czwartek, 27 grudnia 2012

szał

Jako, że bardzo próbuję doprowadzić swój trzon kostny do użytku i niedługich trudów fabrycznej roboty zapakowałam torbę i udałam się na gimnastykę. Rzekłabym jak dla mnie z rana.
Tymczasem...
Cenne minuty zostały pożarte przez korki.
Kolejne już cenniejsze straciłam na poszukiwaniu miejsca parkingowego. Bardzo dużo cennych minut..
Mocno spóźniona wpadłam na fitness odpychając marudzącą interesantkę.
I wypadłam,
W tym całym tłumie, który był tak gęsty niczym świat miałby się kończyć nikt, ale to nikt, poza nienormalną moją osobą nie zdecydował się na zrzucanie nabytych w ostatnich dniach kalorii.
Zajęcia odwołane.
mhmmm
Wobec powyższego postanowiłam ostatecznie zrealizować z dawien dawna otrzymany bon podarunkowy. Jego ważność w drastycznym tempie zbliża się ku końcowi, więc czas papier wymienić na coś ładniejszego.
Stanęłam. Ustaliłam azymut i pognałam do odpowiedniej witryny. Przebrałam, wybrałam i podeszłam do kasy...
...
..
.
Z dwóch sklepów w tej branży wybrałam oczywiście nie ten!
Czy ktoś widział gdzieś na aukcji wystawioną moją głowę? Bo ciągle jej nie mam.
...
zamiast spalać kalorie ostatecznie w miłym towarzystwie wrzuciłam w siebie kolejne.
i dostałam miły prezent.
zaskoczenie.
dziękuję.
czuję się rozpieszczana..

PS... ostatnio dostałam wyróżnienie na innym blogu i ..zapomniałam zapisać, zapomniałam podziękować i wstyd mi się przyznać.. nie wiem gdzie szukać. Zawstydziłam się, można podpowiedź?


168 komentarzy:

  1. no to mi raźniej. mnie też nie udało się dziś poćwiczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jak- po ciasteczku?

      Usuń
    2. chętnie. właśnie włączyłam wodę na kafkę.

      Usuń
    3. barszczyk wigilijny..pychota!

      Usuń
    4. barszczyk też dziś był, bez uszek, do picia. rodzina wolała biały.

      Usuń
    5. własnie po wypiciu, a teraz uszka gotujemy

      Usuń
  2. Wczoraj wieczorową porą udałam się na pływalnię z zamiarem zrzucania oponek:) ale co z tego, jak zamiast machać ręcami i nogami to w bąbelkach furt siedziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy musisz się tak katować ?
    Fitnes.
    Może trzeba było wybrać fryzjera. Przynajmniej nie ma kolejek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czując, jak słodkie kalorie powiększając mnie okrągło, też postanowiłam się ich dzisiaj pozbyć, ale biegając.
    A po powrocie skosztowałam "tylko" serniczka i makówek i chyba powinnam już biec na bieżnię jeszcze raz ;)

    P.S. Wyróżniałam Cię tu: http://dosipisanie.blogspot.com/2012/12/zabawa-blogowa-trwa.html

    ale Ty dziękowałaś tu:
    Nowy komentarz do posta "to ja czy nie ja" dodany przez użytkownika ostrestarcie :

    I znów prezenty? Mikołaj nie ma końca! fenks

    Więc to chyba nie o to chodzi ;)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj dziękuję- czy możesz zostać moją pamięcią zewnętrzną?)

      Usuń
    2. proszę bardzo - mogę być pamięcią zewnętrzną, ale często się zawieszam, albo gubię ;)

      Usuń
    3. będziemy się odnajdywać wzajemnie

      Usuń
  5. Do fryzjera, to dobry pomysł, moje włosy już błagają. A ile przytyłam w święta aż boję się sprawdzić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj niewiedza bywa błogosławieństwem

      Usuń
    2. niestety pasek przy spodniach nie kłamie...

      Usuń
    3. Ruda- legginsy to jednak dobry wymysł!

      Usuń
    4. i tu mi się przypomniały pojawiające się na różnych stronach zdjęcia Amerykanek (i Amerykanów) w legginsach. i mam pewne wątpliwości.

