poniedziałek, 9 lipca 2012

10 czerwca 2012 Lajcik


Uwielbiam jak coś się dzieje, uwielbiam być w ruchu, coś zwiedzać, oglądać.. ale uwielbiam też swoje kąty..
Dziś dzionek minął lajtowo. Tu posiedziałam, tam spiłam kawkę, za chwilę coś spieliłam, ugotowałam, poleżałam, bliźniaki wytuliłam, córce pomachałam (pognała do stolicy) i w zasadzie męża wiele nie uraczyłam. A i wojnę z mszycą na róży stoczyłam!
No tak...euro mamy a jak nie mamy to i tak coś sportowego w tv posiadamy. Kto ma męża w tym miesiącu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz