Wodorosty skuteczniejsze niż chemioterapia w walce z rakiem piersi
Najnowsze badania wykazały, że jadalny czerwony wodorost jest 27% bardziej skuteczny w zmniejszaniu nowotworowych guzów piersi u szczurów niż chemioterapia. Jednocześnie nie wykazuje żadnej toksyczności dla wątroby i nerek, a wręcz mówi się o jego antyoksydacyjnym działaniu (przeciw-utleniającym) we krwi i tkankach.
Wodorost, o którym mowa to Eucheuma cottonii L – tropikalna roślina, najczęściej rosnąca w południowo-wschodniej Azji. Naukowcy z Uniwersytetu Putra Malezja wydobyli z niej ekstrakt w postaci białego proszku. Ekstrakt ten okazał się bogaty w związki takie jak: jod, kwercetyna, katechina, karotenoidy, rutyna oraz inne, bardziej egzotyczne antyoksydanty.
Aby zbadać działanie ekstraktu z wodorostu na raka piersi, szczurom wszczepiono komórki nowotworu LA-7 i podzielono je na trzy grupy.
Pierwsza grupa nie była leczona w żaden sposób. Druga była leczona najbardziej powszechnie stosowanym lekiem chemioterapii (przyjmując 10 mg chemii na każdy kilogram ciała). Trzecia grupa była natomiast leczona ekstraktem z wodorostu w ilości 100mg na każdy kilogram masy ciała.
Pierwsza grupa nie była leczona w żaden sposób. Druga była leczona najbardziej powszechnie stosowanym lekiem chemioterapii (przyjmując 10 mg chemii na każdy kilogram ciała). Trzecia grupa była natomiast leczona ekstraktem z wodorostu w ilości 100mg na każdy kilogram masy ciała.
Wodorost jest 27% bardziej skuteczny niż chemioterapia, a jednocześnie wykazuje działanie antyoksydacyjne (przeciw-utleniające).
U szczurów leczonych za pomocą chemioterapii odnotowano 71% zmniejszenie guzów nowotworowych. U szczurów, u których zastosowano ekstrakt z wodorostu guzy nowotworowe zmniejszyły się o 91%, co daje 27% przewagi nad chemioterapią.
Chemioterapia wywołała jednak znaczący poziom toksyczności w organizmie, powodując wyraźne uszkodzenia nerek i wątroby. Ekstrakt z wodorostu natomiast nie dość, że nie wykazał żadnej toksyczności w organizmie (nie wyrządził żadnych szkód narządom wewnętrznym), zadziałał wręcz jak antyoksydant.
Chemioterapia wywołała jednak znaczący poziom toksyczności w organizmie, powodując wyraźne uszkodzenia nerek i wątroby. Ekstrakt z wodorostu natomiast nie dość, że nie wykazał żadnej toksyczności w organizmie (nie wyrządził żadnych szkód narządom wewnętrznym), zadziałał wręcz jak antyoksydant.
Badania epidemiologiczne pokazują, że codzienne spożywanie wodorostów dramatycznie obniża ryzyko zachorowania na raka piersi, co być może wyjaśnia dlaczego u kobiet żyjących w Japonii nowotwór ten występuje 83% rzadziej niż w zachodnich krajach uprzemysłowionych.
Japończycy i Chińczycy od stuleci stosują wodorosty w medycynie tradycyjnej.
Japończycy i Chińczycy od stuleci stosują wodorosty w medycynie tradycyjnej.
Działanie wodorostu Eucheuma cottonii L musi zostać jeszcze potwierdzone w badaniach na ludziach. Wyniki są jednak już teraz niezwykle imponujące. Szczególnie biorąc pod uwagę lecznicze działanie wodorostu, nie wywołujące żadnych efektów ubocznych.
i jeszcze trochę info TU:
Comparison of Tamoxifen with Edible Seaweed (Eucheuma cottonii L.) Extract in Suppressing Breast Tumor.
Shamsabadi FT, Khoddami A, Fard SG, Abdullah R, Othman HH, Mohamed S.
Source
a Institute of Bioscience , University Putra Malaysia , 43400 Serdang , Selangor , Malaysia.