      Usuń
    5. O nie legginsy raczej nie... na szczęście posiadam spodnie w różnych rozmiarach - do 38 do 42, co świadczy raczej o chwiejności mojej wagi:)

      Usuń
    6. kobieta zmienną jest

      Usuń
    7. kiedy schudłam w ramach motywacji wydałam te większe rozmiary i niestety teraz mam problem.

      Usuń
    8. Ja zachowałam żelazną rezerwę:)

      Usuń
    9. czyli, że na klamrę?

      Usuń
    10. ee, ja mam spodnie tyż od 8-14 (czyli 36-42 chyba) te rozmiary dziwne są czasami. I wcale się nie ważę - dżinsy mówią więcej, niż najlepsza waga :) jak się guzik wpija, to niedobrze, trza pobiegać (bo jedzenia, to nie potrafię sobie odmówić :()

      Usuń
  6. a w temacie ćwiczeń fizycznych - zalecana ostrożność.
    http://demotywatory.pl/3999974/Cwiczenia-fizyczne

    OdpowiedzUsuń
  7. my dzisiaj nie doszlismy do ogrodu botanicznego, gdyż... za późno wstaliśmy. następnie w restauracji podano mi to, czego nie zamawiałam. i też dostaliśmy prezent na koniec - butelkę wina, chyba w ramach kompensacji - za Twój odwołany fitness też ;) podać kieliszek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. YES YES YES, please...

      Usuń
    2. ja też nieśmiało swój podstawię. a jakie winko pijemy?

      Usuń
    3. czerwone
      wytrawne
      szczep Pinot Noir

      Usuń
    4. a ja bym siem szarlotki napiła

      Usuń
    5. wino włoskie, wytrawne. doniosłam więcej kieliszków. sery też wnieść? ;)

      Usuń
    6. ja dziś oscypki zaliczyłam, ale chyba się nie liczy?

      Usuń
    7. albo tekili- limonkę mam..

      Usuń
    8. jak to oscypki się nie liczą? jasne, że się liczą! :)

      Usuń
    9. po żubrówce został mi tylko ocieplany skafanderek na butelkę. tekili nie posiadam. mogę podzielić się quzo, ale nie wiem jak to pić.

      Usuń
    10. nie ma dla mię alkoholu, wienc se idem stond:)

      Usuń
    11. gdyby była rybeńka, pewnie do tego wytrawnego wina podrzuciłaby nam małże, ostrygi czy inne żabie udka.

      Usuń
    12. gaga, nie uciekaj, już przeglądam barek - jakaś dębowa, koniak, whisky, biała wódeczka. myślę, że coś tam sobie wybierzesz.

      Usuń
    13. a czym mam zakanszać?

      Usuń
    14. ale ze mnie gospodyni... i tak wszyscy tesknią za rybenką...
      no FAK u mnie tylko feta i gouda

      a że żubr ma jeszcze ubranie??? lata temu go ubrali..

      Usuń
    15. więc pewnie ta butelczyna z dawnych lat. po zawartości pozostało wspomnienia, a fraczek ostał.

      Usuń
    16. ostre - ja ślimaków nie jadam, tak więc Twoja feta i gołda mi wystarczą.
      a w B podobno jadają więcej tych wynalazków niż Francuzi.

      Usuń
    17. więc ja wnoszę białe wino i rybeńkę ;)
      a do tego prażone pistacje.
      miłego wieczoru!

      Usuń
    18. gaga - http://melanze.com.pl/leksykon-alkoholi_32_1/?T=material.comment&id=1730 - ?
      Lubisz???

      Usuń
    19. no i zaraz bendem mieć wyrzuty sumienia...

      Usuń
    20. za duży wybór, pogubiłam siem...

      Usuń
    21. ja zjadam pistacje!!!!

