poniedziałek, 6 października 2014

ceńmy życie

szanujmy smierć.


Błagam....
Powiedzcie mi dziś to co chcecie mi powiedzieć. Bo jeszcze żyje...
Co mi po tym jak będę pod ziemią?

Po śmierci człowiek nagle ma przypływ szacunku, miłości, respektu...
a wcześniej gdzie był?

Dziś uprzedzam... po moim zejsciu można napisać i powiedzieć tylko to o czym zostałąm wcześniej poinformowana,
 ocenzurowałąm,
przypieczętowałam..

Mogłam wyrazić swoje zdanie...


więc...
 START

Potem będzie za późno i będę straszyć zza grobu jak sie ktoś wychyli :P

63 komentarze:

  1. Ha!
    skoro jesteś taka gotowa na śmierć
    A czy Ty powiedziałaś innym wszystko, co powinnaś, zanim umrzesz??

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam tak po smierci AP ze bardzo ja jako matke zauwazylam
    i owszem wiedzialam o 3 dzieci, wyjazdach za mezem
    ale dopiero teraz dotarlo do mnie co mowila o swoim macierzynstwie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie to juz dawniej uderzyło, zwłaszcza, że ona jak ja, za mężem w świat pojechała i nie uważała tego za dyshonor...

      Usuń
    2. no,na każdym kroku podkreślała ważność rodziny swojej,zawsze na 1 miejscu i bardzo mi sie podobała Jej przyjaźń z Kasią Bujakiewicz....

      Usuń
  3. a Tobie powiem, ze Cie musze osobiscie ujrzec i wysciskac
    fienc se poczekaj jeszcze z tym zegnaniem

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mogę tylko powiedziec, ze fajna babka z Ciebie.i mondra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i śliczna ...a jak śpiewa ,zwłaszcza w duecie:))

      Usuń
  5. Dziś jesteśmy w emocjach
    Dziś jest smutno i trudno
    A słów jeszcze padnie wiele, jeszcze się nasłuchasz!
    I tak jak na Lamię, musisz i na mnie poczekać, żebym Ci to, co najważniejsze, powiedziała osobiście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musimy jej Olga jeszcze kopa sprezentowac
      powiemy ze na szczescie jak sie bedzie burzyc

      Usuń
    2. dobrze gadasz Lamia :))
      Ostra, dwa kopy masz jak banku!

      Usuń
  6. I to jest bardzo ważne, co napisałaś.
    Rozmawiajmy z bliskimi, mówmy o uczuciach, o sprawach ważnych i o drobiazgach.
    Żeby nie żałować, że się o coś nie spytało, że się czegoś nie powiedziało.
    Że się nie zdążyło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Cię, szanuję i cenię, choć znam Cię tylko z ekranu.
    Bez sensu - nie z ekranu. Z życia.
    Wcale nie muszę Cię widzieć, żeby wiedzieć, to co wyżej.

    Rany Julek, normalnie zestresowałaś mnie tą prośbą!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimy też mogą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A anonim moze sie przedstawić:) choćby jako czarownica z eastwick

      Usuń
    2. W gruncie rzeczy to dla mnie jest obojętne, co ludzie będą o mnie mówić po mojej śmierci, bo i tak to będą tylko ich subiektywne odczucia. Jedni będą mnie wybielać, inni trochę pewnie oczerniać, większość będzie obojętna. Dla mnie choroba to taki czas, kiedy trzeba zrobić porządek w duszy, wyczyścić co się da, odrzucić fałszywe poglądy i dać się przejawić czystemu duchowi. Tylko stan ducha tak naprawdę się liczy, a dusza jest jego otoczką. Kiedy jest ciemna i ciężka, duch jest zasypany i nie ma połączenia z duchowością. Liczy się tylko to, jak dusza jest sformowana w momencie śmierci.
      Ponieważ, jak wiemy, ten świat zszedł na złą drogę, trudno jest chcieć podobać się światu. Nie mam kont na FB ani instagramów, żeby mnie nie kusiła chęć podobania się ludziom, bo ludzie są RÓŻNI.
      Najlepiej się czuję, kiedy , gdy coś zamierzam zrobić, nawet pomyśleć i zadaję sobie pytanie, czy to mogłoby podobać się Bogu. Jeśli czuję w środku, że tak, to fakt, że nie podoba się to większości ludzi nie ma na mnie wpływu. Czasem jest smutno, ale wiem że na Ziemi jest dwubiegunowość i stale trzeba dokonywać wyborów. W końcu co mi z tego, że miałabym na Ziemi miliony wielbicieli, kiedy i tak w końcu umrę. Tacy wielbiciele często zwodzą na niewłaściwą drogę.
      Niestety, ale prawda jest taka, że jeśliby człowiek w stu procentach chciał podobać się Bogu, który zbawia i daje życie wieczne, to zaczyna odstawać od tych tak zwanych "świeckich", ludzi związanych ciasno z materią. Coraz mniej go z nimi łączy. Nie mam tu na myśli żadnych konkretnych wyznań ani Kościołów, tylko osobistą relację z Bogiem. Wiele ludzi przed śmiercią niby się nawraca, ale to może być bardzo powierzchowne nawrócenie. Wielu idzie do spowiedzi, ale to nic nie da, jeśli człowiek sobie nie uświadamia nawet, że tkwi po uszy w pajęczynie zła tego świata. Jakoś nie są popularne słowa Jezusa " Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie", albo "Nie przyszedłem przynieść pokój, tylko miecz".
      ZŁO nie ma niczego wspólnego z DOBREM, czerń z bielą itd.,chyba że ktoś chce być letnim człowiekiem.
      A tacy ponoć są najgorsi - maja być zdmuchnięci( czy jakoś tam) sprzed oblicz Boga, bo przyczyniają się do tego, że zło może na tym świecie do tej pory się utrzymywać i zwodzą innych ludzi poprzez nazywanie zła - dobrem.
      Nie znam Cię, czasem trochę podczytuję, ale to nie upoważnia mnie do żadnej oceny. Mogę tylko mieć jakieś wrażenia po przeczytaniu tego czy tamtego. Ale życzę Ci, żebyś w chwili śmierci, kiedykolwiek ona nadejdzie, była w Świetle, a nie w mroku.
      kowalska już była, no to powiedzmy: nowak

