierć:) Piasek to fiedział o czym zaśpjewać.
    U mnie podobnie, muszę doleżeć, wstawanie z łóżka może być niebezpieczne dla zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  6. :)
    mam budzik i komórkę ustawioną na 5.30
    budzik dzwoni co 6 minut, komórka co 5-> o 6ej się synchronizują z powrotem
    wstaję o 6.10- tak potrafię przetrwać w ekstremalnych warunkach! :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie szkoda ci pół godziny nieprzerwanego snu Lucha?

      Usuń
    2. ja ciągle wierzę, że wstanę o 5.30 :D

      Usuń
    3. jak sie obudze o tej godz to pomysle o Tobie:)

      Usuń
    4. nooooo... czasami sie budze:D

      Usuń
    5. biegauo mnie o to, zebys o mnie pomyslala :PP
      zartuje:)

      Usuń
    6. Ty tesz tak wcześnie wstajesz? pomyśle:D

      Usuń
    7. ja siem budzem celem przewrotki

      Usuń
    8. ja czasem na siusiu :) :)
      ale też tak mam - ta niezachwiana wiara, że wstanę... i zwykle doooopa, tylko mnie tak katuje co pięć minut...

      Usuń
    9. najgorsza część fabryki to wstawanie. potem jest jeszcze kilka najgorszych:)

      Usuń
    10. a jak nie wstaje tajk wczesnie to juz nie mozna o mnie myslec? HE??

      Usuń
    11. jak to?? przecież Ty wstajesz w środku nocy!!!

      Usuń
  7. Zaczynamy wstawać do przedszkola. Przedszkole na 8. Otworzyłam oko o 7:45. Zdążyliśmy, bo dziadek z samochodem czekał w pogotowiu. Chyba przeczuwał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzis obudzilam sie na 3 min przed dzwonkiem
    Tak tez lubie
    Milego dnia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. moja koleżanka była nauczycielką ale i nocnym Markiem. lekcje zaczynała o 8.00
    kiedyś obudziła się, patrzy na zegar ( taki stary model, nie elektroniczny) jest 8.15 !!! galopem do łazienki, wypada, patrzy na zegar .. 9.15 !! jak to?? już godzina minęła?
    patrzy raz jeszcze.. jest 14.45.. przedtem była 14.40..w sennym widzie pomyliła wskazówki..
    zaspała siedem godzin...!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDDD
      a takiej historii to jeszcze nie slyszalam!!

      Usuń
    2. a ja stałam się nocnym Markiem własnie dzięki pracy. gdy rozpoczynałam, był chyba wyż, dzieci dużo, więc na 2 zmiany, od 7:10 do 18:05. mnie przypadły w udziale popołudniówki, więc siedziałam do 2-3 w nocy, a rano odsypiałam. gdy w kolejnym roku przyszło mi biegać na 7:10, ciężko było się przestawić.

      Usuń
    3. Nie no...Palma pierwszeństwa!

      Usuń
    4. to rekord jakiś! medal się należy :)))

      Usuń
    5. ruda, byłaś prawie jak ten gość z filmu, co jadł kolację na śniadanie i się nie rozbierał do spania, bo po śniadaniu jakoś głupio :)

      Usuń
  10. koleżanka, po skończonej wywiadówce syna w LO, podeszła do wychowawczyni, żeby dowiedzieć się szczegółów o postępach, zachowaniu itp.. Pani Profesor otworzyła dziennik i poinformowała mamę, że jej syn był nieobecny na dwóch pierwszych godzinach poprzedniego dnia. Matka, chcąc usprawiedliwić dziecko, powiedziała, że całą rodziną zaspali, że przeprasza itd. Na to wychowawczyni otworzyła szeroko oczy i powiedziała : proszę pani, ale klasa zaczynała lekcje o 12:30 ! I odezwał się oczekujący na swoją kolej jakiś
    ojciec : no, toście sobie pospali!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest mocna historia :) ale jaka lojalna matka!! mnie by tak nie broniła, tylko od razu śledztwo, gdzie się włóczyłam..

      Usuń
    2. mnie tsz by raczej nikt nie bronił. i ja Młodej tesz nie zamierzam.

      Usuń
    3. ale tej matki syn musiał być idealny w oczach innych!

      Usuń
    4. na szczęście moja nie musi. i nie jest.

      Usuń
  11. jeszcze tylko czwartek i już piąteczek :)
    ślę słońce!

    OdpowiedzUsuń