      Usuń
    22. do wina rybeńka podrzuci Wam śledzia z cebulom:P

      Usuń
    23. Gaga - ty masz jakiś rybi syndrom?
      no to mam złą wiadomość
      ja jestem ryba bis

      Usuń
    24. ostre, przecie ja obgadała rybe, ze siem nie zachowa, bo da śledzia
      do wina
      a wcześniej ruda mówila o jakichś małżach, krewetkach...
      no to żem powiedziała o śledziu
      i nie krzycz na mię, bo ja skonana

      Usuń
    25. Gaga - nie pogubiłaś siem, ino trunków namieszałaś, przyznaj siem:P

      Usuń
    26. na wieczór się nie kona, tylko ożywa
      Dorot- coś mi nie linkuje

      Usuń
    27. Znaczy - ???
      Bo nie kumam.

      Usuń
    28. najważniejsza zasada pijącego - nie mięszać tronkóf:P

      Usuń
    29. dałaś linka a dr googl woła UPS

      Usuń
    30. a ja mieszam
      wino z rumiankom

      Usuń
    31. a wiecie co, dziewczynki?
      casablanca wypaplała, że nas podsłuchuje...:P
      chiba chce siem załapać na to Wasze wińsko:PPP

      Usuń
    32. że tak w koncie za rogiem siedzi?

      Usuń
    33. Wpiszta: Jan Beher Cordial jemny liker.
      Ulepek.
      Ale smaczek... aaaach!
      Malutko wypiwszy, dla smaczka, zagryzłam własnoręcznym snickersem, pleśniakiem i sernikiem z kokosem. W międzyczasie chapnęłam łyżkę bigosu przetrącając boczusiem wędzonem i szyneczką pieczoną.

      Dopisać szczegóły???

      Usuń
    34. beherovku.... maja lubow!
      zagryzam pasztetem, czekoladom, kapustom,
      serom

      Usuń
    35. albo jakom pluskwem podłożyła...

      Usuń
    36. Nie-do-brze mi!
      A tu jutro do roboty - i jeszcze myśleć, w mordę, każą!

      Usuń
    37. mi będzie niedobrze
      zaraz
      jeszcze chwila..

      Usuń
    38. dori i ostre- pewnie te pluskwe nadgryzłyście...

      Usuń
    39. no, po pluskwach to też by mi było niedobrze;)
      trzeba było jeść te pistacje zanim gaga wszystkich nie zgarnęła:)

      Usuń
    40. Gaga - bo zamiast dziergać zacznę się w hafty bawić, a niezbyt umię:P
      A beherowkę tylko tę likierową mam.
      A wytrawnej ziółkowej nie.
      A kielonek wytrawnej wytrawiłby syćko, do łostatniego cna!

      Usuń
    41. beherovka to dobry czas...
      pluskwa to niedobry
      pistacje to dobry
      dzierganie- nie wiem
      hafty...mhmmm dyskusyjnie

      Usuń
    42. co gaga, co gaga!
      z pretęsjami do casablancy:P

      Usuń
    43. eee my już bez pretensyi

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. jeśli jeszcze nie wystygła, to ja poproszę.

      Usuń
    2. O, jak miło! Z mlekiem poproszę;)

      Usuń
    3. z największą przyjemnością z Wami kawkę !

      Usuń
    4. gdusiu
      ja poproszę czarną w duuuuzym kubku:P

      Usuń
    5. W dużym kubku stoi na moim biurku, dziś serwuję w pracy !

      Usuń
  9. dziś Światowy Dzień Pocałunku. Buziaki!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :***************************************************************

      Usuń
    2. łuuuu to się bedzie działo

      Usuń
  10. Dziewczynki, alem siem śmiejem jak was czytam
    Tęsknię
    Ale dziś znowu wieczorem muszę spełniać obowiązki i odwiedzam. I znowu mnie dialogi na cztery nogi ominom.
    JA KCE DO DOMU!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostre - fitness uprawiasz, bo taka cisza?

    OdpowiedzUsuń
  12. po sklepach pobiegałam. dwóch. zawsze trochę ruchu. efekt końcowy - 5 książek. Gretkowska, Kolski plus jakieś: opowieść niewiernej. romans mojej żony. ciemna strona miłości. mąż dziwnie patrzył. no ale czy ktoś napisał jakąś książkę o sielankowej miłości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś pionteczek. jakieś plany na wieczór? ja chyba już wiem, co będę robić.

