Rak ugotował mnie na miękko. Niektórzy twierdzą, ze dostają twardej dupy- ja już taką miałam od dawna. Gdy pojawiał się problem, moja empatia była ograniczona. Ot taki sposób na przetrwanie.
Zasada: działanie, a nie łez lanie.
Nadal wyznaję tą samą zasadę- nie wnikam, nie dopytuję, nie analizuję. Ktoś potrzebuje wsparcia- jestem obok i mogę działać, ale trudno ode mnie wykrzesać słodziaski, przytulaski i kciukaski. Taki urok.
Tymczasem.. Zużywam mnóstwo chusteczek. Produkuję sól z powodu i bez niego. Ktoś powie coś miłego,
coś przykrego
coś śmiesznego
coś tragicznego...
Może liczyć, ze łzę uronię.
Wzrusza mnie mucha, wzrusza mnie ptak, wiadomość w dzienniku, harmonogram szkolny na wywiadówce. Wzrusza mnie moja torebka, brudna podłoga, stary i młody. Bo ktoś się uśmiechnął, ktoś podał rękę, ktoś będzie śpiewał, ktoś będzie klaskał..
Wariatka, mówię Wam, wariatka!
Ugotowana na miękko.
witaj więc w wariatkowie wariatko, to już jesteśmy dwie! :*
OdpowiedzUsuńjedyna różnica, że mnie nie ugotował rak, mnie ugotowały inne problemy, ale na równie miękko :***
Usuńwięc i mnie przygarnijcie:)
Usuńz jednym zastrzeżeniem, ja nie umiem płakać nas sobą, a wiem, że to jest bardzo zdrowy i potrzebny sposób odreagowywania :/
viki... ja też nie umiem nad sobą, ale nad moimi bliskimi to już bardzo! i nie tylko nad bliskimi :/ a więc może jakiś kurs nauki płakania nad sobą sobie zorganizujemy?
Usuńja nad soba sie boje zaczac plakac, bo jakbym zaczela to nie wiem, czy bym umiala skonczyc
Usuńwiec nie placze
ale tez mientka jestem
mientkoś boli...
Usuńboli
Usuńale i zhardzialam zarazem!
też siem wpisujem do grona wariatek.
Usuńi ja!
Usuńja to wariat do kwadratu jestem:P
Usuńsię człowiek nieraz sam sobie dziwi...
OdpowiedzUsuńmiękkie Ostre... brzmi intrygująco :)
no tak jakoś..nieswojo
UsuńO tej twardej części ciała nie zapominaj i uważaj na nią, aby twardą pozostała. Wiesz, ze to ważne, choć miękka jesteś.
OdpowiedzUsuńZ gotowaniem też uważaj, nawet jajka można rozgotować.
no właśnie boję się rozpłynąć
UsuńCo nas nie zabije,to nas wzmocni :) Też często popłakuję i potem jest lepiej,bo człowiek zrzuci w ten sposób ciężar, choć częściowo. Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie debiutuję moim pierwszym blogiem; plumb80.blogspot.com
UsuńZapraszam ;)
pierwszym czyli nie ostatnim?:))
Usuńjestes pewna, ze to taki adres?
Usuńna miékko sá najsmaczniejsze..
OdpowiedzUsuńs majonesem...
moje ulubione w niedzielny poranek!
lubisz te swojá przemiane Ostre?:))
raczej przyglądam się jej ze zdziwieniem
UsuńOstre, Tamos nas tak do lez pobudza :)))
OdpowiedzUsuńtamoś, rak-na placzkę się najmę-nowa profesja!
OdpowiedzUsuńa czemu ni?
Usuńjakos by sie dorobilo na boku :PPP
to kurna ile ja już będę tych etatów ciągnąć?
Usuńviki, tylko mnie zablokowalas?:PP
OdpowiedzUsuńmnie także:(... buuuuuu.
UsuńPrzy tej smutnej okazji witam uroczą Gospodynię:) i wszystkie miłe Panie, u których także bywam:))
Czytam od dawna. Trafiłam od Kseny i Viki:)
ja też nie zostałam dopuszczona.
Usuńczyżbym coś przeskrobała?
@
Usuń:)
poniewaz uwazam sie za bardzo mila pania, to czuje sie przywitana Michaelina:))
Usuńja chyba też,nie?;))
Usuńoczywiście kobietki:)
Usuńviki kombinuje
Usuńja też z tych ryczących. dużo i często.
OdpowiedzUsuńdziś czekałam na Młodą po lekcjach w parku i zadzwoniła Mama z wynikami PETa. srak sobie poszedł, a zmiany po radioterapii się cofają. i siedziałam na tej ławce, ludzie patrzyli,a ja ryczałam. ale myślę, że te moje łzy szczęścia są jak najbardziej uzasadnione. jak tu nie płakać.
ruda... no jak tu nie płakać! cudne wieści :*
Usuńrudziaszku kochany - piękna wiadomość:DDD
Usuńruda, moge poryczec s tobom???
Usuńruda:***
Usuńnajpiękniejsza wiadomość;))
UsuńRuda to cudna wiadomość:**
Usuńja zaryczałabym się na tej ławce też.....ze szczęścia:*
cudowne wieści, Ruda :)))
Usuńczasami wspaniale jest być miękkim
no to sobie popłakałam ze wzruszenia. Super!!!
Usuńjak dobrze czytać, że taki wspaniały miałaś powód do łez! :*
Usuńdzięki dziewczyny:*
Usuńżyczyłabym sobie i Wam tylko samych szczęśliwych powoduf do ryczenia.
Lepiej ryczec ze szczescia,ja tez tak lubie ....
Usuńruda, ja płaczę każdorazowo w tej sytuacji :)oby to był jedyny powód do płakania!! :)
Usuń