Jestem na odlocie. Trochę się wyurlopowałam, na przekór jakiejkolwiek logice odleciałam od codzienności.
Bo przecież.. pora roku, pogoda, święta za pasem i takie tam..
Od czasu raka mało logicznie działam.
Po prostu robię to co chcę, co przyjemność mi sprawia.
Nawet brudne okna mi nie przeszkadzają..
No dobra.. poza tym co robić muszę, czyli składać autograf w fabryce..
Liczę na miękkie lądowanie i bezbolesny powrót do rzeczywistości, choć już wiem, że będzie bolało..
Będzie się działo.
PS. Mam nadzieję, że programy informacyjne sensacji żadnych nie przekazują..:)))
A to Ty Ostra lecisz do Rybeńki:)))
OdpowiedzUsuńtak myślałam:P
a ja oczywiście nie miałam pojęcia!! ale suuuper!!!!
Usuńże też ja na to nie wpadłam, że to Ty :)
Usuńbawcie się dobrze, dziewczynki :***
a my zgadneuyśmy !!!
Usuńgaga s Luchom
niektórym to dobrze! :)
Usuńwłaśnie..... a pozostali muszą wysiadywać po celach....
UsuńDobrze gadasz aLusia :)
UsuńNiech się dzieje :)))
OdpowiedzUsuńO jeju!!!!! Miłego urlopowania!!!!! I zdjęcia kce!!!!
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu! :)
OdpowiedzUsuńale wam fajnie. :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia sa w obróbce:)))
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy dziefczynki :*
Usuńhej
OdpowiedzUsuńodobno Ostra jest u mię?
Ekhm....może cza się rozejrzeć :)))
UsuńMasz prawo, życie logiczne nie jest...
OdpowiedzUsuńPrawi do dobrej zabawy:)
UsuńJak najwięcej "odlotów" i miękkiego lądowania :)
OdpowiedzUsuńW Fariatkowie to całkiem realna sprawa
UsuńMors is superb EVER
OdpowiedzUsuń