Abstract
The tropical edible red seaweed (Eucheuma cottonii L.) is rich in nutrients and polyphenolic compounds that may suppress cancer through its antioxidant and antiproliferative properties. The study reports on rat mammary tumor suppression and tissue antioxidant status modulation by E. cottonii ethanol extract (ECE). The effect of orally administered ECE (100 mg/kg body-weight) was compared with that of tamoxifen (10 mg/kg body-weight). Rat was induced to develop mammary tumor with subcutaneous injection of LA-7 cells (6 × 10(6) cells/rat). The ECE was more effective than tamoxifen in suppressing tumor growth (27%), improving tissues (plasma, liver, and kidney) malondialdehyde concentrations, superoxide dismutase activity and erythrocyte glutathione concentrations (P < 0.05). Unlike tamoxifen, the ECE displayed little toxicity to the liver and kidneys. The ECE exhibited strong anticancer effect with enzyme modulating properties, suggesting its potential as a suppressing agent for mammary gland tumor.
W skrócie: wg tych badań zielsko jest brdziej skuteczne w hamowaniu rozwoju guza niż tamoś i do tego nie ma skutków ubocznych.
Zamawiam wywrotkę! Albo i dwie...
No ładnie ładnie...
Ja kcem te wodorosty
OdpowiedzUsuńzapomnialam sie przebrac
Usuńteż lubię zielska.. jak je hodować? w wannie?
UsuńMoże w akwarium
Usuńo- a może w wazonie?
Usuńlubię wodorosty. i pokrzywę.
OdpowiedzUsuńa skąd je bierzesz?
Usuńwodorosty ze sklepu a pokrzywę z pola
Usuńgdzie ten sklep? i czy ten wodorost to TEN wodorost?
Usuńnie wodorost to zwykły wodorost nie ten, ale wodorost.
Usuńale on wodorostowo i tak moze nie mieć tego czegos..
Usuńwodorost to wodorost zdrowy jest.
Usuńty lepiej smaruj posta na ile sposobów wodorost przyrządzić
UsuńKto wie? Jak ja się leczyłam, to wachlarz możliwości nie był taki duży jak teraz. Nawet niekonwencjonalnych było mniej ;) z "cudownych" leków była tylko Vilcacora, a jeszcze 10 lat wcześniej preparat Tołpy - kto pamięta? Może za kilka lat będą wodorosty a może coś innego?
OdpowiedzUsuńPóki co, zapraszam Was dziewczynki na zieloną herbatę :)
no właśnie też mi sie obił o uszy ten koci pazur
Usuńkoci pazur jest świetny na podnoszenie odporności, a to też nie jest bez znaczenia :) no ale są też inne preparaty o podobnym działaniu
UsuńNie mogę się przekonać do zielonej herbaty, ale kawusię poproszę;))
Usuńja też wolę czerowną, bardziej mi do szpilek pasuje :P
Usuńzielona dobra, ale nie każdy gatunek - to fakt
Usuńsą takie co "jadą" wodorostami ;) a może to właśnie te są najskuteczniejsze? ;)
sposób parzenia też ma znaczenie
Miśka, kawusię już robię i zapraszam wszystkie Panie :)
Mam sklep z japonska zywnoscia to sie tam udam i zapytam czy maja, widzialam susz ale co to byllo i czy jadalne nie wiem, czy ja dobrze mysle ze wodorosty zamiast chemii ??
OdpowiedzUsuńtak piszą i badają na szczurach.. ale póki co jest chemie i będzie
Usuńa Chustka nie "żarła japońskich tabsów"? Nie było tam czasem wyciągu z wodorostów? Nie pamiętam tego dokładnie.
UsuńNo też mi się tak kojarzy
Usuńno jakiś to był egzotyk...
Usuńjednak tu mówią głownie i raku piersi.. i to chyba hormonozależnym skoro porównują z tamosiem (część druga postu)
chwała Ci Ostra, że ryjesz i szukasz wiedzy, my też skorzystamy przy tym :)
Usuńz tego co pamiętam, Chustka bała "glonojebne" :) więc musiały coś glonopochodnego zawierać, no chyba, że jakaś chemia tak waliła....
