Byłam pierwsza, długo jedyna.
Najkochansza
Najpiękniejsza.
Wokół mnie sie kręcił świat.
Szyneczka, sukieneczka, bananik.
Tak było siedem lat.
Potem było rozstanie No i był juz brat i były następne wnuki.
Moja babcia.
Ja pierwsza wnuczka.
Dzis nieznana.
Obca.
Jednak czuję że to część mnie.
A ta obcość to choroba..
Podwójna..
Boję się....
Ta obcosc jest okropna
OdpowiedzUsuńAle
Babcia wie, że nie jest sama
To najważniejsze
Jesteś
A ten strach jest naturalny
I niech będzie
Jeszcze pocieszała mnie w chorobie.. Widziała moja łysinę..
UsuńBo cie kocha
UsuńI Ty ją kochasz
Dobrze że odchodzi kochana
Ona mnie nie zna... Nie pamięta...
UsuńTeraz rozumiem Twój wpis Ostre,bo nie znałam sytuacji...
UsuńJestem sercem z Tobą:*
Kilka lat temu przeżywałam podobnie
rozumiem
emocje są pozawerbalne
UsuńBabcia czuje ciebie, jestem tego pewna!
A organizm widocznie tak reaguje na straszną chorobę
Nic mądrzejszego niż Rybeńka nie napiszę. I pod tym się podpisuję. Bardzo mi przykro. Myślę jednak, że takiej nici miłości nic nie przerwie, może plątać ją teraz choroba, ale wierzę, że to nigdy ostatecznie się nie urywa, że jak nie można objąć rozumem... to sercem.
UsuńI ja dlatego podpiełam sie pod Rybenke...
Usuńteż myslę,ze Babcia Cie czuje na swój sposób
Oby...
Usuńi ja się podpinam. to, że nie poznaje, nie znaczy, że nie czuje tej łączącej Was bliskości, Waszej miłości, troski, ciepła. dobrze, że jest z Wami.
Usuńprzykro mi
Usuńdziewczyny już wszystko powiedziały
bliskość i miłość z pewnością jest wyczuwalna
Byłam małą dziewczynką, moja Babcia była sparaliżowana, nie mówiła, leżała tak bidulka 6 lat
Usuńto inna sytuacja, ale pamiętam do dziś, kiedy Ją odwiedzałam, sprawniejszą ręką przygarniała mnie i przytulała, a z oczu płynęły Jej łzy. Mózg nie pracował normalnie, a bliskość była, uczucie było, emocje były...
Olga, ja też mam podobnie, moja babcia po udarze, leży już 8 lat, też sparaliżowana, lewa strona ciała. Nie mówi, nie wiemy ile nas rozumie, ale uśmiecha się na nasz widok, a nam żal serca ściska, że się tak męczy. Moja kochana mama dobrze się nią opiekuje, ale...
UsuńOstrusiu...
OdpowiedzUsuńGagusiu..
Usuń:**
OdpowiedzUsuńL***
OdpowiedzUsuńMialas szczescie, ze mialas ja tak dlugo.
OdpowiedzUsuńUwielbialam moje babcie, a odeszly tak nagle, ze nawet nie zdazylam sie pozegnac. :(
Ale..
OdpowiedzUsuńAle...
Fuck rak!
Moja Babcia odchodzila trzy lata. Najpierw nie pamiętała imion, później kim jesteśmy, poźniej kim Ona jest. Ale myślę, że pomimo, że to odarcie z tożsamości jest okropne, to nadal Ta Babcia, tylko może na innym etapie, w innych okolicznościach swojej cielesności. Kochajcie się póki czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój tato z którym mieszkam,od lat nas nie poznaje.Nie był fajnym tatą.Nie było miłości.Może ten czas teraz jest po to,żebym to ja mu dała tą delikatnośc i czułośc.Ciężko jest,ale nie mam już żalu do niego.
OdpowiedzUsuńHesed...
UsuńWiesz, tak to napisałaś że czuję jak niedobro zamienilas w miłość
Taty nie są fajnymi tatami czasem dlatego, że nikt ich tego nie nauczył
Ty uczysz swoje dzieci najważniejszego
Hesed :*
UsuńHesed:**
UsuńMoj tata l .Nie potrafil mowic o uczuciach .Wogole z nami doroslymi dziecmi nie potrafil rozmawiac .Ale to on potrafil ,kiedy jechalam do pracy 70 km ,zjawic sie o 4.30 z kanapkami .Bylam juz mezatka osobno mieszkajaca .Corus pewnie nie zjadlas sniadania .Ponad dwa lata temu odszedl .Bylam z nim do konca .Juz mnie nie poznawal ,a jednak trzymal za reke i prosil zostan .Czasem zostawalam ,czasem nie .Moja Rodzina( maz ,dziecko ) mnie tez potrzebowala .Zostawialam go z jego zona ,a moja mama .Wyjatkowo( bo moglam bardziej sie starac ) nie mam do siebie zalu .Nie poznawal mnie ,ale wiedzial ,ze jest kochany .I mam nadzieje ,ze z ta swiadomoscia odszedl .
OdpowiedzUsuńSni mi sie czesto .Dobrze mi sie sni .
Mozg choruje, zapomina. Jednak milosc jest w sercu.
OdpowiedzUsuńTrudny czas, okolicznosci.
Boli Cie to bardzo bo serce masz przepelnione miloscia.
Babcia ja czuje.
Ostre:**
OdpowiedzUsuńPewnie gdzieś w środku pamięta ukochaną wnuczkę...miłość czuje się całą sobą,niestety takie chwile są ciężkie.
OdpowiedzUsuń♡♡♡♥♥♥
OdpowiedzUsuńMysle o Tobie.
Bardzo wzruszający wpis. Muszę bardziej doceniać że mam swoją babunie jeszcze zdrową przy sobie. Kocham ją bardzo. Dziękuję Joanna
OdpowiedzUsuńTak doskonale Cie rozumiem... Moja mama choruje od 6 lat, od 3 mnie nie poznaje. Swojej jedynej ukochanej corki. Oraz mojej coreczki, jedynej i wyczekanej wnuczki. Bardzo Cie serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń