środa, 18 lipca 2012

trzeci dzień

za oknem szaro, zimno, mokro.
mi zimno
trzeci dzień gryzę, płaczę, krzyczę, leżę. czasem się zerwę. czasem.
śpię opatulona niczym głęboką zimą. i jest mi zimno. i jest mi źle.
dołuję. ale dołuję świadomie.
płaczę.


ja chcę upały!
.........

Zapraszam na bliźniaczego bloga
Bliźniaczy, bo o bliźniakach. Trochę czasem wspominałam w tym ważnym temacie. Narazie ja redaguję, co dalej czas pokaże


3 komentarze:

  1. Skąd taki dołek.
    Dość użalania się nad sobą.
    Trzeba wstać z tego łóżka.
    Pozytywne nastawienie do siebie i świata podstawą zdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ubierz się ciepło.
    Ruch w każdej formie jest zbawienny- endorfiny. Wyzwala też energię.
    Może spacer do lasu- podobno są grzyby ?
    Teraz jest fajnie, gorąco nie jest potrzebne- nie ma czym oddychać i przy dużych różnicach temperatur powstają groźne zjawiska. Po co nam one?
    Już niedługo wrócą upały.
    Jeśli chcesz płakać -płacz. Jutro bedzie lepszy dzień.

    OdpowiedzUsuń