Piętnaście
Czyli
Ostra mobilna inaczej.
Dzis kolejne 5 km. By foot. Albo raczej by kozak.
Jest coraz lepiej ino mam pewien dylemat-jakoś w szpilkach tak się nie da, wiec od dzis bede oglądać plaskacze.
Ponadto moje dzieci fajne są- to oczywista.
Do tego zdolne mocno.
Czy to na pewno moje??
pochfal siem dzieckami:P
OdpowiedzUsuńna wywiadówce byłam
UsuńGeneralnie problem matematykowy jest- na całą klasę. Jeden łojciej opowiadał jak to trudno i w ogóle na co JA- przepraszam, ale ja mam informację, że poziom jest żenujący :PPP
i w ogóle dzickuff mądrych mam
no to szczęście :) tylko nie pękaj z dumy, bo to jest nieodwracalne :)
Usuńja sie zawsze zastanawiam czy jesli cala klasa ma problem to czy problemem nie jest nauczyciel.
Usuńjakoś jestem dziwnie przekonana, że to drugie...
Usuńw I klasie L.O. ponad 10 osób (w tym ja) było zagrożonych ndst. właśnie z matematyki. w podstawówce zawsze 5, jakieś konkursy, egzamin też przecież zdany bez żadnych problemów. gdy w II klasie sytuacja się powtórzyła, dyrekcja odesłała pana na emeryturę.
Usuńu nas byla taka jedna, u ktorej zagrozonych co semestr bylo 25 z 31 uczniow. I w klasie byla cisze, wszyscy jej sie strasznie bali, sluchali co mowi i nikt niczego wywnioskowac nie mogl. Ona uwazala, ze sie wiedzy opieramy. Ja na szczescie mialam brata matematyka olimpijczyka wiec mi w domu klarowal, ja kolezankom tlumaczylam i nam sie udawalo. Nadal uwazam, ze skoro moj brat- nie nauczyciel w 5 minut umial mi wytlumaczyc to czego pani nie mogla w godzine to cos jest nie tak. Ile osob usadzila nikt nie zliczy. Jest tam do dzis. :(
Usuńprawie 3 lata walczyłam z panią, która w mojej klasie (integracyjnej) uczyła matematyki. wystawiała prawie same dopuszczające, nie honorowała opinii i orzeczeń, uczennicy z upośledzeniem dawała takie same sprawdziany jak pozostałym. jedyne co wywalczyłam to przekonanie dyrekcji, że ta pani nigdy już nie będzie uczyć klas integracyjnych.
UsuńRuda, to juz jest cos; dla wielu na pewno wiecej niz cos.
Usuńmądre dziecka mądrych mam
OdpowiedzUsuńwszystkie to mamy ;))
kongratulejszyn!
aj noł
Usuńjak fajne to Twoje!
OdpowiedzUsuńno chyba że moje, ale większej ilości sobie nie przypominam...
ja byłam u wychowawczyni Olka dziś, odpukać jest dobrze,
UsuńCo do Eweli kilka rad wychowawczych dostałam, chyba muszę się zmienić odrobinę w stosunku do niej.
geny przekazane :)
OdpowiedzUsuńtrudno, żeby nie były :)
OdpowiedzUsuńskąd te wątpliwości? ;P
OdpowiedzUsuńja tesz wyrabiam kilometry na orbitreku, ale efektuf na razie brak. może powinnam odstawić jedzenie?
OdpowiedzUsuńja przestałam jesc chleb bo holenderski jest okropny i zamiast siedzieć, stoję bo muszę.
UsuńNo nie można robić fszystkiego
Usuńja tesz raczej pracę mam chodzoncom i jeszcze muszem siem wdrapać na II piętro do klasy. kiedyś łatwiej było zrzucać kg. futrzaku - a może ja s Tobom ruszem? bardzo lubiem storczyki.
Usuńruszaj! nie lubiem storczyków ale dobre towarzystwo by sie przydało:D
Usuńfuti, holenderski chleb to najwiekszy dramat!!
Usuńdlaczego zaraz dramat? dla figury to raczej błogosławieństwo :) :)
Usuńgeny, dobre geny :)
OdpowiedzUsuńna każdej wywiadówce suyszauam "zdolny, ale leń"
OdpowiedzUsuńPodziwiam- 5 km na piechotę w kozakach ? Coś niesamowitego !!!
OdpowiedzUsuńale Ty jogging uprawiasz w tych kozaczkach, czy po rostu do fabryki z buta uderzasz coraz bardziej okrężną drogą?
OdpowiedzUsuńnawiasem - dzisiaj dzięki Lamii kupiłam sobie pierwsze kozaczki bez obcasów :) na takiej tylko małej, wprost dla ofermiastych kalek stworzonej koturence :)
Brawo za te 5 km. :)
OdpowiedzUsuńDziś idąc w plaskaczach pomyślałam, by może zanabyć jakieś na obcasie... no ale jak w takich przebyć dłuższy dystans? i znów kupię płaskie.
run, ostre, run :)
OdpowiedzUsuńBez watpienia Twoje!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
judyta
Twoje, Twoje
OdpowiedzUsuńja mam Swoje
też nie wiem, skąd one takie wspaniaue som