niedziela, 3 marca 2013

cisza..

Weekend spędzam w mocno okrojonym składzie. Ja i syn. A! i sierściuch też oczywista.
W domu panuje spokój,
cisza,
porządek..
Nic nie zakłóca naszych dialogów. Telewizja uruchamia się dopiero późnym wieczorem. Czasem zabrzmi muzyka..
W powolnym tempie szykuję obiad, robię pranie..
Celebrujemy ten dźwięk
echa...

I nawet pies w tym stanie wytrzymał pierwsze spacerowanie do późna.. Zrozumiał, że w domu zostały tylko dwa śpiochy i odpuścił. I chrapie.
Bo syn i ja to jedna Sowa
A tu kilka dla nas wskazówek:

  • rankiem rozbudź organizm np. za pomocą gimnastyki przy otwartym oknie, zmiennych natrysków – gorącego i zimnego i mocnej kawy,
    Poranna gimnastyka...Buehahahaha!


    przed południem wykonuj zadania proste, nie wymagające większego wysiłku, czynności najcięższe przesuń na później, między godziny 10-12, kiedy zaczyna się okres pierwszego przypływu sił, podczas którego trzeba starać się wykonać całe zadanie za jednym zamachem, możliwie bez przerywania,
    czynności proste: zaparzyć kawę, wypić kawę i tak do południa!


    wieczór poświęć na najbardziej skomplikowane czynności, wymagające wytężenia umysłu lub uzdolnień artystycznych
    czatowanie? postów pisanie?


61 komentarzy:

  1. sowa się melduje i odmeldowuje do oglądania filmu

    OdpowiedzUsuń
  2. Halo, tu ja, Sowa! Rzadko zasypiam przed trzecią w nocy, dlatego czynnością wykonywaną około 10 jest u mnie przewrócenie się na drugi bok. Na usprawiedliwienie swoje mam tylko to, ze wykonuję ją na ogół za jednym zamachem, bez przerywania... ;)
    Ta opcja oczywiście w najlepszym wypadku, bo na ogół jednak wstaję trochę wcześniej - ale nieprzesadnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu.. to własnie mój klimat, ale fabryka jednak wymusza jego zmianę :(

      Usuń
  3. lubię sobie zasnąć o każdej porze. Ktoś powiedział, ze sen to marnowanie życia.
    Myślę, że to najlepsza jego część.

    OdpowiedzUsuń
  4. eeeee... to ja jestem jakaś inna. Potrzebuję określoną ilość snu i jeśli kilka dni z rzędu pójdę spać około 24, to muszę to odespać następnego dnia idąc spać o 20, jak małe dziecko normalnie :)
    Pozdrawiam wszystkie sowy, śpioszki i innych :D
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaraczej w klimacie emki...
    A co do czatowania i postów pisania to raczej uzdolnienia artystyczne wymagane niż jakiegoś umysłu wytężanie:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież pisać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi..;)

      Usuń
    2. dziefczynki :)))))

      Usuń
    3. Sondzonc po naszej popularności ZUPEŁNIE NIE O TO CHODZI :P:P:P

      Usuń
    4. wariaci też przyciągają uwagę :)

      Usuń
  6. a ja dziś miałam pobudkę o 6:24. Młoda otworzyła oczy, zobaczyła słońce i po spaniu. jej i moim.
    sączę drugą kawę.
    dzień dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a skąd ona je wzięła?
      U mnie nie ma!

      Usuń
    2. u mnie pojawia się i znika. ale przeraża mnie ten szalejący wiatr.

      Usuń
    3. no własnie też mocno zawiewa..

      Usuń
  7. Wg instrukcji czas na prace rutynowe, więc idę robić chleb.
    Fazę przyjemnego spędzania czasu nieco przedłużyłam..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie piec nagrzałam- swój już wrzucam :D

      Usuń
    2. ja zrobiłam wczoraj - dodałam tym razem słonecznik i pestki dyni...

      Usuń
    3. wrzućcie przepis, plisss

      Usuń
    4. rozcierasz drożdże (tak tak, ja na łatwiznę idę ;) z mlekiem i cukrem (szczypta cukru oczywista - drożdzy z 5dg) wsypujesz pół mąki, takiej ziarnistej, razowej, chlebowej, dodajesz ok 400 ml wody letniej. Mieszasz- odstawiasz- wstawiasz- wyjmujesz.
      Uatrakcyjniamy ziarnem.
      Mniam.
      Szczegóły procesowe- na oko :P

      Usuń
    5. Ania- mój chlebek w tym samym towarzystwie :)

      Usuń
    6. ostre - jaka ty dzisiaj sexi ... woowww
      idem robić chlebek. Ja mój uatrakcyjniam jeszcze otrębami, ziołami prowansalskimi, papryką czerwoną w proszku, siemieniem lnianym i kminkiem (tak wiem, że nikt nie lubi kminku)
      leceeee

      Usuń
    7. no fakt- nie cierpię!

      Usuń
    8. ale w chlebku tego nie czuć a jak dobrze robi brzuszkom :D

      Usuń
    9. mój zakwas na chle ma juz chyba 3 lata. uatrakcyjniam go czasami, ale głównie jest sote żytni ale chleb emki mnie zaintrygował..

      Usuń
    10. Lamia.. jest pyszny.. żadnego innego nie chcom mi już w domu jeść. Więc piekę teraz po 3 bochenki na raz.

      Usuń
    11. czyli gdy wyrabiasz ciasto to dodajesz wymienione dodatki?

      Usuń
    12. jejku, ale bym zjadła taki chlebek :(((
      kminek kocham :)

      Usuń
    13. emka, sprawdź @ mam pytanie dotyczące adopcji

      Usuń
    14. Lamia, puść mi strzałkę na maila to ci wyślę przepis. Tak chyba będzie najprościej :) A chlebek nie trudny, nie czasochłonny, a pysznyyyy

      Usuń
    15. co racja to racja:)

      Usuń
  8. przespałam się z temperaturą:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gaga.. ty figlarko :>

      Usuń
    2. prawie, właśnie załatwiam sobie mejlowo wolne na jutro

      Usuń
    3. fajnie, że tak mozesz,
      niefajnie, że musisz..

      Usuń
    4. ooo
      gaga jest
      sypianie z temperaturom to jakie jest?

      Usuń
    5. cały czas jestem...
      sypianie jest mocno spocone:)

      Usuń
    6. o, to akurat swietny znak :P:P:P

      Usuń
    7. gaga pożytek z pocenia taki, że człowiek szczuplejszy z wyra wstaje !
      :*

      Usuń
  9. Mnie z orkiszu trudno upiec chleb, jestem w fazie prób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zofijanna.. ja mieszkam mąkę orkiszową z mąką pszenną w proporcji 40/60. Tylko w takiej proporcji mi wychodzi

      Usuń