Pewnie każdy z was choć raz pomyślał, dokąd to wszytko zmierza?
Dokąd my zmierzamy?
Dokąd ja zmierzam?
Dlaczego ja to ja?..
No własnie- dlaczego???
Pamiętam, że jako dziecko zadawałam pytanie- dlaczego nie urodziłam się księżniczką, która mieszka w pięknym pałacu, willi co najmniej. Marzyłam, bo mój domek była daaaaleki od tych marzeń.
Czy to nie jest tak, ze marzymy o czymś czego nie mamy, a zapominamy doceniać to co jest?
Kto z Was zdrowych docenia to że jest zdrowy?
Kto z rodziców docenia cud posiadania dzieci?
Kto z bogatych docenia majątek?
Kto z głupich docenia swoją głupotę?
Może i to dobrze, że chcemy więcej bo to silnik, który napędza, ale w tym wirze zatrzymajmy się na chwilę TU i TERAZ.
Jestem szczęśliwa!
Mam rodzinę,
Mam dom
Mam zdrowe dzieci
Mam zdrowie...
Bo mam! Bo mam siłę walczyć!
I mam siłę się wkurzać, gdy gad mnie wkurza..
aj tak sobie pomyślałam przy niedzieli..
Ale to jest pozytywne myślenie. Cieszyć się tym co jest i mieć chęć powalczyć o jutro.
OdpowiedzUsuńWidzę, że zmierzasz we właściwym kierunku.
OdpowiedzUsuńtia... tyle zakrętów po drodze
Usuń