      Usuń
    2. podaj tytuł Gretkowskiej

      Usuń
    3. trans. czytałaś? ale gretkowskiej ci u mnie sporo.

      Usuń
    4. nie, ale zachwyciłam się Kobietą i mężczyznami..:)

      Usuń
    5. o ile dobrze pamiętam zaskoczył mnie koniec, a właściwie tak jakby jego brak.
      a Ty tak dziś na wesoło czy na smutno siem bendziesz upijać?

      Usuń
    6. jeszcze nie zdecydowałam..

      Usuń
    7. muszem siem tak upić, żeby poważnie ze sobom pogadać

      Usuń
    8. a to nie lepiej na czeźwo? bo potem można nie pamiętać, o czym sie gadało.

      Usuń
    9. na czeźwo nie mam odwagi

      Usuń
    10. tylko nie bondź dla siebie za ... ostra.

      Usuń
    11. gaga - u Kseny mówiom, że my nawalone som. a ja dziś o suchem pysku.

      Usuń
    12. no
      już sprawem załatwiłam

      Usuń
    13. O matko złota - znów rechoczę tchawicznie...
      Załatwiom mnie te larwy, załatwiom na cacy!:D

      Usuń
  13. gdzie ta lucha siem podziewa???

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostre - jak kiecka? taka do pracy czy wręcz przeciwnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wręcz przeciwnie.
      plec goły. prawie
      błysk
      sex :P

      Usuń
    2. zazdraszczam.
      oj, będzie się działo!

      Usuń
    3. najszybciej kupiona kiecka na świecie- weszłam, złapałam, cene zaakceptowałam, narzuciłam i jest! Chciało mi się takiej..oj chciało..
      no a teraz biżut by się przydał. mhmmm a tu konto puste buuuu
      może bobke z choinki wezmem

      Usuń
    4. Beńdziesz siem sylwestrować???
      Wmordę misia... ja tam w Piżamowie bendem:)
      A biżuta moge podesłać!
      Jakiego chcesz???

      Usuń
    5. długi kolczyk- duży..srebrzysty.. o!

      Usuń
    6. mhm...może denko od puszki? he?

      Usuń
    7. ostre, Ty siem nie przymierzaj do mojej perły!!!!!

      Usuń
    8. Na szczęście dużego srebrzystego nie posiadam - nie muszę słać:D:D:D

      Usuń
    9. sie wykręciła. obiecanki macanki

      Usuń
    10. Ostra mi się bańki zbiły duże ,srebrne chcesz :) ?

      Usuń
    11. adres na @ poproszę to wyślę

      Usuń
    12. A potem przyjedziemy Cię odwiedzić :)

      Usuń
  15. idem się gapić w duży ekran

    OdpowiedzUsuń
  16. dzień dobry. kafkę serwuję z mleczkiem. kto chętny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry, czarne kafke poproszem

      Usuń
    2. o, jak miło, kawa z rana jest jak śmietana:)
      poproszę ;)
      i miłego dnia życzę!

      Usuń
    3. Ja tez się do was dosiadam !cześć ! Jak milo że dziś sobota, nie trzeba było z rana do pracy gnać .

      Usuń
    4. gdusia, my, ludzie pracy, też musimy mieć kiedyś wolne, co nie???

      Usuń
    5. spiłam już dwie - czas ogarnąć chaos domowy

      Usuń
    6. Dopiero przylazłam na kafke.
      Albowiem mam popsute wszystkie parametry.
      Ogarnięcie chaosu domowego zajęło mię czy razy więcej czasu!
      Tera moge poleżeć.
      A ostre niech pocina... hihihi...

      Usuń
    7. czuję się jak bym poimprezowała:P

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. pojawia siem i znika, i znika, i znika...

      Usuń
    2. teraz to gdzie som one, a jak dziś 2 razy przez uć przejeżdżałam, to nie miał kto herbatki z cytrynom zrobić.

      Usuń
  18. czasowo to wychodzi mi, że byłaś z rybciom na jakichś baletach!!!

    OdpowiedzUsuń