piątek, 4 października 2013

nie wszystko złotem jest

Carpe zapaliła mi lampkę.
tak
40 lat musiałam przeżyć i przeczytać ten post by zrozumieć, że każdy pragnie być akceptowanym.
Ze każdemu się wydaje, ze nie jest. Że inni mają lepiej. Że inni mają więcej...
W młodzieńczych latach bardzo walczyłyśmy o swe przyjaźnie, a akceptację, adorację..
Każdej z nas się wydawało że jest poza kręgiem.
 Dziś się z tego śmiejemy...bardzo często. Spotykamy się i lubimy bezinteresownie. No może za samą inteligencję :P
Niektórzy tęsknią za młodością. Ja nie chciałabym być znów wczesna nastolatką! To nie był lekki czas.
Podzieliłam blogowość na trzy aspekty
1. Pamiętnik
2.Potrzeba aprobaty
3. Nie pamiętam

19 komentarzy:

  1. widziałam tego posta już rano... oglądając go przeszło mi przez głowę, że trudne bardzo jest dopasowanie się do grupy... chyba tak jak piszesz.. zawsze jest trudno i zawsze się wydaje, że wychodzi źle albo nie wychodzi w ogóle ...
    Buziole wielkie :****

    OdpowiedzUsuń
  2. tylko niektorzy umieja sie niczym nie przejmowac. moja starsza ma zwis na opinie publiczna, a mlodsza juz niestety kazdym, zupelnie niewinnym, negatywnym komentarzem sie przejmuje. Ja tez sie przejmowalam dlugie lata. Teraz za to sobie odbijam. chyba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja tez na etapie odbijania jestem

      Usuń
    2. boję się, że i mnie coś bije.... mam nadizeję, że to nie jest związane z wiekiem :)

      Lola - Ty też masz starszą i młodszą siostrę??? bo też!! i tez jestem środkowa!!!! :) :) wiedziałam, że coś nas łaczy :) ;)

      Usuń
    3. pisalam o corkach. Ale mam starszego brata i mlodsza siostre wiec srodkowa jestem jak nic. egocentryczka czyli. ;)

      Usuń
    4. oj tam, mała różnica!! czyli jednak - od razu się rozumiałysmy, bo obydwie jesteśmy średniaczkami :) jaka egocentryczka??? średnie dzieci są the best!! :)

      Usuń
  3. bardzo ciekawa wydaje się być grupa "nie pamiętam :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm,nastolatką też bym nie chciała być już,zdecydowanie nie......ja spotykając osoby z tamtego czasu czyli podstawówki i pierwszych 3 lat liceum nadal mam uraz,nie umiem zapomnieć,nie mówiąc juz o tym aby śmiać się z tego....dopiero w maturalnej klasie odreagowałam i studia bardzo mnie zmieniły. Teraz mam wyjebane na wszystko delikatnie mówiąc.....;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ze względu na kompleksy długo tak miałam, że gdy ktoś coś szeptał na boku to na pewno o mnie, a jak się śmiał to też pewnie ze mnie. bardzo dużo czasu zajęło mi wyleczenie się z tej mani prześladowczej. prawie 40 lat. teraz niekoniecznie obchodzą mnie opinie obcych osób.
    a nastolatką też zdecydowanie nie chciałabym być. okres dojrzewania przechodziłam dość burzliwie i długo. aż współczuję moim rodzicom.

    OdpowiedzUsuń
  6. też nie chciałabym wracać do nastu lat
    z wiekiem i z chorobą pozbyłam się wielu kompleksów
    miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja to w ogóle mam poj..ne, bo wolałąbym być starsza niz młodsza
    za nic nie chciałabym mieć mniej lat niż dzisiaj
    bardzo bliskie jest mi, co piszesz Ostra
    teraz za to boję się, że popadam w pychę tak jestem przekonana o własnej wartości i mądrości!

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli jest nas więcej... :) też bym się nie wróciła, strasznie byłam pokręcona jako nastolatka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć dziewczyny:)

    Ja jestem na etapie-" nie pamiętam" i ten stan ostatnio mnie nie opuszcza :/

    Tak jakoś jest w blogowni, że wiele osób się zamyka, bo to pisanie z czasem zaczyna przerastać nas same, w każdym razie ja tak ostatnio mam. Brak sił do pisania, odpisywania, czytania, komentowania :/

    Miłego dnia życzę wszystkim :*

    OdpowiedzUsuń
  10. jako dorastajacy szczyl mialam 5 lat opoznienia w sosunku do moich kolezanek... chyba pisalam
    no i u siebie tez pisauam
    fienc na pewno chcialabym miec terazniejszy musk i no niech bedzie "tuz po czydziestce"
    na studiach jak sie mnie chlopak trafil to sie nie dziwie gdy powiedzial mi "wiesz ja tu przyszlosci nie fidze" o jakom przyszlosc nie mam pojecia, bo ja w planach wyjazd za granice mialam, kolejny sie osfiadczal i ja chyba jeszcze tego wyrazu nie rozumialam, skonczylam studia i bylam metrykalnie starsza, a w guowie siano
    przyjechalam ze szkoly jezykowe gdzie nota bene malo chodzilam, i od razu do pracy w ktorej sama mlodziez
    tam mi sie udalo meza poznac, ale zanim to minelo hoho
    i tak dobilam 36 i sie wydalam za monz i czuje dojrzala...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn chcialam powiedziec ze tak, czulam sie poza kregiem

      Usuń
    2. tak mnie siem zdawało ze o to biegalo

      Usuń