sobota, 27 października 2012

pozory mylą

A fuj. tak jakoś w pierwszym odruchu
jednak coś mnie tknęło
weszłam
wpierw się uśmiechnęłam
potem popłakałam
ze wzruszenia
(to mamy coraz bardziej opanowane)
Bob Carey jest autorem 'TUTU project'. Kiedy u jego żony zdiagnozowano raka piersi, postanowił stworzyć serię nietypowych zdjęć. Fotograf wcielił się w modela pozującego do zdjęć jedynie w różowej spódnicy baletowej (tutu). Zdjęcia zostały zebrane w album dedykowany kobietom walczącym z rakiem piersi. Wszystkie wpływy ze sprzedaży albumu trafiają do organizacji pomagających chorym kobietom.
znalezione na  TK

co przeżywają nasi najbliżsi,
do czego są zdolni
by walczyć razem z nami
najchętniej za nas..

15 komentarzy:

  1. Dobrze ze sa... i nie jest im latwo...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ostra uczyń coś, by natchnąć nadzieją Siostrę Judytę!!!!!
      Ty to potrafisz !
      Niedawno dowiedziała się,że jest chora.
      Dziewczyny- do Dzieła!

      Usuń
    3. a witam.
      właśnie pada śnieg.

      Usuń
    4. Siostro Judyto.
      Czymże ja mam Ciebie natychać?
      Faktem faktycznym????
      To się leczy,
      To się da przeżyć
      To się da czasem zapomnieć.
      a żyć warto, prawda?
      Więc obieramy azymut i do dzieła!
      a my jako grono wiedźm, czarownic i innych wróżek będziemy zaklinać, przeklinać i za rękę trzymać.
      No to zaczynamy!

      Usuń
    5. zaklinamy i przeganiamy zuo ;)
      Judyto, nie jesteś sama, pamiętaj o tym!!!:*

      Usuń
  2. Fakt, w pierwszym odruchu dziwią, wywołują uśmiech, ale gdy pozna się ich historię - rozczulają.

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak sobie jeszcze pomyślałam,ciekawe co na temat tych zdjęć powiedziałby statystyczny mężczyzna?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami przeszkadzają, bo nie wiedzą jak nam pomóc. Nie rozumieją naszego zachowania.
    Jeżeli nic się złego z nami nie dzieje , przyzwyczajają się do nowej rzeczywistości i przestają nas rozpieszczać.

    Dobrze jest mieć kogoś do kogo można się przytulić i wypłakać swój ból i nie potrzeba wówczas żadnych słów pocieszenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co przeżywają najbliżsi chorych na raka to wiem niestety moja Mama od 08.12.2011- na zdiagnozowanego raka płuc, trudno o tym pisać, bardzo trudno.Dla obu stron to wszystko trudne, wielkim pocieszeniem jest wygrana innych ludzi walka z rakiem.Ja tak trafiłam na blogi ludzi walczących z rakiem pokochałam ich i zdecydowałam dzielić z Nimi życie teraz to takie
    "nasze życie" rano wspólna kawa, komentarze czasem maile. Zapomniałabym przy okazji poznałam" wirtualnie" kilka osób zdrowych prowadzących blogi z wielkim poświęceniem pomagającym innym. Bardzo dobrze mi tutaj :****

    OdpowiedzUsuń
  6. ja 6 dni później usłyszałam swoją diagnozę..
    gdybym jej nie usłyszała, nie byłoby mnie tu
    nie byłoby kawki w miłym towarzystwie
    świat by nadal gnał

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie zdjęcia od razu wydały się sympatyczne i takie... silne. Człowiek ma odwagę i dystans do siebie.

    OdpowiedzUsuń