      Usuń
    3. bardzo słuszna uwaga.. czytając bloga można mieć tylko wrażenie, a nie być pewnym, ze sie kogoś poznało
      wspominałam juz o tym.. http://ostre-starcie.blogspot.com/2013/04/groch.html

      Usuń
  9. Chcę ci powiedzieć, że chcę cię lepiej poznać a wiadomo, że odległości między nami są to trochę nam to zajmie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. piekna i madra i dobra i fajna
    i fariatka. :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bez przesady... Bo uwierzę żem ideał :P

      Usuń
    2. Jeśli masz wrogów w takich ludziach, jak TEN ANONIM powyżej, to tylko się ciesz.
      Nie usuwaj tego, to jest zaszczyt.
      Ciemności nie lubią światła i operują językiem nienawiści.
      Jakoś przez to, kto nas nienawidzi, możemy też uzyskać wiedzę o sobie.
      nowak

      Usuń
    3. Usunęłam, gdyż nie będę tolerowała wulgaryzmów
      Dziękuję Nowakom i Kowaslkim w wiarę, ze Anonimy też bywaja dobrymi duchami :)

      Usuń
    4. aaa
      szkoda
      też chciałam przeczytać:((

      Usuń
  11. chcę powiedzieć że jesteś inspiracją, prowokujesz do przemyślenia spraw zasadniczych i jeszcze chcę powiedzieć że podziwiam Twój zdrowy rozsądek oraz niezwykłą intuicję ...
    kowalska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje- tego mi było trzeba. To daje motywacje by nie zbaczac z raz obranej drogi:)
      PS. A mąż Jan? :))

      Usuń
  12. Anonimie, jest takie przysłowie, że każdy mówi o SOBIE.
    Z życzeniami, żeby ci się spełniło to, czego życzysz innym.
    nowak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sssssssssssssssssssssssssssssss

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. -ssssyczy coś?
      -nie
      -a teraz?
      - przestało

      Usuń
  13. TYLKO SIĘ NIE DAĆ SPROWOKOWAĆ
    Nawet to trochę zabawne, jak się popatrzy na to z góry...
    nowak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyskutować trzeba mieć o czym :) Pozdrawiam

      Usuń
    2. siewm nie dam bo nic nie rozumniem
      ale juz widziałąm tego anonima

      Usuń
  14. widzę, że coś mnie ominęło ;PPP
    ostrusiu, ja wiem, że Ty w necie jesteś ostra, w realu słodka i za to Cię lubię
    no!
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostrunia, dobrze, że jesteś.
    No i mówię to wtedy kiedy jesteś
    cobyś mię po wszystkiem nie straszyła:)
    Rzadko netowo sie udzielam ostatnio.
    Real bierze górę.
    Ale pamiętam, zaglądam, jestem - i będę.
    Buziole wszelakie!
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, sama jakos w Real wpadlam
      I nie jest to hipermarket:)

      Usuń
  16. Ja Ci nic więcej nie napiszę, bo wyglądałoby to na podlizywanie;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie napisze wiele,ale kiedy bardzo sie balam napisalam do Ciebie. Krotka wymiana zdan,ale dla mnie wtedy bardzo wazna. Mysle,ze jestes b.inteligentna,wzbudzajaca zaufanie,nie wiem dlaczego ale mysle,ze b.ladna takze.
    Takie mam wyobrazenie o Ostrej,ze chyba taka ostra to nie jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wszystko zależy:)))
      a piękno serducha też się może liczyć:)

      Usuń