jednak coś mnie tknęło
weszłam
wpierw się uśmiechnęłam
potem popłakałam
ze wzruszenia
(to mamy coraz bardziej opanowane)
Bob Carey jest autorem 'TUTU project'. Kiedy u jego żony zdiagnozowano raka piersi, postanowił stworzyć serię nietypowych zdjęć. Fotograf wcielił się w modela pozującego do zdjęć jedynie w różowej spódnicy baletowej (tutu). Zdjęcia zostały zebrane w album dedykowany kobietom walczącym z rakiem piersi. Wszystkie wpływy ze sprzedaży albumu trafiają do organizacji pomagających chorym kobietom.
znalezione na TK
co przeżywają nasi najbliżsi,
do czego są zdolni
by walczyć razem z nami
najchętniej za nas..
Dobrze ze sa... i nie jest im latwo...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOstra uczyń coś, by natchnąć nadzieją Siostrę Judytę!!!!!
UsuńTy to potrafisz !
Niedawno dowiedziała się,że jest chora.
Dziewczyny- do Dzieła!
a witam.
Usuńwłaśnie pada śnieg.
Siostro Judyto.
UsuńCzymże ja mam Ciebie natychać?
Faktem faktycznym????
To się leczy,
To się da przeżyć
To się da czasem zapomnieć.
a żyć warto, prawda?
Więc obieramy azymut i do dzieła!
a my jako grono wiedźm, czarownic i innych wróżek będziemy zaklinać, przeklinać i za rękę trzymać.
No to zaczynamy!
zaklinamy i przeganiamy zuo ;)
UsuńJudyto, nie jesteś sama, pamiętaj o tym!!!:*
Fakt, w pierwszym odruchu dziwią, wywołują uśmiech, ale gdy pozna się ich historię - rozczulają.
OdpowiedzUsuńI tak sobie jeszcze pomyślałam,ciekawe co na temat tych zdjęć powiedziałby statystyczny mężczyzna?
OdpowiedzUsuńpopytamy?
UsuńCzasami przeszkadzają, bo nie wiedzą jak nam pomóc. Nie rozumieją naszego zachowania.
OdpowiedzUsuńJeżeli nic się złego z nami nie dzieje , przyzwyczajają się do nowej rzeczywistości i przestają nas rozpieszczać.
Dobrze jest mieć kogoś do kogo można się przytulić i wypłakać swój ból i nie potrzeba wówczas żadnych słów pocieszenia.
no właśnie..koniec ulg :D
UsuńCo przeżywają najbliżsi chorych na raka to wiem niestety moja Mama od 08.12.2011- na zdiagnozowanego raka płuc, trudno o tym pisać, bardzo trudno.Dla obu stron to wszystko trudne, wielkim pocieszeniem jest wygrana innych ludzi walka z rakiem.Ja tak trafiłam na blogi ludzi walczących z rakiem pokochałam ich i zdecydowałam dzielić z Nimi życie teraz to takie
OdpowiedzUsuń"nasze życie" rano wspólna kawa, komentarze czasem maile. Zapomniałabym przy okazji poznałam" wirtualnie" kilka osób zdrowych prowadzących blogi z wielkim poświęceniem pomagającym innym. Bardzo dobrze mi tutaj :****
ja 6 dni później usłyszałam swoją diagnozę..
OdpowiedzUsuńgdybym jej nie usłyszała, nie byłoby mnie tu
nie byłoby kawki w miłym towarzystwie
świat by nadal gnał
A mnie zdjęcia od razu wydały się sympatyczne i takie... silne. Człowiek ma odwagę i dystans do siebie.
OdpowiedzUsuńniesamowita odwaga
Usuńjeszcze większy dystans
szacun