UsuńCo do takich artykułów i spektakularnych wyników badań jestem dość sceptyczna, ponieważ wynikami można przepięknie manipulować....
stąd nie zarzucamy tamosia :P
Usuńpojęcia nie mam nie otwieram więc buzi na ten temat
OdpowiedzUsuńbuziaki niezmiennie posyłam :***
ale bez pojecia też można pogadać:P
Usuńniektorzy tylko wtedy dostaja skrzydel!
Usuńale zimno
OdpowiedzUsuńpoddalam sie
wlaczylam ogrzewanie
na minimum
ale jak zaczelo schodzic ponizejn 17 stopni...
ja mam kominek rozpalony bo tańcowałam dygotkę
Usuńmarzy mi sie kominek w domu w Lux...
Usuńja siem w dres poubierałam,ale chyba skoczymy na basen bo już doopa mnie boli od siedzenia:PPP
UsuńA mnie kotek grzeje taki co przyszedl na tydzien do nas. Ale lezenie pod kocem w maju mi sie w ogole nie podobuje.
Usuńo tak kicia potrafi wygrzać....
Usuńno nie podoba mnie siem fcale to ubieranie sie
Usuńi znów nie poszłam na spacer, bo zimaaaaaaaa
Usuńa ja musialam
Usuńdobrze ze mam neuropatie i chociaz w stopach nie czuje zimna :PPP
ja tam zwłaszcza w stopach czuję zimno...
Usuńniekconcy kliknęłam w reklamę :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.zalando.pl/obuwie-damskie-szpilki.obuwie-damskie-czolenka/?wmc=DIS48_RH_PL_1881860.
i co kupiłaś?
Usuńprzecie ostra tak zrobila, ze nie mogie wejsc na to, Lucha!
Usuńmasz na innym kanale :P
UsuńHE?
Usuńkupuje wsyzstkie
Usuńale że dla mnie? :D
Usuńmoże być dla ciebie :))
UsuńA jednak, medycyna niekonwencjonalna Was interesuje;) A tak mnie wczoraj zbluzgałyście...
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście cię zbluzgałyśmy
UsuńTrzeba napisać do kogo trzeba, że oto doszło do słów powszechnieuważanych za obrażliwe słowo ściana :PPPPPPPP
A ty nie widzisz różnicy?
Odróżniasz badania naukowe od plotek ?
wiem ,że nie, ale tak sobie chciałam zażartować.
A Gerson to nie naukowiec? A jednak jego teoria o lewatywach z kawy została przez Ciebie wyśmiana...jak to nazwałaś ;) przyznam że nawet zabawne było to określenie :D
Usuńha
Usuńzaraz
bo się gubię
to ty jesteś za medycyną czy przeciwko???
jestem za medycynyną alternatywną, czyli min. za tym co zosatło opisane wyżej w poście o wodorostach itp. metodach leczenia.
Usuńto nie jest medycyna alternatywna!
UsuńTo sa badania naukowe!
Na szczurach, póki co
nie wiadomo jeszcze, czy na pewno mają takie skuteczne działąnie bez skutków ubocznych!
Sa bardzo obiecujące jak to się tak czyta.
Ale talidomid też się wydawała wspaniałym lekiem np na mdłości a uszkadzał nienarodzone dzieci
Wierz mi, że jestem bardzo za tym, żeby raka leczyło jedzenie jabłek.
Ale wiem, że jedzenie jabłek nie ma specjlnego wpływu.
A chemia o jakiś procent ( jak dla mnie za mały zresztą żebym spała spokojnie) wydłuża życie chorych na raka piersi i to są twarde dane
Ok, Rybenka nie będę się spierać bo zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz. Dla mnie wpasowuje się to w kanon medycyny alternatywnej, dla Ciebie nie. Ale to nie jest najwaniejsze czy dany lek jest alternatywny czy też nie, ważne że jest on na bazie naturalnych skłądników i nie szkodzi. Dla mnie takie leczenie ejst włanie alternatywne czyli naturalne.
UsuńNo, przynjamniej wiem, gdzie masz postawiona granicę
UsuńCzyli antybiotykow nie stosujesz?
A chirurgia?
Czy wycinanie guzów jest wystaczajaco naturalne?
