sobota, 3 listopada 2012

pomarańczowo

zadźgałam i obdarłam dynię.
w końcu dziś miało być pomarańczowo, prawda?
dynia czekała długo i się doczekała:
zupy,
ciasta,
musu.
zupa wyszła w kolorze wytrawnej sraczki, jako że por moim zdaniem był niezbędny i zbyt cenny by go porzucić.
ciasto jeszcze nie wyszło z piekarnika
a mus zamknął się w słoiku i czeka.

a teraz pytanie-
kto mnie z Was zna?
nikt.
tylko jeden palec w górze widzę.
tak samo jest z innymi blogami- krótka rozmowa, kilka maili nie powodują, ze jesteśmy kimś ważnym.
stąd nie mogę pojąć pewnych zachowań.

dla formalności- bardzo lubię moich czytaczy, moich gadaczy.
niektórych liczę poznać osobiście.
jednak gdy sobie pójdę, to tylko jedna osoba wie co tu jest i co z tym zrobić.
ona
i moi najbliżsi (ort?)

aaa
ciasto miało być z sokiem pomarańczowym, ale się nie doczekałam i sokiem będę popijać :P

oprócz dyni spiekłam jeszcze chleb,
żywimy się zdrowo :D

i jak się podoba moje ciepełko?

espeszialy for rybcia


28 komentarzy:

  1. Ciepło u Ciebie,przyjemnie.I spokojnie.I jeśli mogę mieć prośbę : nie wracajmy do tego, co dzieje się na tamtych dwóch blogach. To nie powinno w ogóle mieć miejsca, tym bardziej dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wiem wiem...
      jedynie ubezpieczam się "na przyszłość", zawsze umiałam planować ;)

      Usuń
    2. A tak w ogóle to gdzieś się wybierasz? Zimno, ciemno za oknem, a w piekarniku pachnie ciasto,rodzina przy boku - ja bym się nigdzie nie ruszała.

      Usuń
    3. póki co siedzę i klikam, ale mam wbudowanego szwędacza, więc..nigdy nie wiadomo co jak gdzie i kiedy :P

      Usuń
    4. Ruda :*
      Ostre - pamietasz tę piosenke?, rzeczywiście tak jak Kiężyc, ludzie znają mnie tylko z jednej, jesiennej strony...
      Amen.
      Tyle na ten temat.
      Bardzo mi się nowość estetyczna na Twoim blogu podoba.
      I spokój mnie tu ogarnia. Niech trwa.

      Usuń
    5. bo ja Ostra na zwnątrz i walcząca zawzse byłam i jeZdem, a w domku...cieplutko- obiadek, bambosze i pilot :P

      Usuń
    6. Nie wiem jaka jesteś ostra. Ale lubię Twojego blogai lubie poczytać co napiszesz. I nawet bardzo lubię sie powymadrzac w komentach ;))) Choć dzisiaj jestem strasznie bliska decyzji o nieczytaniu nikogo i niczego. A jak mnie cieszy że sama bloga nie założyłam :D
      A jakie masz bambosze?
      Mi się też przypomniało że mam zimowe kapcie. Ze sercem na wierzchu :P

      Usuń
    7. no i błędów czeskich jak widzę nasoliłam.
      a mam różne i skarpety- wełniane też mam, a co! i póki co lubię czytać komentarze, lubię pisać z Tobą i z Tobą.. i niech tak zostanie.
      nie odchodź!:*

      Usuń
    8. No skoooroootaaaak naaleegasz... ;)))
      Zostaje, a co tam:)
      Gdzie indziej mi ktoś tak moje ego pogilgoce?
      Skarpety welniane mówisz?
      Ja ciągle jednak mam problem z zagoracymi stopami i chodzę boso. Mam nadzieję ze poodwyku od dawania w żyłe wroci normalne czucie bo lubiem ciepłe skarpety :)

      Usuń
    9. No juz pantofle, ale bez skarpetek. W sniegu tez sie sprawdziły :)

      Usuń
  2. Cudne masz kolorki. Ciepłe i silne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie tu jest.
    Ciepło:)
    Cudny pomysł z dzisiejszą nową blogową szatą:*

    P.S. Wkurw**na na maksa "tymi dwoma blogami" ostatkiem sił się trzymam, coby oliwy do ognia nie dolać.
    Zaraz padnę i zlegnę, da Bóg, nie doleję.
    Ale co trzeba przemyślę.
    I zweryfikuję.
    Wszak od tego ma się musk:)
    Ino co nagle to po diable, zatem czasu na analizę mi treba.

    P.S.2. Czeskie błędy to moja specjalność!:*
    W cyferkach, rzecz jasna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O....
    Aleś mnie rozjechala tym wklejem muzycznym, ja ciem przepraszam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ za co? rozjechałam się razem z Tobą i dzięki Tobie- lubię tą muzę :D
      wspomnienia...

      Usuń
    2. No to chyba czas na "Stare dobre małżeństwo" i moją ulubiona "Mają zmarli w niedzielę ten odswietny kłopot...
      Ale ja juz odpadam, cos trudny dzien dzis byl...

      Usuń
    3. ja tyż idę z rodzina pogadać, bo oni gadają a ja nie słucham :P

      Usuń
    4. SDM kocham!

      A tera ide w kime!
      Dobrej nocki:***

      Usuń
  5. nie znam fizycznie, może nie poznam, a może poznam, taki sam świat jak widzę jak w realu, jedni się lubią, inni wykrzykują, oskarżają, każdy ma swoje rację. Ja wchodzę tylko tam gdzie mi dobrze.
    Tu mi dobrze, wiec zostaję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem o co Ci chodzi i dlaczego zadajesz te pytania ? Nie kumam i dobrze- myśli wolne biegają.
    Może podrzucić nastepne dynie? Podobne w kolorze.
    Pozdrawiam. Całować nie bedę, bo dzisiaj u Ciebie, jakoś oficjalnie się zrobiło.
    Nie zadawaj więcej takich pytań, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi też tu dobrze lubię ciepło tego bloga i jeszcze śpiącej Ostrej - a ja z kawą od rana czekam :***
    Pięknie tu u Ciebie zmiany na lepsze widzę kolorystyczne oczywiście !

    OdpowiedzUsuń
  8. Pije kawe, chyba dopadla mnie jesienna zaduma.. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Umknął mi Twój pomarańczowy wpis...
    wybacz mi Ostre, ja niekiedy jak dziecko we mgle czytajac Twoje wpisy, nie rozumiem za pierwszym razem.
    no wiec nie znamy sie i nie uzurppuje sobie prawa do "znania Cie" po paru mailach i wpisach.
    Wiesz dlaczego, gdy czytam niemiłe komentarze na blogach to mnie to w sumie nie dziwi? Statystycznie na 100tyś mieszkancow prawie 1000 ma zaburzenia psychiczne. Dalej idąc tym tropem, Ci którzy z nich trafiają na blogi i tam brudzą i bluzgają, potrafią w dalszym ciągu pisać i czytać dając upust tej swojej chorobie. Myślisz, że warto się przejmować?

    OdpowiedzUsuń