w końcu dziś miało być pomarańczowo, prawda?
dynia czekała długo i się doczekała:
zupy,
ciasta,
musu.
zupa wyszła w kolorze wytrawnej sraczki, jako że por moim zdaniem był niezbędny i zbyt cenny by go porzucić.
ciasto jeszcze nie wyszło z piekarnika
a mus zamknął się w słoiku i czeka.
a teraz pytanie-
kto mnie z Was zna?
nikt.
tylko jeden palec w górze widzę.
tak samo jest z innymi blogami- krótka rozmowa, kilka maili nie powodują, ze jesteśmy kimś ważnym.
stąd nie mogę pojąć pewnych zachowań.
dla formalności- bardzo lubię moich czytaczy, moich gadaczy.
niektórych liczę poznać osobiście.
jednak gdy sobie pójdę, to tylko jedna osoba wie co tu jest i co z tym zrobić.
ona
i moi najbliżsi (ort?)
aaa
ciasto miało być z sokiem pomarańczowym, ale się nie doczekałam i sokiem będę popijać :P
oprócz dyni spiekłam jeszcze chleb,
żywimy się zdrowo :D
i jak się podoba moje ciepełko?
espeszialy for rybcia
Ciepło u Ciebie,przyjemnie.I spokojnie.I jeśli mogę mieć prośbę : nie wracajmy do tego, co dzieje się na tamtych dwóch blogach. To nie powinno w ogóle mieć miejsca, tym bardziej dzisiaj.
OdpowiedzUsuńwiem wiem wiem...
Usuńjedynie ubezpieczam się "na przyszłość", zawsze umiałam planować ;)
A tak w ogóle to gdzieś się wybierasz? Zimno, ciemno za oknem, a w piekarniku pachnie ciasto,rodzina przy boku - ja bym się nigdzie nie ruszała.
Usuńpóki co siedzę i klikam, ale mam wbudowanego szwędacza, więc..nigdy nie wiadomo co jak gdzie i kiedy :P
UsuńRuda :*
UsuńOstre - pamietasz tę piosenke?, rzeczywiście tak jak Kiężyc, ludzie znają mnie tylko z jednej, jesiennej strony...
Amen.
Tyle na ten temat.
Bardzo mi się nowość estetyczna na Twoim blogu podoba.
I spokój mnie tu ogarnia. Niech trwa.
bo ja Ostra na zwnątrz i walcząca zawzse byłam i jeZdem, a w domku...cieplutko- obiadek, bambosze i pilot :P
UsuńNie wiem jaka jesteś ostra. Ale lubię Twojego blogai lubie poczytać co napiszesz. I nawet bardzo lubię sie powymadrzac w komentach ;))) Choć dzisiaj jestem strasznie bliska decyzji o nieczytaniu nikogo i niczego. A jak mnie cieszy że sama bloga nie założyłam :D
UsuńA jakie masz bambosze?
Mi się też przypomniało że mam zimowe kapcie. Ze sercem na wierzchu :P
no i błędów czeskich jak widzę nasoliłam.
Usuńa mam różne i skarpety- wełniane też mam, a co! i póki co lubię czytać komentarze, lubię pisać z Tobą i z Tobą.. i niech tak zostanie.
nie odchodź!:*
No skoooroootaaaak naaleegasz... ;)))
UsuńZostaje, a co tam:)
Gdzie indziej mi ktoś tak moje ego pogilgoce?
Skarpety welniane mówisz?
Ja ciągle jednak mam problem z zagoracymi stopami i chodzę boso. Mam nadzieję ze poodwyku od dawania w żyłe wroci normalne czucie bo lubiem ciepłe skarpety :)
nadal sandałki?
UsuńNo juz pantofle, ale bez skarpetek. W sniegu tez sie sprawdziły :)
UsuńCudne masz kolorki. Ciepłe i silne.
OdpowiedzUsuńlubię ten ogień...to ciepło
UsuńPięknie tu jest.
OdpowiedzUsuńCiepło:)
Cudny pomysł z dzisiejszą nową blogową szatą:*
P.S. Wkurw**na na maksa "tymi dwoma blogami" ostatkiem sił się trzymam, coby oliwy do ognia nie dolać.
Zaraz padnę i zlegnę, da Bóg, nie doleję.
Ale co trzeba przemyślę.
I zweryfikuję.
Wszak od tego ma się musk:)
Ino co nagle to po diable, zatem czasu na analizę mi treba.
P.S.2. Czeskie błędy to moja specjalność!:*
W cyferkach, rzecz jasna:)
TRzeba rzecz jasna:*
OdpowiedzUsuńnie zlukałam :P
UsuńBo to w robocie te byki:D
UsuńO....
OdpowiedzUsuńAleś mnie rozjechala tym wklejem muzycznym, ja ciem przepraszam...
ależ za co? rozjechałam się razem z Tobą i dzięki Tobie- lubię tą muzę :D
Usuńwspomnienia...
Tyszsz uwielbiam!
UsuńNo to chyba czas na "Stare dobre małżeństwo" i moją ulubiona "Mają zmarli w niedzielę ten odswietny kłopot...
UsuńAle ja juz odpadam, cos trudny dzien dzis byl...
ja tyż idę z rodzina pogadać, bo oni gadają a ja nie słucham :P
UsuńSDM kocham!
UsuńA tera ide w kime!
Dobrej nocki:***
nie znam fizycznie, może nie poznam, a może poznam, taki sam świat jak widzę jak w realu, jedni się lubią, inni wykrzykują, oskarżają, każdy ma swoje rację. Ja wchodzę tylko tam gdzie mi dobrze.
OdpowiedzUsuńTu mi dobrze, wiec zostaję:)
Nie wiem o co Ci chodzi i dlaczego zadajesz te pytania ? Nie kumam i dobrze- myśli wolne biegają.
OdpowiedzUsuńMoże podrzucić nastepne dynie? Podobne w kolorze.
Pozdrawiam. Całować nie bedę, bo dzisiaj u Ciebie, jakoś oficjalnie się zrobiło.
Nie zadawaj więcej takich pytań, proszę.
Mi też tu dobrze lubię ciepło tego bloga i jeszcze śpiącej Ostrej - a ja z kawą od rana czekam :***
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie zmiany na lepsze widzę kolorystyczne oczywiście !
Pije kawe, chyba dopadla mnie jesienna zaduma.. :P
OdpowiedzUsuńUmknął mi Twój pomarańczowy wpis...
OdpowiedzUsuńwybacz mi Ostre, ja niekiedy jak dziecko we mgle czytajac Twoje wpisy, nie rozumiem za pierwszym razem.
no wiec nie znamy sie i nie uzurppuje sobie prawa do "znania Cie" po paru mailach i wpisach.
Wiesz dlaczego, gdy czytam niemiłe komentarze na blogach to mnie to w sumie nie dziwi? Statystycznie na 100tyś mieszkancow prawie 1000 ma zaburzenia psychiczne. Dalej idąc tym tropem, Ci którzy z nich trafiają na blogi i tam brudzą i bluzgają, potrafią w dalszym ciągu pisać i czytać dając upust tej swojej chorobie. Myślisz, że warto się przejmować?