po porannej dawce blogowej udałam się do garów.
kapustę w kapuście odkryłam.
Kapusta jedna biedna miała wiele zastosowań- bigosowych, pieczeniowych, jednakże głównym n i e s t e t y jest znów cel okładowy...
zakasałam rękawy
i
piekłam,gotowałam,
smażyłam,
miksowałam,
mieliłam,
malakserowałam,
kroiłam,
ścierałam,
nalewałam,
przelewałam,
smakowałam
wymyślałam
i...
nakarmiłam rodzinę
i córkę spakowałam.
A teraz kuchnia wygląda jak po wielkiej bitwie.
I tak już będzie w weekend każdy, gdyż dobra mamuśka martwi się o swe dorosłe dziecię i szykuje szykuje szykuje.
Jak zachorowałam, to jedna z wielu myśli, które mną targały było pytanie- kto będzie synkowi obiadki na studia szykował? No więc mam cel, a że do studiowania Młodego nieco daleko, więc cel jest odległy..
odpoczywam
chata wolna
Młoda wybyła "po nauki"
Młody i Ślubny wybyli na widowisko silnikowe.
Mam pilota! Kliknęłam i..wpadłam
Jest w tym filmie pewien wątek osobisty;) i przez to dziwnie mi się ogląda...
a za oknem już jesień...
bo wolę widok ZA OKNEM niż widok mej kuchni...
herbatki?
ja też dzisiaj gotuję na przyjazd Pięknicznej- gołąbki z kaszy gryczanej i mięska w sosie z podgrzybków duszonych w maśle i śmietance, barszcz z krokietami z mielonej wołowinki i pieczarek oraz żółtego sera i cebulki :) wygłodziła się w Irlandii ;)
OdpowiedzUsuńwykwintnie :) gołąbków z kaszy nie jadłam..
UsuńCo do gotowania to się nie rozpiszę bo nie lubię gotować! pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńmożemy pogadać o woodym, o jesieni ;)
UsuńZ Tobą o wszystkim z największą przyjemnością :)))
UsuńSzarlotkę lubię i tez piekę, a dziś jabłkowe pyszczki, bez cukru moja Mama uwielbia :)
co to???
Usuńciasteczka
UsuńNapisałam przepis na @ :*
Usuńkapustę lubię - a nie mogę...
OdpowiedzUsuńA dzieci samodzielne, och...
Samodzielnym dzieciom też można coś zgotować ;)
UsuńAle Starsza od dawna nie mieszka ze mną...
UsuńMłodsza natomiast owszem, chętnie zje. Byle nie pomidorową:)
aj tam...zawsze można podrzucić. a moja kocha pomidorową!
UsuńOj, mnie często ten obraz "po" skutecznie zniechęca do kulinarnych planów. Ale herbatki chętnie się napiję :)
OdpowiedzUsuńzielona, biała? szarlotki?
UsuńCzy mogę prosić o kawałek szarlotki z zieloną, zmęczona jestem, pracowałam na grządkach- wykopki.
OdpowiedzUsuńJak stosujesz kapuścinę w formie okładów ?
oczywiście, już nakładam- wyjątkowo dobra wyszła, ze się pochwalę :) a liść bierę, tłukę tłuczkiem i obkładam pierś swą własną..czuć jak się robi gorące.
UsuńDzięki.
Usuń...ale pierś już w porzo ?
obłożona- grzeje..
UsuńEch, te osobiste watki!
OdpowiedzUsuńNarobilas mi kapuscianego apetytu:)
u mnie kapusta w wielu wydaniach. a co do wątków- też znalazłaś?
UsuńJa nie znalazlam, ale jak mi wyobraznia pracuje myśląc, które to wątki są tobie bliskie:D:D:D
Usuńaż się boję myśleć co Ty myślisz :P
UsuńJa się boję aż myśleć, co się wydarzyło w Twoim życiu!:P
Usuńrozczaruję... nie o wydarzenie biega ;)
UsuńCzy tylko ja widze w kapuscie Twej raka? dokladniej kraba?
OdpowiedzUsuńwolę kraba, bo obkładanie raka rakiem.. a tak nawiasem, to ja widziałam kapustę w kapuście a Ty widzę z większą wyobraźnią kobieta jesteś.
Usuń