Wolałabym leczyć się pokrzywami
,Serio
1. Nikogo nie zbluzgałam
Usuń2. Mój światopogląd nie jest ograniczony do raka
3. Wierzę, ze lek gdzieś istnieje, póki co leczymy się tym co w jakiś sposób jednak działa.
4. Dlaczego nie mam jeść glonow, ryb czy owoców, skoro są dobre i mi smakują a jak ktoś twierdzi przy okazji mogą pomóc.
5. Nigdy nie odwróce się od tego co sprawdzone, czyli (proszę czytać ze zrozumieniem) jedząc różne zielska ( bo jestem mocno roślinożerna) nie odwróce sie od prawdziwego leczenia.
Szkiełko i oko.
I mogę napisać posta o pestkach właśnie po to- by każdy wyraził swoją opinie i mogę sam ocenić a nie jako promocję!
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż ...;)
UsuńAntybiotyków nie stosuję, no chyba że czosnek zaliczymy do antybiotyków. Uważam, że czasami rzeba wyciąć guz jak jest sporych rozmiarów. Więc tą metodę leczenia konwencjonalnego w onkologii jestem w stanie zaakceptować.
Usuńobawiam się, że jak jest sporych rozmiarów to się do wycięcia nie nadaje..
Usuńno ja nie wiem ale dla mnie alternatywna to dwie możlowości,ktore sie wzajemnie wykluczają i trzeba dokonać wyboru,wiec Rybeńka ma jak najbardziej rację,
Usuńdla mnie nazywane leczenie alternatywne to metody niekonwencjonalne które nie mają odpowiednich badań klinicznych....
To tak samo jak podobno badania na szczurach kwasem chlorogenowym powodują u nich chudnięcie a na ludziach niekoniecznie....
tak ja rozumuję....
ale nie masz się co obawiać, mam wieści, że w Poznaniu można dostać wodorosty :)
UsuńA jak jest maly?
UsuńMasz dzieckO.
Dalabys mu antybiotyk na zapalenie pluc?
no i to jest dobra wiadomość:-)
Usuńwodorosty to też nori te do sushi. do dostania wszędzie.
UsuńOstra nie są mi jakoś szczególnie potrzebne, ale dobrze wiedzieć;)
Usuńpod ręką i można działać profilaktycznie.
UsuńRybenka, a słyszałaś o ciekach wodnych?
OdpowiedzUsuńchcesz dalej dyskutować - musisz się zalogować.
UsuńPoproszę kilogram tego specyfiku!
OdpowiedzUsuńfutrzak ma gdzieś chody :P
Usuńale na zwykle wodorosty a nie takie wodorosty.
Usuńod czegoś trza zacząć- może się zaprzyjaźnić z kozą?
Usuńkoza też dobra.
Usuńemka wie, bo jej opowiadałam.
Usuńo kozie?
Usuńo kozie.
Usuńo bozie...
Usuńale co z tą kozą?
Usuńja nie nadanzamza tymi sfierzentami
UsuńMój sąsiad hoduje kozy -ma ich chyba z pięćdziesiąt....ale na blogach też można je spotkać..niestety
UsuńOstre przepraszam, zapomniałam,że dziś niedziela:))
alem siem napaliła na te wodorosty. nad morze siem wybieram - myślę - nazbieram, przywiozem, ile kierowca pozwoli wepchnońć do autobusu, a tu czytam, że to nie o nasz bałtycki wodorost chodzi. a w trcpiki, kurczę, jednak daleko.
OdpowiedzUsuńa ja mam ochotę na sushi
Usuńja też..... już z dwa tygodnie sushi nie jadłam :)
UsuńWodorosty rzeczywiscie w zestawach salatkowych som.
OdpowiedzUsuńJakiego rodzaju jeszcze nie wiem..
ludu czytać nie umiecie??? Podawano ekstrakt z wodorostów i to w odpowiednim stężeniu. A że robiłam doświadzenia z udziałem szczurów to ich jelita nieco inaczej przyswajają niż człowiek...więc od badań modelowych do klinicznych jeszcze parę lat dostoswywania sposobu podania substancji czynnej!
OdpowiedzUsuń