sobota, 6 października 2012

i po bitwie

ufff
po porannej dawce blogowej udałam się do garów.
kapustę w kapuście odkryłam.
Kapusta jedna biedna miała wiele zastosowań- bigosowych, pieczeniowych, jednakże głównym n i e s t e t y jest znów cel okładowy...
zakasałam rękawy
i
piekłam,
gotowałam,
smażyłam,
miksowałam,
mieliłam,
malakserowałam,
kroiłam,
ścierałam,
nalewałam,
przelewałam,
smakowałam
wymyślałam
i...
nakarmiłam rodzinę
i córkę spakowałam.
A teraz kuchnia wygląda jak po wielkiej bitwie.
I tak już będzie w weekend każdy, gdyż dobra mamuśka martwi się o swe dorosłe dziecię i szykuje szykuje szykuje.
Jak zachorowałam, to jedna z wielu myśli, które mną targały było pytanie- kto będzie synkowi obiadki na studia szykował? No więc mam cel, a że do studiowania Młodego nieco daleko, więc cel jest odległy..
odpoczywam
chata wolna
Młoda wybyła "po nauki"
Młody i Ślubny wybyli na widowisko silnikowe.
Mam pilota! Kliknęłam i..wpadłam
Jest w tym filmie pewien wątek osobisty;) i przez to dziwnie mi się ogląda...

a za oknem już jesień...

bo wolę widok ZA OKNEM niż widok mej kuchni...
herbatki?


26 komentarzy:

  1. ja też dzisiaj gotuję na przyjazd Pięknicznej- gołąbki z kaszy gryczanej i mięska w sosie z podgrzybków duszonych w maśle i śmietance, barszcz z krokietami z mielonej wołowinki i pieczarek oraz żółtego sera i cebulki :) wygłodziła się w Irlandii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do gotowania to się nie rozpiszę bo nie lubię gotować! pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możemy pogadać o woodym, o jesieni ;)

      Usuń
    2. Z Tobą o wszystkim z największą przyjemnością :)))
      Szarlotkę lubię i tez piekę, a dziś jabłkowe pyszczki, bez cukru moja Mama uwielbia :)

      Usuń
  3. kapustę lubię - a nie mogę...
    A dzieci samodzielne, och...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samodzielnym dzieciom też można coś zgotować ;)

      Usuń
    2. Ale Starsza od dawna nie mieszka ze mną...
      Młodsza natomiast owszem, chętnie zje. Byle nie pomidorową:)

      Usuń
    3. aj tam...zawsze można podrzucić. a moja kocha pomidorową!

      Usuń
  4. Oj, mnie często ten obraz "po" skutecznie zniechęca do kulinarnych planów. Ale herbatki chętnie się napiję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy mogę prosić o kawałek szarlotki z zieloną, zmęczona jestem, pracowałam na grządkach- wykopki.
    Jak stosujesz kapuścinę w formie okładów ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, już nakładam- wyjątkowo dobra wyszła, ze się pochwalę :) a liść bierę, tłukę tłuczkiem i obkładam pierś swą własną..czuć jak się robi gorące.

      Usuń
    2. Dzięki.
      ...ale pierś już w porzo ?

      Usuń
  6. Ech, te osobiste watki!
    Narobilas mi kapuscianego apetytu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie kapusta w wielu wydaniach. a co do wątków- też znalazłaś?

      Usuń
    2. Ja nie znalazlam, ale jak mi wyobraznia pracuje myśląc, które to wątki są tobie bliskie:D:D:D

      Usuń
    3. aż się boję myśleć co Ty myślisz :P

      Usuń
    4. Ja się boję aż myśleć, co się wydarzyło w Twoim życiu!:P

      Usuń
    5. rozczaruję... nie o wydarzenie biega ;)

      Usuń
  7. Czy tylko ja widze w kapuscie Twej raka? dokladniej kraba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolę kraba, bo obkładanie raka rakiem.. a tak nawiasem, to ja widziałam kapustę w kapuście a Ty widzę z większą wyobraźnią kobieta jesteś.

      Usuń