poniedziałek, 22 kwietnia 2013

softly

Rak ugotował mnie na miękko. Niektórzy twierdzą, ze dostają twardej dupy- ja już taką miałam od dawna. Gdy pojawiał się problem, moja empatia była ograniczona. Ot taki sposób na przetrwanie.
Zasada: działanie, a nie łez lanie.

Nadal wyznaję tą samą zasadę- nie wnikam, nie dopytuję, nie analizuję. Ktoś potrzebuje wsparcia-  jestem obok i mogę działać, ale trudno ode mnie wykrzesać słodziaski, przytulaski i kciukaski. Taki urok.
Tymczasem.. Zużywam mnóstwo chusteczek. Produkuję sól z powodu i bez niego. Ktoś powie coś miłego,
coś przykrego
coś śmiesznego
coś tragicznego...
Może liczyć, ze łzę uronię.

Wzrusza mnie mucha, wzrusza mnie ptak, wiadomość w dzienniku, harmonogram szkolny na wywiadówce. Wzrusza mnie moja torebka, brudna podłoga, stary i młody. Bo ktoś się uśmiechnął, ktoś podał rękę, ktoś będzie śpiewał, ktoś będzie klaskał..

Wariatka, mówię Wam, wariatka!
Ugotowana na miękko.

45 komentarzy:

  1. witaj więc w wariatkowie wariatko, to już jesteśmy dwie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedyna różnica, że mnie nie ugotował rak, mnie ugotowały inne problemy, ale na równie miękko :***

      Usuń
    2. więc i mnie przygarnijcie:)
      z jednym zastrzeżeniem, ja nie umiem płakać nas sobą, a wiem, że to jest bardzo zdrowy i potrzebny sposób odreagowywania :/

      Usuń
    3. viki... ja też nie umiem nad sobą, ale nad moimi bliskimi to już bardzo! i nie tylko nad bliskimi :/ a więc może jakiś kurs nauki płakania nad sobą sobie zorganizujemy?

      Usuń
    4. ja nad soba sie boje zaczac plakac, bo jakbym zaczela to nie wiem, czy bym umiala skonczyc
      wiec nie placze
      ale tez mientka jestem

      Usuń
    5. boli
      ale i zhardzialam zarazem!

      Usuń
    6. też siem wpisujem do grona wariatek.

      Usuń
    7. ja to wariat do kwadratu jestem:P

      Usuń
  2. się człowiek nieraz sam sobie dziwi...
    miękkie Ostre... brzmi intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej twardej części ciała nie zapominaj i uważaj na nią, aby twardą pozostała. Wiesz, ze to ważne, choć miękka jesteś.
    Z gotowaniem też uważaj, nawet jajka można rozgotować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co nas nie zabije,to nas wzmocni :) Też często popłakuję i potem jest lepiej,bo człowiek zrzuci w ten sposób ciężar, choć częściowo. Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie debiutuję moim pierwszym blogiem; plumb80.blogspot.com
      Zapraszam ;)

      Usuń
    2. pierwszym czyli nie ostatnim?:))

      Usuń
    3. jestes pewna, ze to taki adres?

      Usuń
  5. na miékko sá najsmaczniejsze..
    s majonesem...
    moje ulubione w niedzielny poranek!

    lubisz te swojá przemiane Ostre?:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostre, Tamos nas tak do lez pobudza :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. tamoś, rak-na placzkę się najmę-nowa profesja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czemu ni?
      jakos by sie dorobilo na boku :PPP

      Usuń
    2. to kurna ile ja już będę tych etatów ciągnąć?

      Usuń
  8. viki, tylko mnie zablokowalas?:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie także:(... buuuuuu.

      Przy tej smutnej okazji witam uroczą Gospodynię:) i wszystkie miłe Panie, u których także bywam:))
      Czytam od dawna. Trafiłam od Kseny i Viki:)

      Usuń
    2. ja też nie zostałam dopuszczona.
      czyżbym coś przeskrobała?

      Usuń
    3. poniewaz uwazam sie za bardzo mila pania, to czuje sie przywitana Michaelina:))

      Usuń
  9. ja też z tych ryczących. dużo i często.
    dziś czekałam na Młodą po lekcjach w parku i zadzwoniła Mama z wynikami PETa. srak sobie poszedł, a zmiany po radioterapii się cofają. i siedziałam na tej ławce, ludzie patrzyli,a ja ryczałam. ale myślę, że te moje łzy szczęścia są jak najbardziej uzasadnione. jak tu nie płakać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ruda... no jak tu nie płakać! cudne wieści :*

      Usuń
    2. rudziaszku kochany - piękna wiadomość:DDD

      Usuń
    3. ruda, moge poryczec s tobom???

      Usuń
    4. najpiękniejsza wiadomość;))

      Usuń
    5. Ruda to cudna wiadomość:**
      ja zaryczałabym się na tej ławce też.....ze szczęścia:*

      Usuń
    6. cudowne wieści, Ruda :)))

      czasami wspaniale jest być miękkim

      Usuń
    7. no to sobie popłakałam ze wzruszenia. Super!!!

      Usuń
    8. jak dobrze czytać, że taki wspaniały miałaś powód do łez! :*

      Usuń
    9. dzięki dziewczyny:*
      życzyłabym sobie i Wam tylko samych szczęśliwych powoduf do ryczenia.

      Usuń
    10. Lepiej ryczec ze szczescia,ja tez tak lubie ....

      Usuń
    11. ruda, ja płaczę każdorazowo w tej sytuacji :)oby to był jedyny powód do płakania!! :)

      Usuń