I to nie jest zła wiadomość bo chwila przerwy bez mopa
Troche śniegowej jasności.
Radość moja i psa.
Facetów troche mniejsza, bo muszą łopatą machać.
Jeszcze trzy wstawania.. No wlasnie-chyba nie tak to powinno wyglądać. Zazdroszczę ludziom, którzy pracę łączą z pasją. Wyjątkowi szczęściarze.
Tylko do czego ja mam pasję??
Oooo pierwsza jestem :) u nas lekko poprószyło, poza tym cały czas listopad ;)
OdpowiedzUsuńAle Mikołaj juz był?:)
UsuńA był, był ;) ale bym chciała jeszcze raz :P
UsuńDo nas jeszcze zima do dotarła, raczej listopadowo dziś
OdpowiedzUsuńw Uć 5cm lodu wszędzie!!!!
OdpowiedzUsuńjest -5 i pada deszcz!
to chyba wbrew prawom przyrody, fizyki i qrfa nie wiem czego!!!
Wczoraj padał lód- jak to syn określił - cukier z nieba leci:)
UsuńDokładnie tak to wygląda Ostre,Twój Syn trafnie dostrzegł!
UsuńPełno tego teraz na glebie,strach iść....
u nas kwinesencja ohydy: deszcz, który wczoraj w nocy zaczął zamarzać jak lukier na pączkach...dzisiaj na wieczór to samo, ale bardziej tak pod najobrzydliwszy z obrzydliwych listopad. Niemniej jednak wizja nadchodzacej Pani Zimy jednak wciąż mnie przeraża...
Usuńno cusz
OdpowiedzUsuńmnie nie wpada
moze nawet zapomne jak wyglada snieg
Heloł! U mnie deszcz pada,+ 2,ponuro,jesiennie....sennie
OdpowiedzUsuńdo doopy s takom pogodom...
OdpowiedzUsuńsunia sie śliska na trawie !
A sunia nie ma traperow?
Usuńzastanafiam siem nat kupnem letkoatletycznych kolcuff :P
UsuńW odpowiednim babsko różowym kolorze :)
Usuńwybraua se ślifkowo-bykowe:P
Usuńa sunia aby na pewno woli śnieg i lód? łapki wtedy bardziej marzną....
Usuńdonoszę, że tu: mroźno, zimno i smali wiatr.... brrrr
OdpowiedzUsuńTrza uważać by głowy nie stracić :)
UsuńTeż przyszłam donieść:)))
UsuńMasakra jakaś u mnie,deszcz lodowy leci z nieba,gałązki drzew i krzewów oblodzone!
20 minut w południe skrobałam lód z auta!
Wiatru brak....
Serdecznie zapraszam fanów fantastyki do przeczytania niebywałego opowiadania.
OdpowiedzUsuńhttp://libenti.pl
Donosze pozytywnie co nastepujace:
OdpowiedzUsuńswiatlo cieple zolto-pomaranczowe prawie jak sloneczne, temp. ok. 26 stopni, w oknach mikroszczeliny co by duszno nie bylo. Zapach obiadu: pomidorowki z lubczykiem i mielonych wg przepisu babci czyli z boczkiem wedzonym i czosnkiem. Slychac radiowe rozmowy, podlogi czekaja na odswiezenie ochoczo jakby specjalnie rzucajac sie w oczy. Spokoj i cisza. Po wykonanej kosmetyce podlog bedzue nagroda tj. wspolna kawa z dziadkiem, ktory przyprowadzi synusia.
A mroz... tylko w zamrarzarce...
Pozdrawiam domowo.
SPROSTOWANIE
OdpowiedzUsuńKilka dni temu radosnie obwiescilam rozpoczecie 5 miesiaca gleboko wierzac ze to juz. Dzis lekarz uswiadomil mi, ze 17 tydzien to jeszcze 4 miesiac. A piaty od 18 sie rozpocznie.
Przepraszam za fall start nieswiadomy. Nie czytam informacji w necie na ten temat i pewnie stad ciemnogrod w glowie. A pogadac tez nie ma z kim.
Wobec powyzszego za kilka dni znow rozpoczne 5 miesiac.
a napisac o tym musialam bo mnie gryzlo bardzo. Klamstwa nie nam we krwi. Przepraszam.